czyściec pani matko - czyściec

[biegnąca po fali]

bęc bęc sypią się dzieci
pac pac pac tłusty różowy grad
który nie chce się stopić

więc skrzyp skrzyp skrzypią drzwi i schody
zanim odległość uwolni cię od piętna
zanim znienawidzi cię świat
ty sama
wyprzesz się istnienia

choć skrzyp skrzyp skrzypi kołyska
trójkołowy rowerek i furtka za którą droga
przeklinających i przeklętych
nawyków dzielenia wszystkiego przez dwa
może więcej

jest takich rzeczy nie do obejścia
kulejąc i złorzecząc na własne słabości
skrzypiące drzwi i schody
trójkołowy rowerek wystawiony na śmietnik
historii niczyich i pozornie o niczym
do przerobienia przed snem





Cytat: Wyspa dzieci - Dwa plus jeden

[witka]

Łob siup siup pani matko kot
narobił mi w kompot


Mam takie skojarzenia z songiem niejakiego Papkina.
I przez to odbiór jest fajny.

Jakby wreszcie niepasujący do autorki finał polowania na korkodyle z nagonką złożoną z rozpijanych w karczmie Żyda pańszczyźnianych chłopów.

Alleluja.

[biegnąca po fali]

Dzięki, witka. A czemu niepasujący?

[witka]

Bo jakby z humorem, niby mniej poważny i przez to chyba lepszy przekaz.

[Marcin Sztelak]

Bardzo dobrze zrytmizowany wiersz. Świetne wykorzystanie powtórzeń.

Pozdrawiam.

[pallas]

Cześć biegnąca po fali,

wiersz mówi o słabościach, który ma każdy. Często stają się one nawykami, z którymi ciężko walczyć.
Powtarzają się tak jak słowa w tym wierszu stając się codziennością. Mówimy sobie, że możemy się ich wyzbyć.
Nie raz się nam udaję, ale na krótko, bo znów schodzimy na tą samą drogę. To nie tylko rutyna, ale i przyjemność.
Jeżeli z małymi nawykami nam trudno walczyć. To czy z nałogami nie toczy się jeszcze większych batalii?
Poprzez te złe nawyki peel się zatraca - poprzez użyte czasowniki mówisz do każdego, który czyta ten wiersz - nie istnieje. Ale dla kogo?
Nie da się przejść obok nawyków, ani ich przeskoczyć trzeba je pokonywać za każdym razem, gdy się pojawią.
A tytuł spina całość, upomina i karci, jak matka małe dziecko.

Tak ja to widzę, choć molżiwe, że to moja nadinterpretacja,

Pozdrawiam
APS

[eka]

Grad dzieci, który nie chce się stopić.
To wyjaśnia wszystko. Czyściec tytułowy i treść wiersza.
Gorycz i ironia, a ból bez łzawości.

To mocne:

więc skrzyp skrzyp skrzypią drzwi i schody
zanim odległość uwolni cię od piętna
zanim znienawidzi cię świat
ty sama
wyprzesz się istnienia

Wyrodne matki się zdarzają, oby miały szansę na czyściec.
________________
Świetny wiersz.

[skaranie boskie]

Na pewno nie zganię.
Pochwalili już inni, więc nic dodać.
Może tylko przypomnę inny cytat z tego samego źródła, a do wiersza pasujący, jak ulał...

To co się do
podziel na dwa
bez namysłu dziel...

[biegnąca po fali]

Marcinie, pallasie, eko, skaranie - pięknie dziękuję:)

[Alek Osiński]

Przeczytało mi się "czy ściec pani matko". ; )

Oryginalnie i melodyjnie. Dobre czytanie.