Jesienna niechęć

Wiadomość

Hardy · #1 Post autor: **Hardy** » 29 paź 2024, 14:00

Zimno… Brak już barw jesieni,
słońce skryte, nikną cienie,
wchłania wilgoć kora drzewa,
las w półmroku, chęć zamiera…

Wrzesień choć wrzosami witał,
lecz październik – późno świta,
a listopad w mgle, szarudze,
tuż za progiem. Wiem, marudzę,

chociaż nastrój to nie dramat,
byle smętność omijała,
ale… muszę chęć pobudzić,
zacząć pisać. Przyjmą ludzie?

Gajka · #2 Post autor: **Gajka** » 20 mar 2025, 23:48

Hardy

Ileż to już minęło jesieni od kiedy powstał Twój wiersz, ale spokojnie - od dzisiaj wiosna i to się liczy:)
Pozdrawiam

Hardy · #3 Post autor: **Hardy** » 21 mar 2025, 10:23

Gajka pisze: ↑
20 mar 2025, 23:48
Hardy

Ileż to już minęło jesieni od kiedy powstał Twój wiersz, ale spokojnie - od dzisiaj wiosna i to się liczy:)
Pozdrawiam

Musiałaś pomylić z moimi innymi wierszami o jesieni. Napisałem ich kilka.
Powyższy napisałem właśnie wtedy, kiedy tu opublikowałem - w końcu października 2024

Ale furda - tak, najważniejsze, że wreszcie wiosna do nas zawitała

Gajka · #4 Post autor: **Gajka** » 21 mar 2025, 11:14

Hardy

......PRZEPRASZAM - faktycznie pomyliłam daty - zwracam honor. Czytałam inne i tak jakoś mi się w czerepie pomieszało.

Pozdrawiam

Hardy · #5 Post autor: **Hardy** » 21 mar 2025, 16:54

Szkodzi nic, Gajka. Żebyśmy tylko takie problemy mieli, to świat byłby stale w różowym kolorze