Unosisz się na wodzie, więc jesteś
z drewna. Lżejszego od powietrza.
W górę, pora na odlot poprzez warstwy.
Tu, na dole gęste jak sos
z muchomorów.
Zbieranych podczas pełni
albo na ciemnej stronie.
Oznaczonej zakazem postoju,
pomijając dni wolne. Od likantropi.
To nie ma znaczenia, kiedy z przebitych
chmur cieknie. W piekle powódź
a na ziemi ciągłe zderzenia
arek. Zbudowanych naprędce
z surowców uznawanych za wtórne.
Właśnie oglądasz pierścienie Saturna,
wyrywając kamienie na pamiątkę.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Ucieczka w przestrzeń
-
- Posty: 3230
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- Lucile
- Posty: 4877
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Ucieczka w przestrzeń
Zastanawiam się nad przyczyną i celowością użycia nazw dwóch ważnych dla nas ludzi, i dla Ziemi, elementów w klamrze wiersza pisanej kursywą, to jest: drewna i kamienia. Chciałam napisać przyrody ożywionej i nieożywionej, ale skoro nie jest to żywe drzewo, a ścięte – czyli już drewno, to obydwa są tylko surowcem – czy dobrym do:
Melancholijnie, nawet arka nie stanowi bezpiecznej przystani. Całe szczęście, że pell unosi się na wodzie i ma jeszcze w zanadrzu likantropową odskocznię.
Bardzo na tak, Marcinie,
Pozdrawiam
L
Interesujące, a nawet wciągające są także te:Marcin Sztelak pisze: ↑02 lip 2018, 14:46arek. Zbudowanych naprędce
z surowców uznawanych za wtórne.
czyli wilkołactwo, i to jak piszesz tylko:
Zdarzyć się może i likantropia po spożyciu gęstego sosu z muchomorów, albo od nazbyt intensywnego wpatrywania się w pierścienie Saturna; już widzę ten piękny pierścień z kamiennym oczkiem oraz odlot na odłupanej drzazdze ze zdezelowanej „po przejściach” arki.
Melancholijnie, nawet arka nie stanowi bezpiecznej przystani. Całe szczęście, że pell unosi się na wodzie i ma jeszcze w zanadrzu likantropową odskocznię.
Bardzo na tak, Marcinie,
Pozdrawiam
L