W ramy melancholii Dürera, otwarcie wkrada się chaos
rozrzuconych dat, gdy między narzędziami gnozy
mierniczy stawia znak równości, odwracając tyłem
do magicznego kwadratu. Nie ma cienia, za to ciężar
szat rozlewa się obficie na tle sztalug wzniesionych
do modlitwy i skrzydła statycznie podkreślają potrzebę
twarzy. Wyraz dojrzał w procesie porzucania złudzeń;
coś się zmienia, ale jedynie pracując z cyrklem
możesz ogarnąć postać rzeczy in statu nascendi.
Puste kokony wypełnia śmiech, kiedy tylko dostrzec
szansę na odsłonięcie, linia ust łączy obrazy gotowe
do skreślenia i kamień zdolny do pierwszej owulacji.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Miedzioryt
Miedzioryt
- jeśli to ekfraza, to rzeczowników abstrakcyjnych chyba zbyt wiele
- Durer z dużej, to i Melancholia, jako tytuł, też
- ale co w wersie trzecim mierniczy "odwraca tyłem" ?
Pozdrawiam.
- Durer z dużej, to i Melancholia, jako tytuł, też
- ale co w wersie trzecim mierniczy "odwraca tyłem" ?
Pozdrawiam.
- eka
- Posty: 16893
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Miedzioryt
Alku, nie miałam pojęcia o tylu istniejących symbolach w Melancholii, dziękuję. Pamiętam, że oglądając ją po raz pierwszy najbardziej zwróciłam uwagę na psa leżącego u stóp filozoficznego anioła, biedny taki, chudy a śpi spokojnie.
Czyli gnoza mówisz?
Ale:
Bez Tajemnicy, bez nadziei - życie nawet dla melancholii byłoby o wiele bardziej nieznośne.
Nie wiem, czy udało mi się choć w ułamku podążyć za Twoją myślą. Ja zyskałam, próbując ją przyswoić, i jest to ten cudowny przywilej czytelnika, który meandruje. Bliżej, dalej... a to zależy co w środku ma wspólnego.
Czyli gnoza mówisz?
Matematyka to nie wszystko... oprócz naukowej wiedzy potrzebne coś jeszcze. Natchnienie, emocje, kształt jeszcze bez cienia - wyobraźnia.Alek Osiński pisze: ↑28 mar 2021, 01:32wkrada się chaos
rozrzuconych dat, gdy między narzędziami gnozy
mierniczy stawia znak równości, odwracając tyłem
do magicznego kwadratu.
Ale:
Mimo utraty złudzeń, fakt jest.Alek Osiński pisze: ↑28 mar 2021, 01:32Wyraz dojrzał w procesie porzucania złudzeń;
coś się zmienia, ale jedynie pracując z cyrklem
możesz ogarnąć postać rzeczy in statu nascendi.
Linia ust - słowo, a później to już poszło swoim trybem, którego nam nie ogarnąć.Alek Osiński pisze: ↑28 mar 2021, 01:32linia ust łączy obrazy gotowe
do skreślenia i kamień zdolny do pierwszej owulacji.
Bez Tajemnicy, bez nadziei - życie nawet dla melancholii byłoby o wiele bardziej nieznośne.
Nie wiem, czy udało mi się choć w ułamku podążyć za Twoją myślą. Ja zyskałam, próbując ją przyswoić, i jest to ten cudowny przywilej czytelnika, który meandruje. Bliżej, dalej... a to zależy co w środku ma wspólnego.
-
- Posty: 5187
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Miedzioryt
Jak zawsze świetnie skreślony obraz, doskonale się czyta.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- em_
- Posty: 2467
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Płeć:
Miedzioryt
Jak zawsze dobrze Cię było poczytać :-)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Miedzioryt
Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam : )
- Lucile
- Posty: 4805
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Miedzioryt
Już sam tytuł Twojego wiersza, Alku, nasunął mi wiele skojarzeń i historii dotyczących tej niełatwej, wymagającej dziedziny sztuki, dzisiaj już rzadko uprawianej. Jednym z pierwszych jej wielkich mistrzów był malarz i rytownik, przedstawiciel włoskiego Quattrocenta, Andrea Mantegna, urodzony w roku 1431 w Isola di Carture niedaleko Padwy. Tworzył w Mautui i Padwie. Był jednym z pierwszych włoskich artystów, dla którego miedzioryt stał się znakomitym środkiem artystycznego wyrazu. Antonio Vasari przypisuje mu nawet zasługę wynalezienia tej techniki. Wspominam go dlatego, że to właśnie jego prace (wg potwierdzonych źródeł) były wzorem dla Albrechta Dürera, który się nimi zachwycił i także na tym polu próbował swoich sił. W swoich pracach (malarstwo, freski, miedzioryt) Mantegna podejmował nie tylko tematykę religijną, ale także antyczną, i właśnie ta świadczy o tym, że był jej wytrawnym znawcą (czasami oprócz rylca używał suchej igły). Drugi powód to ten, że w Dziale Grafiki Muzeum UJ Collegium Maius znajduje się cenny miedzioryt autorstwa prekursora tej sztuki, a mianowicie „Bachanalia z kadzią” , prawdopodobnie z początku lat siedemdziesiątych XV wieku. Znawcy twierdzą, żei razem z ryciną „Bachanalia z Sylenem” oraz dwiema innymi o podobnej mitologicznej tematyce są częścią większej kompozycji i pomyślane zostały jako projekty nie zrealizowanej, a może zaginionej serii fresków. Około dwadzieścia lat później, w 1494 roku, Dürer (zainspirowany miedziorytami Mantegni) wykonał rysunkową kopię „Bachanaliów z Sylenem” (ta znajduje się w wiedeńskiej Albertinie).
Wczytując się w Twój pełen ukrytych znaczeń wierz, jakoś zestawiły mi się te dwa sztychy, a mianowicie wspomniana w tekście dürerowska „Melancholia” z „Bachanaliami” Mantegni. Interesujące - jakby dwie strony życia: duchowość, zamyślenie, dążność do wiedzy, poznania, asceza (wychudzony pies) oraz „rozbuchane” otyłe postaci, w tym nadmiernie pulchna naga kobieta, symbolizujące rozpasanie, lenistwo i gnuśność w następstwie pijackiego odurzenia. Jakby celowo Cnotę przeciwstawiono Występkowi, a wszystko to wpisane jest w ludzki cykl życia, gdzie (nieustannie) sacrum miesza się z profanum.
Wybacz, Alku, tak mnie poniosło, wielokrotnie wczytując się w ten wiersz, który zrobił na mnie duże wrażenie i nadal domaga się pełniejszego „rozszyfrowania”.
Pozdrawiam
L
PS. W Collegium Maius przechowywane są też miedzioryty i drzeworyty Alberta Dürera, np. sztych „Portret księcia Fryderyka Mądrego”, a także zespół klocków drzeworytniczych tego samego autorstwa, będących ilustracjami do Biblii, ale nie tylko, bowiem eksponowany (w Sali Kartografii) jest interesujący klocek drzeworytniczy z mapą nieba.
PS.2. Pamiętam, że dawno temu czytałam zbiór interesujących opowiadań autorstwa Johannes Urzidila pt. „ Miedzioryt ze słoniem”.
PS, 3. Swego czasu miałam przyjemność prezentować miedzioryty Andrei Mantegni i Albrechta Durera na wystawie "Skarby Uniwersytetu Jagiellońskiego", nagrodzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wczytując się w Twój pełen ukrytych znaczeń wierz, jakoś zestawiły mi się te dwa sztychy, a mianowicie wspomniana w tekście dürerowska „Melancholia” z „Bachanaliami” Mantegni. Interesujące - jakby dwie strony życia: duchowość, zamyślenie, dążność do wiedzy, poznania, asceza (wychudzony pies) oraz „rozbuchane” otyłe postaci, w tym nadmiernie pulchna naga kobieta, symbolizujące rozpasanie, lenistwo i gnuśność w następstwie pijackiego odurzenia. Jakby celowo Cnotę przeciwstawiono Występkowi, a wszystko to wpisane jest w ludzki cykl życia, gdzie (nieustannie) sacrum miesza się z profanum.
Wybacz, Alku, tak mnie poniosło, wielokrotnie wczytując się w ten wiersz, który zrobił na mnie duże wrażenie i nadal domaga się pełniejszego „rozszyfrowania”.
Pozdrawiam
L
PS. W Collegium Maius przechowywane są też miedzioryty i drzeworyty Alberta Dürera, np. sztych „Portret księcia Fryderyka Mądrego”, a także zespół klocków drzeworytniczych tego samego autorstwa, będących ilustracjami do Biblii, ale nie tylko, bowiem eksponowany (w Sali Kartografii) jest interesujący klocek drzeworytniczy z mapą nieba.
PS.2. Pamiętam, że dawno temu czytałam zbiór interesujących opowiadań autorstwa Johannes Urzidila pt. „ Miedzioryt ze słoniem”.
PS, 3. Swego czasu miałam przyjemność prezentować miedzioryty Andrei Mantegni i Albrechta Durera na wystawie "Skarby Uniwersytetu Jagiellońskiego", nagrodzonej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Miedzioryt
Coś słyszałem, Lucile, o tych włoskich inspiracjach Durera, ale raczej pobieżnie
nie miałem zielonego pojęcia o tych licznych szczegółach, o których piszesz.
Mogę powiedzieć wręcz, że zostałem oświecony. Dzięki wielkie, to bezcenna wiedza!
Pozdrawiam serdecznie
nie miałem zielonego pojęcia o tych licznych szczegółach, o których piszesz.
Mogę powiedzieć wręcz, że zostałem oświecony. Dzięki wielkie, to bezcenna wiedza!
Pozdrawiam serdecznie