Hamadriada.

[Marcin Sztelak]

Dopracowany, dopracowany jak cholera, może traci przez to na spontańcznościa, ale coś za coś.
Tylko nie jestem pewien czy mi się podoba, choć na pewno do poczytania.

Pozdrawiam.

[Karma]

Ano.
Minus jest taki, drogi Imienniku, że żeby w tym utworze było wszystko o czym myślałem podczas pisania, calutenki obraz powstały w mojej głowie, musiałaby być to bajka na sto stron. I może będzie. Mam nieograniczona wyobraźnię poetycka, niepochamowane wnętrze emocjonalne i inteligencję zaszczepione mi prze z matkę ziemię. Nawet aniołki mi Prósza na słówka.niedh biorę się w sobie. Mógłbym mieć wiosnę każda z możliwych i każda z niemożliwych, na krótkie skinienie. Stać mnie na to, bo jestem... Haha. Tu oczywiście nie ja, tylko delikatny przytyk. Dla kogoś, kto pewnie nawet nie zauważy.

A teraz na poważnie.

Sam nie wiem, czy mi się podoba. Ale wtedy akurat musiałem tak napisać, a skoro pisałem ten tekst - pierwszy raz w życiu chyba - dwa dni, to musi mieć w sobie coś, czego nie mają inne. Niekoniecznie dobre rzeczy, ale coś w sobie ma. Ja o nim nie zapomnę. Ty masz ten plus, że możesz

[alchemik]

W końcu napisał drugi wiersz.
Ten pierwszy wciąż pisze w ponad stu odsłonach.

Wcale nie przegadany.
Inny niż do tej pory.
W końcu, Marcinie, użyłeś swojego warsztatu, żeby na lekko posłużyć się kilkoma słowami w opowieści.
Pewnie odpowiesz, że ironizuję.
Wcale nie!
Dobrze wiesz, że czy tak czy siak, lubię Cię czytać.

Tak, to ja Ci zarzucałem.
Tylko nie pieprz, że od takich zaczynałeś, bo musiałbym powiedzieć o Tobie, że byłeś genialnym dzieckiem.
A wtedy musiałbym też skłamać, bo to ja byłem tym genialnym. Dawno temu.

A czy ktoś czytał moją Hamadriadę?
To dopiero dopracowany wiersz w formie mocno zamkniętej.

[Karma]

Jurek. Nie psuj mi dnia.
Proszę póki co łaskawie i uprzejmie.

I nie rób sobie reklamy pod moim tekstem.
Szczególnie jeśli nawet nie potrafisz powiedzieć czegoś, poza tym co powtarzasz pod każdym. Nie psuj mi dnia swoim pieprzenirm, masz od tego czat.
Pod tekstem mów o tekście. Pokaż jakim to jesteś recenzentrm. Zadziw mnie

[alchemik]

Już nie raz Cię zadziwiałem. Zresztą, na Twoje usilne prośby.
Teraz daj mi się nacieszyć z chodzenia na dwóch nogach. Czyli, nie psuj mi dnia.
Wrócę pod tekst na poważnie.
Obiecuję.

[Karma]

A ten z tymi prośbami ciągle.
Przykład. Gdzie ja tak usilnie cię o coś prosiłem?

[Nula.Mychaan]

Zdecydowanie podoba mi się. Bardzo obrazowy i kunsztowny.

[Karma]

Dzięki