„szalona” ekfraza

Wiadomość

#1 Post autor: **Lucile** » 19 lis 2020, 17:35

odchylona od pionu
w strzemieniu natchnionego rumaka
niezakotwiczona

leci w obłęd

#2 Post autor: **eka** » 19 lis 2020, 22:31

"Szał" Podkowińskiego nasuwa się od razu, ale koń na płótnie chyba nie jest okulbaczony, więc wers 2. i kolejny sugerują odejście od ekfrazy.

Dla zachowania rytmu, tutaj:

Lucile pisze: ↑
19 lis 2020, 17:35
w strzemieniu natchnionego rumaka
niezakotwiczona

przestawiłabym kolejność wersów.

odchylona od pionu
niezakotwiczona
w strzemieniu natchnionego rumaka

leci w obłęd

Btw, "Szał" jest sztandarowym przykładem malarskiego kiczu. Według mnie, oczywiście.

#3 Post autor: **tabakiera** » 20 lis 2020, 18:40

Na moje oko przesadziłaś z epitetami, do tego wzniosłymi.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś odchylony od pionu był zakotwiczony, to zakotwiczenie zbędne na bank.
Natchniony rumak to już uwznioślenie obłędne.

Pozdrówka.

#4 Post autor: **Lucile** » 20 lis 2020, 20:36

eka pisze: ↑
19 lis 2020, 22:31
"Szał" jest sztandarowym przykładem malarskiego kiczu. Według mnie, oczywiście.

Jaki obraz, taka ekfraza

Na zdrówko

i na drugą nóżkę

#5 Post autor: **Lucile** » 17 gru 2020, 12:36

eka pisze: ↑
19 lis 2020, 22:31
"Szał" jest sztandarowym przykładem malarskiego kiczu. Według mnie, oczywiście.

Jakiś czas temu byłam z moją kilkuletnią wnuczką (w ramach sobotnich wypraw muzealnych) w MN - Galeria Sukiennice. Polskie malarstwo XIX i początku XX wieku podobało się, jednak całkowicie rozbroił mnie jej komentarz; krytycznie obejrzawszy "kultowy" Szał Podkowińskiego, wzruszyła ramionami, prychnęła i wydała taką oto opinię:

Jakaś goła baba na czarnym koniu szaleje.

#6 Post autor: **eka** » 17 gru 2020, 19:37

Lucile pisze: ↑
17 gru 2020, 12:36
Jakaś goła baba na czarnym koniu szaleje.

Wnusia mądralińska - przytul ją z atencją ode mnie:)

Koń fajny, ale baba... ło Panie z chcic męskich:)

#7 Post autor: **lczerwosz** » 17 gru 2020, 20:27

eka pisze: ↑
17 gru 2020, 19:37

Noo!

#8 Post autor: **Lucile** » 18 gru 2020, 20:31

eka pisze: ↑
17 gru 2020, 19:37
Wnusia mądralińska - przytul ją z atencją ode mnie:)

Dziękuję, zrobione, z przyjemnością

Jeszcze jedno wspomnienie, tym razem z wystawy "Wyspiański" w Nowym Gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie. Spędziłyśmy tam ponad dwie godziny, a wnusia-mądralińska, zachwycona, nie liczyła czasu.
Usiadła na parkiecie przed portretem Helenki i w szkicowniku (prezent ode mnie) z przygryzionym koniuszkiem języka z zapałem kopiowała.

Pozdrawiam
:kofe: