osme-pietro.pl

Odpowiedz na pierwotne pytanie: Czerwoni zawsze stawiają nadmiar pomników, Lenin był w kazdym miasteczku.Lech Kaczyński otwarcie mówił, że jest socjalistą. A teraz bezcześci Wawel

[b]Uwielbiam spiskową teorię dziejów.[/b]

Otóż, jeden bliźniak pozbył się drugiego, bo w łonie pokłócili się o supremację pępowiny.
Potem o skradziony księżyc.
Lechondryk mógł uznać, że jego imię jest bardziej bardziej Polańskie niż Jarozgrzebł.
I go zgrzebł z całym establishmentem.Wysadzając brzozą, jako romantycznym materiałem wybuchowym. Potem pomnikowo zwrócił zwłoki wawelskim kopcom, kryptom, smokom.
(Były takie papierosy - Wawel.) Fuj!!!
Miejscu Królów go zwrócił, bo zarazem prawo, jak i sprawiedliwość potrzebowały uświęcenia przyszłego Monarchy Rzeczypospolitej.
Przez prochy przodków. A jak nie, to choćby, przez inne prochy, w tym bliźniaka.

Elekcja nie będzie zbyt wolna, choć nastąpi szybko.

[quote=refluks post_id=7387 time=1544993683 user_id=1148]Moja wina, że entreowo piszę, zamiast łączyć przecinkami.[/quote]
Czyli:[quote=refluks post_id=7379 time=1544989983 user_id=1148]Rosja nic po całych dniach i nocach nie robi tylko, próbuje w pierwszej kolejności załatwić europejskiego humanistę, a jego imię Skaranie boskie.[/quote]
Racja, nie sądzę, by go chciała załatwić. Też się przydaje w odwracaniu kota ogonem. Jak kadeuceuszem.

@up
Moja wina, że entreowo piszę, zamiast łączyć przecinkami.

[quote=skaranie boskie post_id=7353 time=1544982393 user_id=2]Zgadzam się z Leszkiem (o dziwo!).[/quote]
Doprawdy, zachodzę w głowę, w czym utrafiłem w Twoje światopoglądowe gusta. Może o klonowaniu się i samoodtwarzania agentury wpływu[quote=refluks post_id=7379 time=1544989983 user_id=1148]Rosja nic po całych dniach i nocach nie robi tylko, próbuje.[/quote]Nie próbuje,nie próbuje robić, tylko bardzo, niestety, skutecznie robi. Mam sporo Rosjan wśród znajomych i ich lubię, podobnie Niemców. Polityka państwa, to jednak jest coś całkiem innego. Racja stanu i konflikt z tym związany znane są zwłaszcza rządzącym, ale taka praca. Chętnych nie brakuje. [quote=skaranie boskie post_id=7353 time=1544982393 user_id=2] Może faktycznie, ciszej nad tą trumną.[/quote]O Bronku rzeczywiście ciszej. Wplątał się bidak, nawet mu pewnie nie płacą gaży, wystarczy hak lub strach. Albo wykorzystanie jakiejś dysfunkcji psychiki, uniemożliwiającej szersze spojrzenie na dziej świata. Zresztą każdy z nas kiedyś, oby nie lub jak najpóźniej, zasklepi się w swojej wiedzy i przestanie przyjmować nowe wiadomości. Dajcie mi wtedy mikrofon do ręki, zamęczę was.

[quote=skaranie boskie post_id=7353 time=1544982393 user_id=2] z gatunku tych, którymi Rosja próbuje... [/quote]

Rosja nic po całych dniach i nocach nie robi tylko, próbuje.
W pierwszej kolejności załatwić europejskiego humanistę, a jego imię Skaranie boskie.
Se niech pomarzy.

Zgadzam się z Leszkiem (o dziwo!).
Możemy o tym podyskutować, ale w zupełnie nowym wątku. Autor tego wnosił do nas jedynie posiew niezgody i czasami się zastanawiałem, czy nie był z gatunku tych, którymi Rosja próbuje... Nieważne czego próbuje. Może faktycznie, ciszej nad tą trumną.

Bronka w sieci pełno z jego gadkami. Nie sposób nie poznac systemu świadomości tego autora.
Juz sie zamykam. Długo w necie nie reagowałam na posty społ. - polit., od pewnego czasu jednak nie daje rady przemilczać.

Ale zostawiłbym już tę dyskusję, na nic nie wniesie, a autor tematu spadł z balkonu z 8-Piętra i pewnie już nie powróci, chyba, że jako kolejny klon lub reinkarnat. Chyba musiał ciężko kiedyś grzeszyć.

Przecieram oczy czytając komentarze.
Gdzie są te niezbite dowody, że katastrofa wynikła z błędu ludzkiego / z powodu brzozy... etc...? Gdzie są te dowody, zwł. wrak?

Mój cioteczny brat (zmarł niedawno) - oficer lotnictwa; wykładowca w Dęblinie; kilka fakultetów ukończonych z dziedziny lotnictwa, doktoraty itd... (na marginesie był w wiadomym czasie we WRONie, więc Kaczyńscy nie byli jego ulubieńcami). Niedługo przed jego śmiercią zapytałam go, co sądzi. Odpowiedział: - To nie wypadek, to zamach.

Póki nie mamy wraku i dowodów niezbitych, możemy tylko domniemywać, nigdy autorytatywnie stwierdzać.