umysł i to...

[mirek13]

Generalnie identyfikuję się z przekazem i wydarzeniami.
Wiersz jest nierówny, momentami dydaktyczny, a momentami prozatorski.
Choćby ten fragment:

człowiek po pięćdziesiątce
zaczyna dostrzegać jak
chwila po chwili opada z sił
mając coraz mniej czasu

To jest jak diagnoza medyczna, a nie wiersz.

[Krokus]

Podświadomość jest czymś ciemnym, mieszczą się tam nasze pierwotne instynkty, które nami rządziły jak byliśmy ludźmi pierwotnymi. To też nasze lęki z którymi się rodzimy i doświadczamy podczas dzieciństwa. Człowiek przez tysiąclecia próbuje uniezależnić się od tej mrocznej strony, za pomocą umysłu, trudno powiedzieć czy jest na dobrej drodze, jest mądrzejszy, ale... Konrad napisał ' Jądro ciemności" bardzo trafnie w nim określa człowieka. Gnamy, uciekamy od naszego początku, szukając na zewnątrz, gdzieś bardzo daleko naszego zbawienia. A wszechświat? Też gna, z coraz większą prędkością...

[Krokus]

Generalnie identyfikuję się z przekazem i wydarzeniami.
Wiersz jest nierówny, momentami dydaktyczny, a momentami prozatorski.
Choćby ten fragment:

człowiek po pięćdziesiątce
zaczyna dostrzegać jak
chwila po chwili opada z sił
mając coraz mniej czasu

To jest jak diagnoza medyczna, a nie wiersz.

No tak, zgadzam się, zastanowię się nad tym, ale nie teraz.
Dzieki za komentarz.

[eka]

A co byście powiedzieli na taki pomysł że ciemna energia to podświadomość wszechświata?

Bo to ona prawdopodobnie tak go rozszerza i nieustająco poszerza? : )
Świetny temat na opko fantasy lub nawet sf.

jest to poziom zwierzęcej świadomości w człowieku. podświadomość steruje funkcjami organizmu ( można by podciągnąć pod program napisany przez siły wyższe) w domenie podświadomości jest też pamięć, ma ci ona taki wielgachny "wór" a w nim wszystko co nas dotknęło, co sami jako ego zmajstrowali. na polecenia od "pana" (świadomość) podaje co tam panu potrzebne w danym momencie

No, to ma sens, steruje funkcjami, wyprzedza nasze ruchy.
Ale nie widzę jej podległości od ego. Nie można wykluczyć, że znerwicowana jestem i stąd ta opinia : )

Nadświadomość w nas? To już ewentualnie jako szept nieśmiertelnej Zagadki.

[eka]

Podświadomość to pamięć genetyczna. Od pierwszego bios zapewne. Ma tylu poszerzających ją użytkowników, że bywa chaotyczna w przekazie, w naciskaniu na ego.

[Krokus]

Podświadomość to pamięć genetyczna. Od pierwszego bios zapewne. Ma tylu poszerzających ją użytkowników, że bywa chaotyczna w przekazie, w naciskaniu na ego.

Podświadomość to nie tylko DNA, ale też nasze dzieciństwo, różnego rodzaju lęki nabyte w tym okresie, czasem pasje, coś jako dzieciaki widzieliśmy, słyszeliśmy, ten głos nam się podoba, inny napawa lękiem itp. A co jak wszechświat ma taką zbiorową podświadomość, wszelkie istoty myślące, to jego pojedyncze myśli, ukryte głęboko, pod jego progiem świadomości? Kształtuje się, coś w sobie zmienia? A może nie nadąża za samym sobą?

[eka]

Fakt, nie tylko pamięć genetyczna, ale i nasza własna.

A co jak wszechświat ma taką zbiorową podświadomość, wszelkie istoty myślące, to jego pojedyncze myśli, ukryte głęboko, pod jego progiem świadomości? Kształtuje się, coś w sobie zmienia? A może nie nadąża za samym sobą?

Hm. Zapachniało z lekka Baruchem Spinozą : )

Zweryfikować tego założenia się nie da. Wszechświat - inteligentna jednostka. Kusząca opcja.
Podejrzewam jednak, że zadaniem ciemnej energii jest utrzymywanie fizycznego istnienia wszechświata.

[Krokus]

Fakt, nie tylko pamięć genetyczna, ale i nasza własna.

A co jak wszechświat ma taką zbiorową podświadomość, wszelkie istoty myślące, to jego pojedyncze myśli, ukryte głęboko, pod jego progiem świadomości? Kształtuje się, coś w sobie zmienia? A może nie nadąża za samym sobą?

Hm. Zapachniało z lekka Baruchem Spinozą : )

Zweryfikować tego założenia się nie da. Wszechświat - inteligentna jednostka. Kusząca opcja.
Podejrzewam jednak, że zadaniem ciemnej energii jest utrzymywanie fizycznego istnienia wszechświata.

Hm... ciemna energia jak wygra z grawitacją to wszystko ulegnie rozerwaniu.od tej fizycznej strony.

[eka]

Takie przypuszczenie mają fizycy. Rozrzucone, w tej wciąż szybciej rozszerzającej się, lodowatej przestrzeni, samotne obiekty materii.
No cóż, nic nie może trwać wiecznie.