Bilet

[point of view]

pociągnij mnie ze sobą
chcę zdążyć rozpędzić krajobraz
światła migają oknami
sosny rozparte w szybach
kształt nie nadąża za obrazem
lepi twarze rozmazane drogą
wyciera słowa tępi ostre
łąki stukają toczone jak
gałki muszkatołowe po stole
zamiast walki tajanie

niebo uporczywie trwa
rozpiętym w oknie wspomnieniem
w kropli skupionej siłą woli na chwilę
tylko moją

zmruż oczy
poczuj
właśnie teraz
nie zawsze jest teraz

[tabakiera]

kształt nie nadąża za obrazem
lepi twarze rozmazane drogą

- piękny, obrazowy i dynamiczny fragment.

Podobnie jak ten:

niebo uporczywie trwa
rozpiętym w oknie wspomnieniem
w kropli skupionej siłą woli na chwilę
tylko moją

Ostatnia strofa troszkę mi odbiega klimatem, ale nie sposób odmówić jej mądrości i emocji.

[eka]

Witaj, Poincie!
Skomplikowany, przynajmniej dla mnie, Twój wiersz.
Pytania:
1. Kto/co ma peela pociągnąć za sobą?
Pociąg w znaczeniu siły woli, kobieta, bilet, walka z przeszłością?
2. Kto ma zmrużyć oczy i poczuć? Podmiot czy inny adresat?
3. O jakiej walce mowa? Tajanie? Czego?
3.

właśnie teraz
nie zawsze jest teraz

Pointa burzy wcześniejsza rozkminę, no bo msz docenia przeszłość (nie zawsze jest teraz), od której peel chce uciec. A może wręcz odwrotnie...
Podmiot chce rozpędzić przeszłość?
Jak widzisz nie mogę się zdecydować, co oczywiście nie oznacza jakiejś wady wiersza, "wina" zapewne leży po mojej stronie.

W zapisie nieco dziwi ta konstrukcja:

chcę zdążyć rozpędzić

- czasownik i dwa bezokoliczniki - mega nagromadzenie czasowników we frazie, a może tak: wtedy zdążę rozpędzić?

światła migają oknami
sosny rozparte w szybach
kształt nie nadąża za obrazem

Wers środkowy "kłóci się" z okalającymi, nie uważasz?

Pozdrawiam.

[Marcin Sztelak]

U mnie budzi mieszane uczucia, są ciekawe momenty, budujące dobry rozkaz, ale na pewno część bym wyrzucił lub zmienił...
Pozdrawiam.