Fruwał piękny motyl,
skrzydła w słońcu lśniły,
szukał motylicy,
amory się śniły.
Błyskał skrzydełkami,
aż zwabił partnerkę,
ta zaś, już po wszystkim,
zniosła jajek stertę.
Przyszły rodzic, dumny,
pilnował wyklucia…
Wyszła gąsieniczka,
motyl padł bez czucia.
Kiedy się ocucił,
ledwie słowa sklecił:
„Motylico jedna,
to nie moje dzieci”.
Nie odczekał czasu,
zniknął o poranku,
więc go ominęła
miła niespodzianka.
Morał, choć motyli,
w jednym zdaniu spiętrzę –
wygląd to nie wszystko,
z czasem ujrzysz wnętrze.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Bajka o motylu
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Bajka o motylu
Hm. Bez testów na ojcostwo? Niedouczony : )
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć: