• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

Najbardziej wymagająca literatura
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#11 Post autor: eka » 12 kwie 2023, 17:34

Płynie się w Twoich linijkach, super!
:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#12 Post autor: Alicja Jonasz » 12 kwie 2023, 18:58

Twoja pochwała sprawia, że płynę, płynę, płynę... :lov:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#13 Post autor: eka » 13 kwie 2023, 17:50

Szybciej, szybciej, no szybciej do fragmentu 5 :)

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#14 Post autor: Alicja Jonasz » 13 kwie 2023, 19:08

fr.5 Podróż
Właściwie to dobrze, że dowiedziała się o Bzyczce teraz, a nie na miejscu, w Warszawie, pomyślałem. W czasie podroży możemy przygotować się na najgorsze, a że najgorsze nadejdzie, byłem pewien na sto procent. Tam, gdzie pojawia się mucha Bzyczka, galimatias murowany! Zajrzałem do kieszonki, gdzie wygodnie leżała pasażerka na gapę, jednym z odnóży podpierając główkę, a drugim głaszcząc się po skrzydełkach. Wyglądała na zadowoloną z siebie.
- Ale z ciebie spryciara, muszko - szepnąłem. - Pani Ania gniewa się na mnie, choć jestem niewinny, a ty leżysz sobie jak gdyby nigdy nic i udajesz niewiniątko... Nieładnie, oj, nieładnie! - dodałem oburzony i postanowiłem nie odzywać się do niej choćby nie wiem co...
Chwilę później okazało się, że obecność niesfornej pasażerki na gapę to dopiero początek naszych kłopotów. Gdy tylko pani Ania zatrzymała auto na najbliższej stacji benzynowej, z bagażnika zaczęły wydobywać się zagadkowe dźwięki, stokroć bardziej niepokojące niż bzyczenie muszki.
- Czy słyszysz to samo co ja, misiu? - zapytała Czarodziejka z niedowierzaniem.
Obawiam się, że tak... Słyszymy to samo... Tego popiskiwania nie sposób pomylić z żadnym innym, pomyślałem, czując, jak mi serce przyspiesza.
- Psinka Zosia? Misiu, czy to jej skomlenie dobiega z bagażnika? - drążyła mocno zaniepokojona pani Ania. - Nieeee... To niemożliwe... Chyba śnię... Tak, śnię... Na pewno to sen... - powtarzała nerwowo. - Misiu, powiedz, że jej tam nie ma...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#15 Post autor: eka » 14 kwie 2023, 06:57

Pani Aniu, pani Aniu... przyjaciele zasługują na wielką przygodę, pani się nie denerwuje, wybaczy, zaakceptuje. :)
Dzięki za poranek.

:kofe: :rosa:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#16 Post autor: Alicja Jonasz » 15 kwie 2023, 13:29

fr.6 Podróż
Z bagażnika rozległo się radosne szczekanie. To psinka Zosia, słysząc głos pani Ani, postanowiła wyjść z ukrycia i przekąsić z nami małe co nieco.
- Jak ty się tam dostałaś, spryciulko? - zapytała Czarodziejka, otwierając klapę bagażnika.
Spryciulka uradowana naszym widokiem wychyliła ze skrytki najpierw pyszczek, a potem całą siebie, kudłatą i puszystą. Ze szczęścia zamerdała ogonem, po czym podskoczyła niczym piłeczka ping pongowa i zaczęła wpatrywać się w panią Anię, jakby chciała powiedzieć:
- Oto jestem... Cieszycie się?
Jeszcze nie zdążyliśmy nacieszyć się tym kudłatym szczęściem, a już z wnęki bagażnika wysunęła swój bezwłosy łebek kolejna niespodzianka.
- Hydraulik?! - zawołaliśmy jednocześnie.
Żółw ziewnął tylko i ukrył na powrót łebek pod skorupą, obwieszczając w ten sposób koniec prezentacji, i że najwyższa pora na drzemkę. My zaś, osłupiali ze zdziwienia, zastygliśmy w bezruchu, pani Ania patrzyła na mnie, a ja patrzyłem na panią Anię. Czas nagle zwolnił. Staliśmy przy otwartym bagażniku, czując, że to nie koniec niespodzianek...
- Misiu, może najpierw coś zjedzmy... - wyksztusiła w końcu Czarodziejka. - Ciekawe, czy mają w tutejszym barze sałatę albo marchewkę...
A miodek albo pierniczki? Może też być porcja lodów waniliowych lub gorąca czekolada... W każdym razie mam ochotę na coś słodkiego, pomyślałem, a psinka Zosia radośnie zamerdała ogonem. Ona też lubiła łakocie!
- Bzzzy... Bzzzy... - przytaknęła mucha Bzyczka, wyglądając z kieszonki.
Ona chyba też zrobiła się głodna, bo wyciągnęła do przodu trąbkę i zaczęła nią węszyć, podobnie jak psinka Zosia noskiem.
- Widzę, że wszyscy mają ochotę coś przegryźć - oznajmiła pani Ania, sięgając po kurtkę, w której trzymała portfel. - To będzie duże zamówienie...
Ale co to?! Nagle rękaw kurtki poruszył się, a sekundę później wyjrzała z niego brązowa główka wróbelka Eustachego.
- I ty tutaj jesteś?! - roześmiała się Czarodziejka, całkiem już pogodzona z obecnością pasażerów na gapę. - No dobrze, kto jeszcze się schował, niech szybko wychodzi, bo będę zamawiać drugie śniadanie...
Nagle coś trzasnęło, zaskrzypiało, zaszeleściło, pisnęło i ze schowka jak na sprężynce wystrzeliła drobna, lekko wydłużona głowa przyozdobiona małymi, wystającymi uszami. Czarne, okolone gęstymi rzęsami oczy błyszczały radośnie i figlarnie, a spomiędzy warg pokrytych szczeciną włosów wystawał długi język. Żyrafa Basia? Wyglądała prześmiesznie, gdy gramoląc się ze schowka, próbowała z żółtego kłębka wełny stać się na powrót żyrafą.
- Jakim cudem zmieściłaś się do środka?! - zdziwiła się Czarodziejka, głaszcząc ją po długiej szyi upstrzonej pomarańczowymi plamami. - Brakuje jeszcze Pat i...
I motocykla Czesława, dokończyłem w myślach. Ach, gdyby Pat i on wyskoczyli z bagażnika bądź innej tajemnej skrytki byłbym najszczęśliwszym misiem na świecie. Natychmiast wyobraziłem sobie, jak przedstawiam swoich przyjaciół Pani Wydawcy, a ona zaprasza nas na ciasteczko albo dużą porcję lodów. Brzuszek chyba też to sobie wyobraził, bo zaczął głośno burczeć.
- Ja też umieram z głodu! - szepnęła pani Ania. - Chodźmy wreszcie coś przegryźć, a żółw Hydraulik niech się w tym czasie porządnie wyśpi.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#17 Post autor: eka » 16 kwie 2023, 07:59

Uśmiecha się teraz całe moje wnętrze, bo zewnętrze reaguje pierwsze, tylko widząc Twoją obecność :)

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#18 Post autor: Alicja Jonasz » 16 kwie 2023, 11:10

jak nic... oswoiłyśmy się nawzajem :D chyba pora wypić brudzio? :kofe: :kofe: :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#19 Post autor: Alicja Jonasz » 16 kwie 2023, 12:02

fr.7 Podróż
Nie zdążyliśmy jeszcze ustalić, w jakiej kolejności wejdziemy do środka, żeby nie wystraszyć właściciela baru, tudzież klientów, gdy z szosy dobiegł dźwięk klaksonu. Wszyscy w jednej chwili zakrzyknęliśmy to samo, każdy jednak po swojemu.
- Czesioooo? Paaaat? - zawołaliśmy ja i pani Ania.
- Bzzzy... Bzzzy... - zabzyczała mucha Bzyczka, która wypełzła z kieszonki ramoneski i bezceremonialnie rozsiadła się na moim nosku.
- Hau... Hau... - zaszczekała psinka Zosia, cały czas podskakując jak piłeczka ping pongowa.
- Ćwir... Ćwir... - rozćwierkał się wróbelek Eustachy.
- Błel... gle... - westchnęła żyrafa Basia i na powrót zwinęła się w żółty kłębuszek z wystającym pośrodku guzem w postaci długiej szyi zakończonej roześmianym pyszczkiem.
- Wreszcie was dogoniliśmy! - ucieszyła się na nasz widok Pat, gasząc silnik. - Czesio dawał z siebie wszystko! Pędziliśmy jak struś Pędziwiatr! Jedziemy z wami na targi książki... - dodała i pogłaskała motocykl, który błysnął reflektorem na znak, że jest przeszczęśliwy.
- Teraz jesteśmy chyba w komplecie - Roześmiała się Czarodziejka.
Weszliśmy do baru i gdy już wszyscy rozsiedli się wygodnie wokół stolika i zaczęli z apetytem pałaszować swoją porcję szarlotki, Pat oznajmiła:
- Byłoby nas tutaj więcej, bo Rudy, Herkules, krasnale, Śnieżynka oraz dzieci ze szkoły w Brzezinach także chcieli z nami jechać, ale okazało się, że niebieski autobus zepsuł się i musi pobyć jakiś czas w szpitalu dla chorych sprzętów...
- Biedny autobus - zasmuciła się pani Ania. - I czym teraz dzieci będą jeździły na wycieczki?
- Bzzzy... Bzzzy... - zafrasowała się mucha Bzyczka, która uwielbiała szkolne wyjazdy i nie wyobrażała sobie, że nagle może ich nie być.
Psinka Zosia wyraźnie zmarkotniała, co nie przeszkodziło jej w połknięciu sporego kawałka szarlotki, a wróbelek Eustachy nagle stracił apetyt i odsunąwszy nóżką zakrętkę wypełnioną okruszkami, zaczął żałośnie popiskiwać. Żyrafa Basia na wieść o chorobie niebieskiego autobusu oklapła, jakby ktoś nagle spuścił z niej powietrze, i uderzyła pyszczkiem wprost w talerz z szarlotką, która rozprysła się na boki. Wszyscy głośno westchnęli, a potem jednogłośnie postanowili, że przywiozą w prezencie po książce dla tych, którzy nie mogą nam towarzyszyć na targach w Warszawie.
Reszta drogi upłynęła w wesołej atmosferze. Mucha Bzyczka nie musiała już ukrywać się w kieszonce, spacerowała więc po bocznej szybie niczym modelka na wybiegu, znacząc ją czarnymi kropkami w esy floresy, bzyczała przy tym w rytm jakiegoś muszego przeboju. Wróbelek Eustachy popiskiwał w gniazdku mojego ucha, a żółw Hydraulik, wcisnąwszy się pod siedzenie, chrapał tak głośno, aż psinka Zosia rozzłościła się na niego i zaczęła szczekać wniebogłosy. Żyrafie Basi tak spodobał się schowek, że próbowała z powrotem do niego się wcisnąć, niestety bezskutecznie. Koniec końców udało jej się zapakować do środka jedynie głowę, reszta Basi rozpłaszczyła się zaś na przedniej szybie niczym plama z soku pomarańczowego.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2023, 08:24 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Miś i Czarodziejka" cz. 4 - O tym, co działo się na Targach Książki w Warszawie

#20 Post autor: eka » 17 kwie 2023, 07:45

:) Ewa :vino:

Wiesz, wpadłam na genialny pomysł, widząc po przeczytaniu te wszystkie postaci w akcji: świetnym, gotowym, zapiętym niemal na ostatni guzik scenariuszem jest "Miś i Czarodziejka."
Dzieciaki byłyby zachwycone animacją! Durnoty lecą najczęściej w paśmie dla nich, no żal. A u Ciebie świat wartości mądrze, smakowicie podany.
Wyślij do producentów, na pewno zareagują!

Miłego dnia!
:kofe: :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „UTWORY DLA DZIECI”