-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Powinności
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Powinności
Wybacz, nienawidzę się w duchu, ale nie mogę zostać
twoim uczniem, bo mam siostrę, chociaż od dawna
nie dzwoni, a także matkę i ojca, krzywo pochowanych
na naszym starym miejscu. Rozumiesz, to domek
na drzewie i muszę ich ciągle poprawiać jak klepki gontu.
Nawet w tym zdaniu z trudem się mieszczą, wystając
niby suchy konar z wiersza. Czuję ich strach, kiedy wspominam
o poświęceniu i o tobie, który kazałeś umarłym
grzebać umarłych. Widzę ich skrzywione usta; nie ma
nikogo i nie będzie nikogo, kto mógłby się ująć i dochować
wiary, pochylając nad człowiekiem - białym, martwym polem
które w nich wiedzie siewcę, i wybacz jeszcze tę chwilę
wyrzeczenia, gdy nie wiem czy i jak zachować listy od ciebie.
Przekląć, spalić, a może pochować wraz z nimi i wszystkim
co w twoim duchu zrobili, nie mogąc nic więcej ocalić.
twoim uczniem, bo mam siostrę, chociaż od dawna
nie dzwoni, a także matkę i ojca, krzywo pochowanych
na naszym starym miejscu. Rozumiesz, to domek
na drzewie i muszę ich ciągle poprawiać jak klepki gontu.
Nawet w tym zdaniu z trudem się mieszczą, wystając
niby suchy konar z wiersza. Czuję ich strach, kiedy wspominam
o poświęceniu i o tobie, który kazałeś umarłym
grzebać umarłych. Widzę ich skrzywione usta; nie ma
nikogo i nie będzie nikogo, kto mógłby się ująć i dochować
wiary, pochylając nad człowiekiem - białym, martwym polem
które w nich wiedzie siewcę, i wybacz jeszcze tę chwilę
wyrzeczenia, gdy nie wiem czy i jak zachować listy od ciebie.
Przekląć, spalić, a może pochować wraz z nimi i wszystkim
co w twoim duchu zrobili, nie mogąc nic więcej ocalić.
-
- Posty: 481
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Powinności
Mocny wiersz, czuć w nim żal i grozę, ładnie napisany.
-
- Posty: 5184
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Powinności
Właśnie powinności, bolesne, może niepotrzebne, a jednak.Może nic, na dłuższą metę, ocalić się nie da...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- em_
- Posty: 2467
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Płeć:
Powinności
Świetny wiersz, Alku,
ale do tego nas już przyzwyczaiłeś :-)
ale do tego nas już przyzwyczaiłeś :-)
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Powinności
Dzięki za poczytanie. Pozdrawiam : )
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 14:14
Powinności
Dobry wzruszają wiersz, dobrze przemawiający do świadomość ludzkiej.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Powinności
Dzięki, Wszeborze. Pozdrawiam.
- eka
- Posty: 16866
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Powinności
Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych... Twój wiersz to liryczny dyskurs z poleceniem Jezusa skierowanym do jednego z Jego uczniów.
Jakie mamy powinności względem najbliższych? Wobec umarłego właśnie ojca?
Co ważniejsze? Głoszenie nauki Syna Człowieczego, czy spełnienie oczywistego, podstawowego obowiązku pochówku?
Zmierzyłeś się z tym pytaniem, Alku, bardzo głęboko.
Ostatecznie zdecydowało to:
Wydaje mi się jednak, że rozmowa z Rodzicami świadczy o obiecywanym życiu po życiu : )
Pointa mocna, bolesna.
Bardzo dobry wiersz, Alku. Metafory... zachwyt.
Jakie mamy powinności względem najbliższych? Wobec umarłego właśnie ojca?
Co ważniejsze? Głoszenie nauki Syna Człowieczego, czy spełnienie oczywistego, podstawowego obowiązku pochówku?
Zmierzyłeś się z tym pytaniem, Alku, bardzo głęboko.
Ostatecznie zdecydowało to:
Nie wiem, skąd ta pewność? I nie zamierzam o to pytać.Alek Osiński pisze: ↑27 cze 2021, 02:26Widzę ich skrzywione usta; nie ma
nikogo i nie będzie nikogo, kto mógłby się ująć i dochować
wiary, pochylając nad człowiekiem - białym, martwym polem
które w nich wiedzie siewcę
Wydaje mi się jednak, że rozmowa z Rodzicami świadczy o obiecywanym życiu po życiu : )
Pointa mocna, bolesna.
Bardzo dobry wiersz, Alku. Metafory... zachwyt.
-
- Posty: 6557
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Powinności
O, Ewa. Stęskniłem się za Tobą. Pewności nie ma
i nikt nikomu też nic nie obiecuje, są tylko wybory.
Dzięki za komentarz.
i nikt nikomu też nic nie obiecuje, są tylko wybory.
Dzięki za komentarz.
- eka
- Posty: 16866
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Powinności
I ja : )
Wybory są zależne, w czymś umocowane, prawda?
Sam ruch, kierunek, rzecz wtórna.
Wybory są zależne, w czymś umocowane, prawda?
Sam ruch, kierunek, rzecz wtórna.