Wyciszam dzwonek, bezskutecznie – wibracje
zrzucają mnie z łóżka prosto w otchłań podłogi.
Nachylonej w kierunku miast poza cienką linią
ostateczności.
Tam mieszkają bezrękie lalki i spalone misie,
umarły z tęsknoty, same w zburzonych domach,
przytulone do zimnych cieni. Do dziś czekają
na dotyk, ciepły blask uśmiechu, nawet łzy
nie wiadomo dlaczego cieknące z oczu.
Mimo to nie odbieram, nie zrozumiem ich głosów.
Będę tylko stał przy oknie, cały drżący, coraz mocniej
ściskając długopis. Ze strachu przed brakiem puent
przynoszących, choćby tylko złudny, spokój.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
Motto dnia:
Ludzkość musi położyć kres wojnie, bo inaczej wojna położy kres ludzkości. / John F. Kennedy
Ukraino! Trzymaj się!
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
[email protected]
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
czy ludzie żyjąc tylko prawdą
nie są tak naprawdę martwi…
(współ)życie - Krokus
Sugeruję używanie przycisku Aktywne tematy Pozwala widzieć wszystkie nowości
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Telefony z zaświatów
- lczerwosz
- Admin
- Posty: 9415
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Telefony z zaświatów
A na cóż mi puenta, gdy taka zimna pustka i nie ma już co zjeść.
Czytanie samo mrozi, poraża. Świetny wiersz.
Czytanie samo mrozi, poraża. Świetny wiersz.
- eka
- Posty: 15369
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Telefony z zaświatów
Telefony z przeszłości.
Bardzo dobry wiersz, szczególnie pointa. Jesteśmy dorośli... i co?

Bardzo dobry wiersz, szczególnie pointa. Jesteśmy dorośli... i co?
