po balu

[jabberwocky]

Kto w karnawale lakierki założy,
a grzbiet pradziadkowym frakiem przyodzieje
ten niejedną damę w sypialni położy
i nie skończy zanim ranny kur zapieje.

Odzienie zdejmować należy powoli
bacząc jeno by gołym nie zostać w skarpetkach
na to sobie dżentelmen nigdy nie pozwoli
bo wyśmieje go nawet dość prosta kobietka.

Co innego cylinder, ten niech tkwi na głowie
aż świt blady błyśnie na czarnym jedwabiu,
dama pewnie wszystkim znajomym opowie
że wieczór był upojny i pełen powabu.