-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Ułan i armata
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Ułan i armata
(czasem wracam do dawnych dziejów mego miasta)
W Grudziądzu ułani i armaty mieli,
z nich strzelali celnie, z natury wiedzieli.
Gdy ładne dziewczę chęć okazało,
ułan je chwacko wsadzał na działo…
Jak się utrzymała, czasem i poczęli.
W Grudziądzu ułani i armaty mieli,
z nich strzelali celnie, z natury wiedzieli.
Gdy ładne dziewczę chęć okazało,
ułan je chwacko wsadzał na działo…
Jak się utrzymała, czasem i poczęli.
- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Ułan i armata
Przypominam, że oprócz ułańskiej fantazji treści, są jeszcze ramy formy, w tym wypadku limeryku. Wbrew pozorom, limeryk jest dość wymagającą formą. Począwszy od rymowania niegramatycznego, rymów do nazwy miejscowości w klauzuli pierwszego wersu, po limerykowy rytm.
Ułatwiłeś sobie, raz nazwę miejscowości nie wstawiłeś w klauzuli wersu i do niej rymy, po drugie rymy gramatyczne nie przysparzają limerykowi chwały (mieli/wiedzieli/poczęli). Po trzecie limeryk ma specyficzny rytm najczęściej jest to anapest lub amfibrach z dwoma wersami krótszymi o 1,2 stopy rytmiczne, co daje niepowtarzalne metrum. Plus absurdalna puenta i już mamy limeryk. A tak wyrób limerykopodobny;)
Ułatwiłeś sobie, raz nazwę miejscowości nie wstawiłeś w klauzuli wersu i do niej rymy, po drugie rymy gramatyczne nie przysparzają limerykowi chwały (mieli/wiedzieli/poczęli). Po trzecie limeryk ma specyficzny rytm najczęściej jest to anapest lub amfibrach z dwoma wersami krótszymi o 1,2 stopy rytmiczne, co daje niepowtarzalne metrum. Plus absurdalna puenta i już mamy limeryk. A tak wyrób limerykopodobny;)
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Ułan i armata
Twoja wypowiedź dotyczy ścisłych reguł limeryków. Obecnie są dopuszczone luźniejsze formy.
PS. Nie widzisz puenty? Trudno
PS. Nie widzisz puenty? Trudno

- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Ułan i armata
Czytając tego typu dowcipy mam obraz podpitego wujaszka na weselu, na którego wąsach widać resztki oleju po śledziku, a krawat macza się w sałatce.
Załóżmy, że to nie miał być limeryk, bo limeryk to nie jest i to najmniej mi doskwiera, ale:
- kiepskie, prymitywne, częstochowskie rymy. Tak, wiem, nikt nie zabroni, w lekkich formach być mogą, ale tu są wyjątkowo licznie nagromadzone i słabe,
- drugi człon drugiego wersu ewidentnie pod ten kiepski rym, co potęguje opinię o nieporadności lub braku dopracowania rymowanki przez autora. Ok, powiesz że nie na siłę, ale tak to wygląda,
- obleśny żart.
Sorki.

Załóżmy, że to nie miał być limeryk, bo limeryk to nie jest i to najmniej mi doskwiera, ale:
- kiepskie, prymitywne, częstochowskie rymy. Tak, wiem, nikt nie zabroni, w lekkich formach być mogą, ale tu są wyjątkowo licznie nagromadzone i słabe,
- drugi człon drugiego wersu ewidentnie pod ten kiepski rym, co potęguje opinię o nieporadności lub braku dopracowania rymowanki przez autora. Ok, powiesz że nie na siłę, ale tak to wygląda,
- obleśny żart.
Sorki.

- abandon
- Posty: 855
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Ułan i armata
Miałem bronić swojej tezy, ale jak widzisz, nie jestem osamotniony.
Ależ oczywiście, że widzę puentę. A nie widzisz, że odniosłem się do zasad jako całości, które to określają formę? Nie mam nic przeciwko naginaniu zasad, ale jak porzucisz wszelkie zasady, z pewnością nie będzie to forma zwana limerykiem.
Piszę wiersze sylabotoniczne. Opierają się na równo rozłożonym akcentowaniu. Załóżmy, że to sześciostopowy trochej, czyli teoretycznie sześć akcentów w wersie, czyli przy pięciu strofach, to około stu dwudziestu strukturalnie rozłożonych akcentów w wierszu. Wystarczy jeden przestawiony i z wiersza sylabotonicznego zrobi się wiersz sylabiczny. Czy nadal mam twierdzić, że to sylabotonik, bo tylko jeden akcent się nie zgadza? Czy sonet ma od dzisiaj być vilanellą?
Z innej beczki. "Ostatnie osiem lat", to właśnie notoryczne naginanie zasad, odstępstwa od reguł, odwracanie znaczeń, wyśmiewanie autorytetów.
Ja po prostu nie wpisuję się w ten trend.
Skoro już musisz zerwać z tradycją form, zacznij od rymów gramatycznych. Takimi pisał prawie pięć wieków temu Kochanowski;)
Na szczęście nikt nikomu nie zabrania pisać, jak chce, jak i komentować, czyli wyrażać swoją opinię.
Ależ oczywiście, że widzę puentę. A nie widzisz, że odniosłem się do zasad jako całości, które to określają formę? Nie mam nic przeciwko naginaniu zasad, ale jak porzucisz wszelkie zasady, z pewnością nie będzie to forma zwana limerykiem.
Piszę wiersze sylabotoniczne. Opierają się na równo rozłożonym akcentowaniu. Załóżmy, że to sześciostopowy trochej, czyli teoretycznie sześć akcentów w wersie, czyli przy pięciu strofach, to około stu dwudziestu strukturalnie rozłożonych akcentów w wierszu. Wystarczy jeden przestawiony i z wiersza sylabotonicznego zrobi się wiersz sylabiczny. Czy nadal mam twierdzić, że to sylabotonik, bo tylko jeden akcent się nie zgadza? Czy sonet ma od dzisiaj być vilanellą?
Z innej beczki. "Ostatnie osiem lat", to właśnie notoryczne naginanie zasad, odstępstwa od reguł, odwracanie znaczeń, wyśmiewanie autorytetów.
Ja po prostu nie wpisuję się w ten trend.
Skoro już musisz zerwać z tradycją form, zacznij od rymów gramatycznych. Takimi pisał prawie pięć wieków temu Kochanowski;)
Na szczęście nikt nikomu nie zabrania pisać, jak chce, jak i komentować, czyli wyrażać swoją opinię.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Ułan i armata
tabakiera - po pierwsze - gdzie napisałem, że to limeryk?
Po drugie - "obleśny żart?". Naprawdę? To pokaż mi, w którym miejscu jest obleśny. Jeżeli gdzieś coś takiego widzisz, to Ty.
Jak jak lubię, kiedy czytelnik doszukuje się podtekstów. Ale to dobrze
Do tego - kiedy czytam, że coś jest "obleśne", od razu przypominam sobie postać królowej Wiktorii. Postępowanie jej "dla ludu" i prywatne, ukryte. Natomiast mistrz Jan z Czarnolasu powinien się pod ziemię schować ze wstydu, prawda? Poszukaj sobie w necie jego fraszek... oczywiście nie tych z lektur szkolnych
Po drugie - "obleśny żart?". Naprawdę? To pokaż mi, w którym miejscu jest obleśny. Jeżeli gdzieś coś takiego widzisz, to Ty.
Jak jak lubię, kiedy czytelnik doszukuje się podtekstów. Ale to dobrze

Do tego - kiedy czytam, że coś jest "obleśne", od razu przypominam sobie postać królowej Wiktorii. Postępowanie jej "dla ludu" i prywatne, ukryte. Natomiast mistrz Jan z Czarnolasu powinien się pod ziemię schować ze wstydu, prawda? Poszukaj sobie w necie jego fraszek... oczywiście nie tych z lektur szkolnych

- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Ułan i armata
Abandon - zostań przy swoich sformalizowaniach, masz oczywiście wolną rękę. Kodyfikuj według sztywnych schematów, jeżeli musisz.
Ja zaś mam swoją "rękę" i piszę po swojemu. To też moje prawo.
Ja zaś mam swoją "rękę" i piszę po swojemu. To też moje prawo.
- Liliana
- Posty: 1806
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Ułan i armata
Oj, niezbyt Ci się udał ten limerykopodobny utwór.
Rymy takie trochę na siłę.
Użyłeś też słowa "dziewczę". Ono jest rodzaju nijakiego, więc w następnym wersie powinno być "jak się utrzymało". Może jeszcze popracowałbyś nad wierszem?
Pozdrawiam
Rymy takie trochę na siłę.
Użyłeś też słowa "dziewczę". Ono jest rodzaju nijakiego, więc w następnym wersie powinno być "jak się utrzymało". Może jeszcze popracowałbyś nad wierszem?
Pozdrawiam
- Hardy
- Posty: 1792
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Płeć:
Ułan i armata
"...utrzymała", gdyż miałem już w domyśle "dziewczyna". Ale... masz rację, lepiej odnieść do "dziewczę" bez domysłów, więc" Jak się utrzymało".
Dzięki

- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Ułan i armata
Armaty? Naprawdę? Wszak oni szabelką na koniach walczyli. Wiem, bo najstarsza siostra mojej babci wyszła za ułana z Grudziądza. A nawet dziecię, które wuj miał z panną, córką młynarza, kazała mu wziąć i jak matka wychowywała.

Nie kłam, Zdzisławie.
Wytłumacz. O czym tu piszesz?
