Tu jestem
panie Gustawie, dzień dobry.
Czekam.
Oparta o obłok, gotowa
do lotu.
A pan -
nadal wyzłaca
Adelę?
Jakby pan nie wiedział,
że to tylko próba
generalna
przed premierą srebrzystej
przyszłości.
Dwudziestoczterokaratowe złoto
zbyt błyszczy.
Zimno mi.
Dostałam wachlarz,
dwa rajskie ptaki, subtelność
i... anonimowość.
Uwiera.
A jeśli kiedyś nasze drogi
się skrzyżują,
czy i jaką będzie pan miał dla mnie
wiadomość?
---
LuBe
dwa, pięć,
dwadzieścia dwadzieścia trzy
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Klimtowanie
- Lucile
- Posty: 4857
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Klimtowanie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- tabakiera
- Posty: 5019
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Klimtowanie
Ach, te rozmowy dam z mistrzem.
Mówi dama z obrazu, mistrz do niej - ni razu.
Nie każda modelka była sławna, bogata i nie każda była muzą i przyjaciółką artysty, a na złocenia sukni to i kasa potrzebna.
Zazdrość anonimowej modelki?
Mówi dama z obrazu, mistrz do niej - ni razu.
Nie każda modelka była sławna, bogata i nie każda była muzą i przyjaciółką artysty, a na złocenia sukni to i kasa potrzebna.
Zazdrość anonimowej modelki?
-
- Posty: 672
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Klimtowanie
Ładny wiersz, klimat i Klim ciekawie klimaktują.
- Lucile
- Posty: 4857
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Klimtowanie
Przymieram się do napisania jakiegoś tekstu (na formę jeszcze się nie zdecydowałam) o modelkach. Nie, nie tych celebrytkach z wybiegów czy „ścianek”, ale znanych i mniej znanych modelkach malarzy. Wiem, oczywiście, o książkach o tej tematyce, np. „Kobiety z obrazów” autorstwa Małgorzaty Czyńskiej (wydana ostatnio, jeszcze jej nie czytałam).
Jakiś czas temu sama już podobny temat poruszyłam w eseju „Wyspiański i… Cyganki”.
W domu mojego dziadka Antoniego - m.in. obrazami z okresu Młodej Polski - wisiał obraz Piotra Stachiewicza „Piękna Zośka”. Kiedy podrosłam, dziadek opowiedział mi o losach sportretowanej dziewczyny. Strasznych losach. Zofia Paluchowa, z domu Frantczakówna, poniosła śmierć z ręki męża, zazdrosnego o jej pozowanie krakowskim malarzom (Wojciechowi Kossakowi, Wincentemu Wodzinowskiemu, wspomnianemu wyżej Stachiewiczowi i innym), chociaż ona nigdy żadnemu z malarzy nie pozwoliła na malowanie jej aktów. Zazdrosny mąż, któremu urodziła kilkoro dzieci - a pozowanie do portretów było sposobem na utrzymanie rodziny - pijak i awanturnik w 1927 r. zabił żonę, poćwiartował ciało i wrzucił do rzeki Dłubni. Jednak jej głowy i serca nigdy nie odnaleziono.
„Dama z wachlarzem” jeden z ostatnich obrazów Klimta, ma też swoją fascynującą historię i nie do końca znaną. A tożsamość modelki; delikatnej, o subtelnej urodzie dziewczyny? W przeciwieństwie do „Złotej Adeli”, czyli pozującej artyście Adeli Bloch-Bauer, wytwornej bywalczyni wiedeńskich salonów, z tego, co wiem… nadal nieustalona.
Tab, Marcinie, Krokusie - dziękuję i pozdrawiam.
