Kogutek czy kurka

[Marcin Sztelak]

Jako osobnik o nienachalnej urodzie
nie posądzam się o nadmiar
człowieczeństwa.

Obgryzając kości w swojej jaskini
zatłuszczonym palcem na brudnej ścianie
zapisuję teorie. Między innymi przetrwania.

A miało być pięknie od kiedy dinozaury
przeniosły się na drugą stronę
tęczy. Tymczasem ruja i porubstwo
oraz, a może przede wszystkimi, ciągła
udręka zapętlonych pytań.

Brak odpowiedzi powoduje powstawanie
czarnych dziur. Te zmielone na proszek,
w odpowiedniej długości ścieżkach, dają
kopa. Do innej galaktyki.

Pewniki coraz bardziej niepewne,
roziskrzone niebo jest sztuczne.
Wyłącznik w rękach wariata powoduje
pewien dyskomfort.

W ogólnym rozrachunku pozostaje
przestroga: uważajcie na baobaby.
Oraz oczywiście na węże boa.

[eka]

Dystansik, że palce lizać. Oby baby i boa nie wlazły na baobaby : )

[Gloinnen]

Wyłącznik w rękach wariata powoduje
pewien dyskomfort.

Zastanawiam się, biorąc pod uwagę historię, oraz losy i działania wielu wielkich władców, zastanawiam się, czy aby rządzić światem, nie trzeba jednak - tak czy siak - mieć w sobie czegoś ze stuprocentowego świra, czy nie jest niezbędny jakiś pierwiastek szaleństwa.

Pozdrawiam,
Glo.

[tabakiera]

Gorycz nad gorycze.
Przełamanie czarnym humorem potęguje tę gorycz.

No i chce się odpowiedzieć - po prostu żyjmy, póki czas.

A że wartości niepewne, i nauka niepewna, i pokusy jakieś takie coraz mniej kuszące - "wszystko to marność nad marnościami".