przychodzisz do mnie martwa
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
przychodzisz do mnie martwa
zobacz dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz do mnie martwa
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
przychodzisz do mnie martwa
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
pamiętać
- eka
- Posty: 18451
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
pamiętać
Wiem, czuję, że fakt Jej śmierci jest dla podmiotu lirycznego niezwykle ważny, najistotniejszy. Stąd trzykrotne powtórzenia, otwierające strofy, ale...
Sądzę, że ten lekko edytowany zapis czyni liryk bogatszym w dramatyzm, emocje. Oczywiście, to wyłącznie moja, niezobowiązująca (nawet do Twojego odniesienia się) propozycja.
Przejmujący wiersz.
?mawo pisze: ↑15 lut 2022, 14:00
(...)
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
przychodzisz do mnie martwa
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
Sądzę, że ten lekko edytowany zapis czyni liryk bogatszym w dramatyzm, emocje. Oczywiście, to wyłącznie moja, niezobowiązująca (nawet do Twojego odniesienia się) propozycja.
Przejmujący wiersz.
- eka
- Posty: 18451
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
pamiętać
To jest bdb wiersz, który ciut inaczej mi się "pokazał".
Pozdrawiam.
Mam niemal pewność, że chodzi o zmarłą Matkę.
W którą nawet może wpisana rodzina, naród. Coś co ulega przemianie, nie tracąc fundamentu. Genów?
Jeszcze dodam, że dyskutowałam sobie z pointą. Czas lekko przechodzi przez śmierć? Ileż tu pytań.
Pozdrawiam.

Mam niemal pewność, że chodzi o zmarłą Matkę.
W którą nawet może wpisana rodzina, naród. Coś co ulega przemianie, nie tracąc fundamentu. Genów?
Jeszcze dodam, że dyskutowałam sobie z pointą. Czas lekko przechodzi przez śmierć? Ileż tu pytań.
- eka
- Posty: 18451
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
pamiętać
Bardzo na tak, zapewne optymalna wersja. Zadbałaś o spójność między strofami. A i tytuł zyskał!mawo pisze: ↑15 lut 2022, 14:00
przychodzisz do mnie martwa
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
Dzięki serdeczne za trop interpretacyjny.
