Skóra na dłoniach przypomina powierzchnię księżyca,
dziewiczą pustynię, na której pęknięcia
zamieniają się z czasem w kratery nasączone krwią.
W dotyku jest szorstka i sypka, choć znam to tylko z plotek,
powtarzanych bezwiednie przez kogoś, kto zaznał jej.
Doświadczał.
Wystawiona na zgubny wpływ warunków atmosferycznych,
uschła w końcu. Rozpadła się na naskórek
i zalega po kątach planety, jak grudka ziemi obiecanej.
Komu?
Czemu?
Skóra na dłoniach przypomina dno morskie,
dziewiczą pustynię, po której przechadzają się owoce morza,
niedostępne dla wzroku ludzi.
Niepoznane, obce. Znają tylko nazwy własne
i na nich muszą opierać swoją tożsamość.
I choć światło znają tylko z plotek, rozsiewanych przez kogoś,
kto zaznał go, doświadczał...
Tęsknią.
Tęsknią tym szorstkim przeczuciem,
kiedy krew odpływa ci najpierw z palców, dłoni.
Te stają się sine i przypominają powierzchnię księżyca,
lub dno morskie, z braku odniesienia nazywane domem.
A ty boisz się podwinąć rękawy.
Jagoda Mornacka.
Grudzień, 2021.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Syndrom dostawienia.
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Syndrom dostawienia.
Uśmiecham się, bo znalazłam niedawno, przeglądając prywatne archiwum, napisany na pokratkowanej kartce A4 niemal poemat prozą, opatrzony tytułem "Ręce". Data wskazuje na 3. klasę LO : ) Istny pean na temat doniosłej roli tych kończyn w budowaniu cywilizacji.
A Twój wiersz bardzo ciekawy. Łącznie z tytułem, który pozwolę sobie nie tłumaczyć, brak pewności alternatywnych odczytów.
Kompozycja bardzo ładna, oparta na metaforycznym kontraście.
Wypowiedź podmiotu autozwrotna.
No cóż, trzeba by zakasać rękawy i dostawić dom własny.
Podoba mi się ten liryk.

A Twój wiersz bardzo ciekawy. Łącznie z tytułem, który pozwolę sobie nie tłumaczyć, brak pewności alternatywnych odczytów.
Kompozycja bardzo ładna, oparta na metaforycznym kontraście.
Wypowiedź podmiotu autozwrotna.
No cóż, trzeba by zakasać rękawy i dostawić dom własny.
Podoba mi się ten liryk.

- Karma
- Posty: 1154
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Syndrom dostawienia.
Gorzej, jeśli suchość przeniosła się na nadgarstki i wyżej.
A miewam nadgarstki tak suche, ze stają się niemal bransoletkami. A nie lubię. Wyrosłem. Chociaż wczoraj dostałem bransoletkę przyjaźni od dziewczynek moich i nosiłem dumnie
Wszystko jest kwestią kontekstu.
Dzięki za wizytę
A miewam nadgarstki tak suche, ze stają się niemal bransoletkami. A nie lubię. Wyrosłem. Chociaż wczoraj dostałem bransoletkę przyjaźni od dziewczynek moich i nosiłem dumnie

Wszystko jest kwestią kontekstu.
Dzięki za wizytę

Jagoda Mornacka.
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59