"O kamyku, który miał miękkie serce" fr.5 - Cenniejsze od pereł

[Alicja Jonasz]

do początku
do poprzedniego
Sznur pereł? Byłoby cudnie mieć go już dzisiaj! Najlepiej teraz! Zapakować w siateczkę wodorostów i znaleźć pretekst, żeby go wręczyć jeszcze tego wieczoru. Ach, wspaniały pomysł! Tylko skąd wziąć perły?
Od wiatru, który co dzień przemierzał świat wzdłuż i wszerz, poznając jego tajemnice, dowiedział się, że perły to wytwór małży - bardzo rzadki, ale piękny.
- Ludzie zachwycają się perłami i robią z nich błyskotki, aby ozdobić swoje ciało - rzekł wiatr. - Uważają, że im więcej mają błyskotek, tym są bogatsi i bardziej szczęśliwi. Dla nas jednak istnieją rzeczy o wiele cenniejsze.
- Co może być cenniejsze od pereł? - zapytał kamyk.
- Dla mnie najważniejsza jest wolność! To, że mogę pofrunąć, dokąd zechcę! - zawołał wiatr. - Możliwość wyboru drogi czyni mnie szczęśliwym.
- Owszem, wolność jest ogromnym skarbem - wtrąciło się morze - ale dla mnie najcenniejsza jest wytrwałość w dążeniu do celu. Każdego dnia, uderzając z całą siłą w klif, kruszę nadbrzeżne skały. Każdego dnia milimetr za milimetrem wdzieram się w ląd i przetaczam miliardy ton jego drobinek z miejsca na miejsce. O tak, dzięki wytrwałości jestem szczęśliwe!
- Jak widzisz, mój mały, wolność i wytrwałość są cenniejsze od pereł - zagwizdał wiatr i zniżył swój lot, aby pogłaskać syczące pianą grzywy fal.
- A ja szczególnie sobie cenię poczucie humoru - zapiszczała mewa śmieszka. - Z góry świat wygląda tak pięknie, tak kolorowo, że nie sposób się nie uśmiechnąć. Uwielbiam śmiać się i śpiewać!
I jakby dla udowodnienia swoich słów mewa zatrzepotała skrzydłami, a z jej piersi wyrwało się wesołe:
- Kcerr, krije, kekek! Kcerr, krije, kekek!
- Śmiać się i śpiewać... - powtórzył cicho kamyk i westchnął.
Jemu też chciało się śmiać i śpiewać, gdy patrzył na Gwiazdeczkę, a ona patrzyła na niego. Czuł wtedy nieposkromioną radość, a zarazem smutek. Jak to możliwe, że serce mieści w sobie tak wiele sprzecznych uczuć, zastanawiał się i nie mógł tego zrozumieć. Tak bardzo chciałby podarować muszelce coś cennego. Jeśli nie sznur pereł, to co? Co może mieć tak ogromną wartość?
do następnego

[Lucile]

A co będzie, jak Kamyczek dowie się, że wymarzone i upragnione perły rodzą się w bólu w muszlach małż perłopławów? Właśnie – w muszlach – jakby kuzynkach jego ukochanej Gwiazdeczki?
Przeczytałam od początku. Kibicuję Kamyczkowi.

Pozdrawiam serdecznie, Alicjo... o bujnej i empatycznej wyobraźni.
L

[Alicja Jonasz]

dziękuję, Lu, za opinię; ech, ten Kamyczek

[eka]

Wolność, wytrwałość i radość - można chyba połączyć i realizować. Sztuka życia, nie tylko ludzi.
Fajny kawałek.

[Alicja Jonasz]

dziękuję za opinię