Trzeci syn

[Marcin Sztelak]

Wybrano mu imię,
chociaż mógł ich mieć tysiąc
i jeszcze kilka.

Nie zachowało się żadne zdjęcie,
tu nie pomoże nawet
edytor twarzy.

Jest gdzieś w zaułkach
pamięci, wybrakowanej od ciągłego
wykuwania w kamieniu.
Choćby inwokacji.

Być może się przyśni,
ale to wątpliwe, sny są pełne
odbić i powtórzeń.

Pozostało tylko wymruczeć:
Gem, Set, Mecz.
Reszta jest milczeniem.

[eka]

Sztelakowy rytm, tu oparty na białej tercynie podtrzymywanej pośrodku strofą czterowersową, charakterystycznie wybrzmiewa. To nie zarzut, oczywiście : )
Trzeci syn? Ten?

"Set, hebr. שת Szet – trzeci, po Kainie i Ablu, syn Adama i Ewy[1], ojciec Enosza. Zapoczątkował on ród Setytów.
Według rodowodu przedstawionego w Ewangelii według św. Łukasza Set jest bezpośrednim przodkiem Jezusa Chrystusa[2]. Stara legenda chrześcijańska[3] przedstawia go jako troskliwego, mądrego i posłusznego, który rekompensował rodzicom stratę po Kainie i Ablu. Otrzymał on pewnego dnia wizję od Boga o zbawieniu ludzkości z grzechu Adama i Ewy, po czym Bóg podarował mu trzy nasionka. Po zasadzeniu ich wyrosło z nich m.in. drzewo, które ścięto do zrobienia krzyża dla Jezusa Chrystusa".
(Wiki)

Początkowo czytało mi się jak kreacja boga w ludzkich umysłach i w zasadzie potrafię taką interpretację uzasadnić bez problemu. Ale, po dotarciu do ostatniej zwrotki, pomyślałam o biblijnym, ocalałym trzecim synu. Ludzkość - jego potomstwo.
Warto szukać cech naturalnego praprapraojca? Wiersz odpowiada, a w wieloznacznej poincie (lubię tenis!:) charakteryzuje nasze egzystencjalne zmagania. Hm. Przegrywamy nieodwołalnie w trzech setach - starością.

Świetny wiersz!

[Alek Osiński]

To tak jakby o człowieku potencjalnym, zaprojektowanym, zatrzymanym w fazie prototypu, a może wymyślonym przez sztuczną inteligencję? Pozdrawiam

[eka]

To tak jakby o człowieku potencjalnym, zaprojektowanym, zatrzymanym w fazie prototypu, a może wymyślonym przez sztuczną inteligencję? Pozdrawiam

O! Ciekawa opcja, Alek. Kusząca, a nawet mi przez myśl nie przeszła.
Szkoda, że Marcin tak rzadko komentuje wpisy pod swoimi wierszami.