"Solaris"

[Strood]

Jesteż wykładnikiem tego poratalu, niczego więcej nie trzeba dodawać,

[Krokus]

No, nic dodać nic ująć jesteś wielkim poetąąąą.

[zimny grog]

ech Franciszku że też ci się chce robić taki wiater i tu i tam i gdzie indzi. poza użytkownikami poetyckich portali nikt tym się nie interesuje 99koma 3,5 % ogółu społeczeństwa nawet nie wie o ich istnieniu, że nie na piszę, nawet jak wie, ma to w dupie. o papierowych wiedzą troszku więcej, ale też nie za wiele. wartości twojej twórczości nie oceniam, za cienkim na takie wyzwania. ale jeżeli jesteś kontent i w czym, czy to w dziele, czy strofowaniu wyrobników klawiatury, czujesz się dowartościowany, to żegluj po falach i wykrotach tzw. spraw codziennych i bytach elektronicznych.

[Strood]

I tobie sie pomerdało, kwiatuszek specjalnej troski to chory stalker, łażący za mną po portalch, szukający swojej okazji. I to jest clou.

Wkleiłem tutaj sporo tekstów. Pod żadnym nie pojawił się z racjonalnym komentarzem, a jeżeli już to w swojej sprawie.

Przez lata na opowi, gdzie nie ma zasad, pojawiał się zawsze pierwszy pod każdym moim tekstem. Przeważnie zaczynał od Mały pedałku.

Tutaj mendzi, wstawia formułkę, że niby nie mam monopolu na obrażanie. Chorobliwie wypytuje,

To chore mściwe indywiduum, nawet nie wiem za co z przeszłości. Ostatnio za zarzut nekroplagiatu.

Jako etyk, moralista, humanista napisał cykl kilku listów do Różewicza. Prowadząc jak równy z równym niby dialog /w zalożeniu mniej, głupszy, naiwny/ wykorzystując w nich frazy, dorobek poety, sprytnie wklecony w teksty - bez ani jednego cytatu, odnośnika, kursywy.
pod żałosne pointy.

W jednej z nich porównuje piersi kobiety do krzaków agrestu. No cóż jedni mogą mieć awersję do kobiet, a inni za kabareten Ani Mru Mru śpiewać: gdybyś chciał, to i w agreście.


I tak wygląda etyk, humanista, myślący w podczerni Krokus. Moja ofiara, jeżeli ktoś się dotąd nie połapał, gratuluję,

Zimnygrog, jeszcze jedno, każdy wstawiający teksty powiniem się liczyć także z nieprzychylnym komentarzem. Czasem /nie komentuję wszystkiego/ natrafiając na jakiś tekst z nieprawdą, przekłamaniami, obrażający nie tylko moją inteligencję, wiarę - daję temu wyraz.

Ty sugerujesz chowanie głowy w piasek. Autorzy są zawiedzeni, sfrustrowani jeszcze bardziej.

I tak to leci, nakręca się, nie jak spiralka antykoncepcyjna.