Na rozdrożu

[Wszebor]

Całe piękno zgubić w morowym podmuchu
nowej ery szczęśliwości.
Mrowie zbitych cieni smutne oczy teatralne pozy,
to wierni postępowej obsesji,

w pokłonie dla złotych symboli,
nasyceni pustką wolnomyślicieli,
gubią dziedziczną estymę
dla stuku dzierżawnych podków.

Kim będziemy ?
Diamentem skały tej ziemi,
czy pyłem tonącym w oceanie
krótkich wzruszeń, goniąc wiatr próżności.

[eka]

Rozdroże umożliwia wybór, czyli powołuje do działania wolę. Jest więc potrzebne... czy nie?
Przekaz z tych uniwersalizujących byt.
Zmierzyłeś się z wielkim tematem w wierszu.
Moje refleksje.
1 zwrotka. Jaka była stara era szczęśliwości? Czym się charakteryzowała?
2. zwrotka. Narzekanie starych na współczesność jest zapewne stare jak świat ludzi, że przypomnę: O tempora, o mores
A jednak średnia życia znacząco się podniosła z kiedyś obowiązującego poziomu 30-stu, 40-stu lat. Tudzież jest powszechne zapotrzebowanie na działające prawo, etykę, wiedzę, sztukę, materialny poziom życia. Dla wszystkich. To źle?
3. zwrotka. Diamenty czy piasek? Co jest/było bardziej potrzebne ludzkości w rozwoju cywilizacji?

No takie tam myśli me... : )
Pozdrawiam, Wrzeborze.

[Wszebor]

Eko. Dziękuję za obecność i komentarz.

Rozdroże umożliwia wybór, czyli powołuje do działania wolę. Jest więc potrzebne... czy nie?

Bardzo celnie to Eko napisałaś, dalej mamy możność wyboru, w którą stronę mamy się udać i trzeba wybrać tą właściwą stronę.
Nie można dać się omamić postępowością i obiecankami wiecznej szczęśliwości która jest nieosiągalna.Z nowoczesnej technologii należy korzystać, ale nie można jej traktować jako religi.

Pozdrawiam serdecznie

[eka]

Wszeborze, a któż tak mami? Do mnie zewsząd docierają alarmujące, wręcz katastroficzne perspektywy dla naszej cywilizacji.
Chętnie zapoznałabym się z jakimś guru optymistą. Wizją technologicznej Arkadii.
Daj namiar, proszę.

[Wszebor]

Do mnie zewsząd docierają alarmujące, wręcz katastroficzne perspektywy dla naszej cywilizacji

.
Eko jak sama zauważasz ludzie czują, że coś z naszą cywilizacją źle się dzieje, a ja lubię słuchać ludzi i rozmyślam nad tym co mówią i może przez to mam taki pogląd na zmiany, których jesteśmy świadkami.
A z optymizmem patrzący na świat uważam, że przyjdzie tak moment gdy ludzkość przejrzy na oczy i zbuntuje się przeciwko ogólnemu zakłamaniu I wszech obecnej hipokryzji doceniając to co jest ważne oraz piękne w życiu.
Już nie raz tak bywało w dziejach ludzkości.
Dla ciekawości podaje link do godnego uwagi tekstu.
https://www.facebook.com/10002387678237 ... 612786154/
Wszystkiego dobrego.