W ogrodach Semiramidy

[abandon]

I tym sposobem dobrnęliśmy do punktu wyjścia.

Dla uchwycenia dwuznaczności nazwę go "Jak Eka w wiszącym ogrodzie zawróciła mi w głowie";)

[eka]

No to trzymam za słowo, znaczy za tytuł
Wreszcie - eka- wyjdzie z niematerialnego cienia : )))

Ale, ten tytuł za długi jest, ma ciągoty do średniowiecznego bractwa rozdętych:), EKA - proponuję.
A zaproponowanym obdarz pierwszy albo ostatni wiersz w tomiku.

[abandon]

Co bym nie zrobił i tak będzie źle. A bo zachciało mi się wiersze pisać, tylko na kłopot;) Już lepiej zbierać znaczki...

[eka]

...albo grzyby, sezon, mam zamiar ten czas wykorzystać sensownie : )

[abandon]

Wiem, wiem, zbieranie grzybów na sens, nie to co czytanie cudzych wierszy. Wania paniał aluzję

[skaranie boskie]

Gdyby nie tytułowa Semiramida, pomyślałbym...
Fajnie, że coś takiego opublikowałeś akurat w moje urodziny.
Może i nasza forumowa Semiramida to doceni?...

[eka]

Zamieszkał w tych ogrodach i o Ósmym zapomniał.

[abandon]

Skaranie, w takim razie wszystkiego najlepszego prezent już masz;)

Eko, jedni się gubią, inni odnajdują, ot życie w sieci...

[eka]

Jasne, no problem. Fajnie, że jesteś : )
Mnie nie będzie do poniedziałku, ale zgubienia się nie planuję, bo tego zaplanować nie można.

[abandon]

eka*, fajnie, że może być mile widziane moje jestestwo;)
Gorzej z gubieniem tudzież znikaniem - słowa harcerza nie oddam za nie;)
To jak ze spadochroniarzem nad stadionem, nigdy nie wiadomo komu spadnie na głowę;)