• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

podróż we wszystkie strony

Wiadomość
Autor
falkon

podróż we wszystkie strony

#11 Post autor: falkon » 22 cze 2019, 17:52

poezjoznaci!!!
Słowo kicz nie ma miejsca tutaj.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

podróż we wszystkie strony

#12 Post autor: lczerwosz » 22 cze 2019, 17:55

falkon pisze:
22 cze 2019, 17:52
Słowo kicz nie ma miejsca tutaj.
No nie ma.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

podróż we wszystkie strony

#13 Post autor: eka » 22 cze 2019, 23:09

Hosanna pisze:
22 cze 2019, 10:38
to wiersz o śmierci
jest kontynuacją wiersza w którym pisze "jestem znaczy mam centrum"
śmierć niszczy centrum
a centrum w tym wierszu określam jak liczne sprzeczne dążenia które jednak mają mimo swej sprzeczności jakąś wspólna oś
może jest nim tylko punkt
czyli wspólnego wybuchu
życie jako mały wielki wybuch
A, czyli byłam blisko, a nawet bardzo, dzięki za info.

Hosanna
Posty: 1860
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50

podróż we wszystkie strony

#14 Post autor: Hosanna » 23 cze 2019, 17:47

Leszku - ponieważ to wiersz o śmierci - oświecona matka to taka która rozumie że śmierć służy życiu, choć równocześnie nie może ona tego (przynajmniej nie w pełni) emocjonalnie zaakceptować .
Celem emocji jest instynktowne służenie ochronie własnego życia . Ciężko zaakceptować że są większe wartości którym pojedyncze życia służą.
Podoba mi się Twoja wersja czy wersyfikacja .. zmieniłam .. dziękuję za inspirację ;) Jest dla mnie cenna :)


eka - Twoje interpretacje są często bardzo celne a zawsze głębokie i zawsze interesujące.
I pokazują mi tez czasem jakie inne możliwości (absolutnie przeze mnie nie przewidziane) interpretacji się tworzą :)

do wszystkich
Jak zawsze obiecuję wrócić i poczytać oraz skomentować wiersze innych.
Prawie zawsze komentuję osoby które zadały sobie trud i odpowiedziały na moje wiersze (prawie zawsze bo jednak osoby negatywne mnie nie kręcą) Oprócz tego wybieram też kilka wierszy które coś we mnie poruszają
Nie lubię jednak komentować naraz i moich i wierszy innych poetów.
Wole to rozdzielać
.. ale lubię komentować innych :) :) :) i na pewno więcej komentuję innych niż sama dostaję komentarzy
Akceptuję ten brak symetrii. Rozumiem że czasem trudno skomentować cos co nie budzi emocji lub jest niezrozumiałe lub męczące
zatem - do poczytania :)

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

podróż we wszystkie strony

#15 Post autor: Lucile » 24 cze 2019, 10:40

Hosanno - czytając Twój wiersz, a później wywiązaną pod nim dyskusję - po raz drugi, bowiem przywołałam go już w innym miejscu - chciałabym nawiązać do (wysłuchanego w PAU) wykładu "Czemu służy sztuka" i spróbowałam na Twój wiersz spojrzeć poprzez niektóre tezy w nim (to jest w wykładzie) zawarte. Mówiąc w wielkim skrócie i uproszczeniu; działania w zakresie szeroko rozumianej sztuki można podzielić na kilka - wzajemnie przenikających się obszarów, do których należy, miedzy innymi: rzeczywistość obiektywna i rzeczywistość subiektywna. Trywializując i nieco przetwarzając "po mojemu" sens wykładu; w tym przypadku mamy do czynienia z subiektywnym przekazem wynikającym z treści wiersza, czyli nastroju oraz przeżyć autora w momencie tworzenia - i to jest rzeczywistość subiektywna. Rzeczywistość obiektywna to nie tylko odbiór dzieła, ale także różne uwarunkowania zewnętrzne jej towarzyszące, chociażby etap życia, w którym znajduje się twórca, środowisko, z którego wyrasta, a także aktualna "moda", weźmy tzw. trendy, czy nurty, często narzucane przez tych, którzy - w danym momencie - uznani zostali za "liderów, wyznaczników, czy innych guru". Czasami słusznie, czasami nie, ale to zweryfikuje czas. Ot, można także spierać się o te terminy i ich wzajemne oddziaływania - bo w istocie rzeczy: czym jest subiektywność - obiektywność twórcy i równolegle subiektywność i obiektywność odbiorcy. A jak jeszcze zastosujemy to do internetowych portali zajmujących się szeroko pojętą sztuką, to od razu rodzą się kolejne problemy, chociażby przysłowiowe TWA.

Hosanno, wybacz, że subiektywnie nie interpretuję Twojego wiersza - nota bene - podoba mi się, zrobił na mnie wrażenie (wersja poprawiona), bo czyż inaczej zabierałabym głos, ale - właśnie po dyskusji pod nim - chciałam spojrzeć, powiedzmy górnolotnie, i na wyrost, z punktu widzenia "filozofa sztuki".

Poczułam taką potrzebę, pomimo urlopowania mnie (na własne życzenie i mam nadzieję, że wkrótce zostanę odkolorowana) z funkcji moderatora.

Przesyłam serdeczności :rosa:
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

AS...
Posty: 1266
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57

podróż we wszystkie strony

#16 Post autor: AS... » 26 cze 2019, 09:57

usunąłbym dwa ostatnie wersy i wiersz nabrałby blasku
:rosa:

Hosanna
Posty: 1860
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50

podróż we wszystkie strony

#17 Post autor: Hosanna » 26 cze 2019, 11:03

Lucile
Dziękuję za szersze spojrzenie na istotę pisania ...
Kojarzy mi się wykład z psychologii społecznej Nęckiego albo jego książka (Komunikacja międzyludzka - Zbigniew Nęcki ) o komunikacji to zadziwiające że pomimo tego wszystkiego istnieje mimo wszystko (i często jest skuteczna!) jakaś między nami komunikacja a paradoksalnie wiersz który dodaje tej komplikacji jeszcze kilka poziomów złożoności - właśnie on potrafi przekroczyć bariery których pracowita konsekwentna i czysta logika nie potrafi i skontaktować nas ze sobą na poziomie wyższej głębi (nawet po odjęciu 99 czy więcej ILUZJI) . To bardzo ciekawe rzeczy i według mnie powinni być wykładane w szkole.

AS
rozważałam to i miałoby to pewien sens .. wniosłoby to oczyszczenie wiersza z niepotrzebnie dominującego wątku matki jako głównego podmiotu
jednak trudno mi zrezygnować z tego bo jednak istotne jest to
bo choć nie chodzi tu o matkę
jednak wątek postrzegania życia jako matki/centrum która/które wszystkie swoje cząsteczki chce trzymać blisko siebie z powodu jakiejś instynktownej tęsknoty . Instynkt życia jest bardzo tajemniczy a porównanie do matki jest o tyle istotne że matka POWINNA w koncu wypuścić swoje dzieci
Śmierć (uwolnienie dzieci) nie jest zatem aktem dramatu lecz triumfem życia jako matki wyższego rzędu
Ono/ona będzie wiedziało co robić co robić z uwolniona energią materią
to z powodu tego wersu wiersz w gruncie rzeczy nie jest smutny
on jest pozornie smutny
ale zastanowię się jeszcze
(komentować będę później)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”