kropka

[lczerwosz]

w końcu postawiłem kropkę
obiecałem wykonałem spełniłem
ona oznacza koniec
nie jestem pewien
czego
bo jest dalsza część jakby co
cóż
niech osłoni mnie niewiedza

zatrzepotały porwane skrzydła
niepotrzebne
bo to koniec lotu
skoro tak
to dalej będzie najwyżej pionowo
więc zawiodłem
jak można nie liczyć się z konsekwencjami
wspólnych lotów

to więcej niż przelotne spojrzenie
to dotyk
skrzydła się przywiązuje do ciała
jak wiadomo
uzależnienie od przywiązania

ale jest kropka
zawiodłem

------------------dawniejsza wersja skrytykowana przez Agnieszkę ------------------------------
w końcu postawiłem kropkę
obiecałem wykonałem spełniłem
to oznacza koniec
nie jestem pewien
czego
bo jest dalsza część jakby co
nie wiedziałem

zatrzepotały porwane skrzydła
niepotrzebne
bo to koniec lotu
usłyszałem
dalej będzie najwyżej pionowo
więc zawiodłem
nie liczyłem się z konsekwencjami
wspólnych lotów

to więcej niż przelotne spojrzenie
to dotyk
skrzydła się przywiązuje do ciała
jak wiadomo
uzależnienie od przywiązania

ale jest kropka
zawiodłem

[Agnieszka R.]

Leszku nie jest dobrze. Te same formy czasownikowe których zresztą dużo świadczą o ubogim języku autor nie panuje chyba nad słowem:
Postawiłem obiecałem wykonałem spełniłem nie wiedziałem zawiodłem nie liczyłem i zawiodłem. Straszne to... przepraszam ale nie gniewaj się.
Tekst o porażce ale sam w sobie jest porażką.

[lczerwosz]

Agnieszko. Wielkie dzięki za zwrócenie uwagi. Masz rację w każdym zdaniu. Długo nie pisałem, a ten tekst dość pośpiesznie. Pozwolę sobie poprawić nieco potem. Jeszcze raz dziękuję.
20:15 Nowa wersja

[eka]

Pion. Albo w dół, albo w górę. Tym bardziej, że nie wiadomo, czego końcem jest owa kropka.
Niewiedza czasami bywa zbawienna.

[lczerwosz]

Bez skrzydeł pionowo?
Ciało w jedną, dusza w drugą stronę. I po ptakach. Czego nie wiadomo?

czego końcem jest owa kropka

No wiem, czego nie wiadomo. Ale wiadomo, lotu, wspólnego lotu i emocji z nim związanych. Zależności. Wszak od siły więzów zależy wspólne bezpieczeństwo, a tu pyk i rozwiązano. A czym był ten lot. Nieprzelotnym obcowaniem. I nie z obcym.

[eka]

"Artemis" może już w piątek wystartuje pionowo, rodzaj napędu jest bardzo istotny.

No wiem, czego nie wiadomo. Ale wiadomo, lotu, wspólnego lotu i emocji z nim związanych.

Ty wiesz, ja nie. Przypuszczam, że chodzi o ewentualne, ponowne, dopięcie skrzydeł.

A wiersz, szczerze mówiąc odbieram jak mocne pokreślenie osoby, która potrafiła zakończyć wspólne loty.
Nikt nie lubi być porzucanym, nieprawdaż?
Lepiej mieć wyrzuty sumienia za własnoręczne odpięcie czterech skrzydeł, niż być poddanym tej operacji.
Powiem tak, z własnego doświadczenia: prawdziwa miłość poradzi sobie z funkcją każdej, największej nawet kropki. Po prostu po jakimś czasie powstaje kolejne zdanie lub jego równoważnik bez orzeczenia (winy).
A jeżeli nie, to pewnie miało tak być. Energii zabraknie, aby unieść pióro i dotknąć.

[lczerwosz]

Ty wiesz, ja nie. Przypuszczam, że chodzi o ewentualne, ponowne, dopięcie skrzydeł.

Tak. Czy uważasz, że czytelnik powinien dostać tu podpowiedź?

...osoby, która potrafiła zakończyć wspólne lot

Powody mogą być bardzo różne i niekoniecznie egoistyczne. Może jest to zakończenie trójkąta, bolesna jest kropka, jak i jej brak.

Prawdziwa miłość poradzi sobie z funkcją każdej, największej nawet kropki. Po prostu po jakimś czasie powstaje kolejne zdanie lub jego równoważnik bez orzeczenia (winy)

Tak. Mimo braku orzeczenia o winie są wyrzuty sumienia, może nadmierne. A może niewystarczające, aby poradzić sobie, jak piszesz.

[eka]

czytelnik powinien dostać tu podpowiedź?

Nie, chyba przekombinowałam, podpowiedź jest.

Nie znamy przyszłości. Efektów naszych wyborów. Skutków kropek lub ich braku.
Myślę, że ta niewiedza = nadzieja.

[bonkreta]

Po czytaniu aż auć! Bolesność straty, złożoność uczuć itp... Wg. mnie dobrze, że bez podpowiedzi. Dzięki temu ileż osobistych historii można w tekst wpisać!
W moim odczuciu bardzo!

Pozdrawiam

[januszek]

obiecałem wykonałem spełniłem

dla mnie zabrzmiało jak: "veni vidi vici"

wiersz dotyczy wolności absolutnej msz.

a ogólne (pierwsze skojarzenie z Ikarem wiązane skrzydła, lot pionowy(tu najpierw ku słońcu /|\ a potem \|/ w dół)
czyli perypetie w związku związane z egoizmem, wyniosłością peela etc. tu oparte na wolności absolutnej człowieka z którą jest odwieczny problem no bo czy bycie w związku jest wobec tego prawdziwą wolnością?
peel stawia kropkę nad "i" wybierając samotność.
powiem tylko że szkoda.
ale przemyślenia wiersz daje a oto przecież chodzi

ps.
zapraszam do mnie do "Helo!" tam też poruszam problem wolności absolutnej