Opoka Opoczyńska

[Toyer]

Na drzewie?
Nie!
na skale
ojczyzna
urodzenia
moja

gdzie Kaźmierz
zamek postawił
w kościele pacierz
on też się modlił

kochał jak Ja
Polskę
jego budowla
stoi we mnie

w Opocznie
wszystko zaczęło się
myśli dobre
a wcześniej złe

chociaż wiersze
zacząłem pisać
w innym mieście
by teraz tutaj trwać

w Opocznie
jest też biblioteka
nasze spotkania
których już nie ma

lecz nawet gdy
miejsce się zmienia
wiemy dobrze my
nie zmienimy Opoczna

lecz ja pragnę
tak kochać
w Opocznie

będzie się dziać

a potem miasto
rozsławi się na świat
cały jak słowo
które w mnie trwa

mógłbym jeszcze
pisać długo
o mojej Opoce
pisze teraz krótko

chociaż raz pierwszy
o moim mieście
umiłowanym
dla was i dla mnie

wszyscy na świecie
Opoczno pokochacie