Moje niewyprane rzeczy

[Agnieszka R.]

MOJE NIEWYPRANE RZECZY

rzecz niesłychana
moja kotka w ubraniach się schowała
do tego brudnych w łazience

czy czuła zapach Grzegorza na tiszercie
a może wczorajszy kurz biblioteczny
resztki kłótni przy kolacji bo jajecznica przypalona
albo ziemię korzenie gnijące liście

ale zapach miasta to na pewno wyczuła
sterylny gabinet lekarza zapach lekarstw z apteki
i pewnie tę przestrzeń zarezerwowaną dla miejscowych żuli czy dziecięcych beknięć po chipsach i redbulu

kiedyś dużo prałam aż za dużo
w domu płonęły znicze
wszędzie widziałam ofiary

po obejrzeniu filmu "Winni" Möllera
utożsamiłam się z głosem Iben
zapukała chciała mnie otworzyć
zobaczyłam słabe kobiety
i przyszły wspomnienia jak
tworzyłam mroczne biogramy

chyba włączę po raz kolejny pralkę
i będę prać regularnie ale bez przesady
nie tylko w łazience
ale też porządnie w głowie
by jasny świeży umysł mieć
bez martwych biogramów

[januszek]

sam rzadko piszę białe, tym bardziej trudno mi je komentować

wydaje mi się że najlepszym komentarzem jest Twoja ostatnia zwrotka
budowane napięcie z niewypranych rzeczy rozmydliło się w przedostatniej
a potem pękło jak mydlana bańka
no bo co mają biogramy do prania (zwłaszcza w dzisiejszych czasach ,kiedy tylko wybieramy żądany program) no chyba że pierzemy w balii tarką wtedy pożądany jest wyż fizyczny biogramu.
do mnie bardzo przemawiają takie wierze jak np.
"Odbity" -Leona Gutnera - akcja do samego końca i zaskakująca puenta nawiązująca do tytułu.
Tu owe pranie własnego mózgu warto wykorzystać , tylko w bardziej wyrafinowany sposób

spróbuj po -ć

ps. kiedyś czytałem o biorytmach autor twierdził: masz problemy czasowe , nie wyrabiasz się - znajdź czas na lekturę własnych biorytmów i będzie

[Agnieszka R.]

Januszku dzieki. Poprawilam ale nie wiem czy dobrze
.

[januszek]

niestety drogi czytelniku
nie wiem jak ten wiersz zakończyć

nie możesz nie wiedzieć
a nawet jeśli naprawdę nie wiesz to jaki sens ma wyznawanie tego?
wiersz nie musi się urodzić teraz jakimś 'cesarskim cieciem , osobiście mam w swoim dorobku takie który powstawały ponad rok
najgorszym w wierszomanii jest kiedy nie zapisze się tego co przyjdzie w czasie natchnienia bo np. rano już tego nie odtworzymy ale z drugiej strony nic na siłę, jak już zapiszemy to co nas natchnęło z łatwością doszlifujemy na zimno (i trzeźwo) gdy wrócimy) po jakimś czasie


chorobcia ja tu się wymądrzam a wcale nie jestem jakimś niewiadomocoo.o , nawet żadnego tomiku nie wydałem.

[Agnieszka R.]

Januszku znowu wstawiłam wersje z filmem Winni. Ty mnie tu nie prowokuj. To mój wiersz moje szoł:) niech będzie jak jest i martwe biogramy tez niech będą. ja mam w dorobku wiersz który trzy lata powstawał hihi. Dzięki za ślad pod tekstem Januszku

[eka]

Kotom, psom również, należy wychodząc zostawić coś ze swoim zapachem. Koc, ciuch, paputki... mniej samotne się wtedy czują.
Ty oczywiście nie tylko o tym w wierszu, ale, nie gniewaj się, trochę nad materią słów bym popracowała.
Niechby wywód stał się klarowniejszy. Pomysł dobry, wykonanie na kolanie, jestem tego pewna ; )