Kiedy spoglądam na zamaskowane lica,
trudno mi odnaleźć poetów w potrzebie.
Maseczka, a nawet przyłbica
nie przyciąga, przeciwnie intymność odpycha i grzebie;
wszak rozpoznawałam po smuteczkach przyczajonych w ust kącikach.
Dzisiaj... sama błądzę, nie rozróżniam, czuję że dostaję bzika!
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Wena w czasach koronawirusa
- Lucile
- Posty: 4873
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
- BerniM
- Posty: 137
- Rejestracja: 11 cze 2019, 21:20
- Lokalizacja: kraków
- Płeć:
Wena w czasach koronawirusa
Żyjemy w innym świecie...maska przypomina hijab i jedyny plus noszenia tego ustrojstwa jest takI ,że nie trzeba się malować:) a podobno oczy to zwierciadło duszy...Wraz ze wzrostem temperatur będzie gorzej. Polska to nie Emiraty z klimatyzowanymi przystankami, mieszkaniami, metrem itd.Przypomniała mi się książka Ernesta Hemingwaya stary człowiek i morze . Ta niekończąca się próba realizacji własnych zamierzeń i marzeń... Takie tam luźne przemyślenia:)
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Wena w czasach koronawirusa
- aj, to bycie w potrzebie to mi całą powagę sytuacji odbiera.
Będąc w potrzebie trudno się załatwić, jak się ma kombinezon i rękawice gumowe.

Lica takie staroświeckie...
Inwersja bardzo wpadająca w oko, widać od razu, że popełniona wysiłkowo pod rym.
Szczerze mówiąc nie podoba mi się sposób przedstawienia myśli.

- Lucile
- Posty: 4873
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Wena w czasach koronawirusa
Beniu, Santiago odniósł metafizyczne zwycięstwo, chociaż rekiny obżarły mu zdobycz do gołej kości (a raczej ości). Ta heroiczna, krótka powieść była pierwszą przeczytaną przeze mnie - we wczesnej młodości - książką Hemingwaya, potem rzuciłam się na inne tego autora.
Bo i sytuacja w tej mini nie jest potraktowana poważnie.
O czym dobitnie zaświadcza końcowy wers.
Ponadto, ta konkretna wena ma kłopot z "dusznymi potrzebami", a nie fizjologicznymi.
Szczerość zawsze w cenie, ale - by wywołać choć cień uśmiechu - może wystarczy nieco poluzować gumki w maseczce?
Serdecznie
L
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Wena w czasach koronawirusa
Cóż. Brak ważnego kanału transmisji informacji pozawerbalnej. Powinniśmy być do tego od lat przyzwyczajeni posługując się tekstem, często nawet bez interpunkcji. Paradoksalnie literatura, a może w szczególności poezja pozwala na prezentowanie emocji bez obrazu. I to jakich emocji!