Zauważyłem sprzeczność w tym programie. Powyższe tezy nijak mają się do następujących.
Z tak wewnętrznie sprzecznym programem, na mój głos liczyć nie możesz.
A opowieść całkiem fajna, choć - jak dla mnie - zbyt łopatologicznie wciska ideologię.
Zauważyłem sprzeczność w tym programie. Powyższe tezy nijak mają się do następujących.
Z tak wewnętrznie sprzecznym programem, na mój głos liczyć nie możesz.
a jak w każdą dyskusję, nie tylko łopatologicznie, ale wbrew logice, wciska się antyklerykalizm i antykatolicyzm, to jest w porządku?
Logikę w tym dostrzegam, tyle że motywy rozmówców nie budzą w Szczepanie entuzjazmu. Co do klerykalizmu się nie wypowiadam, nigdy nie byłem ksiedzem czy zakonnikiem, jednak jestem pewien, że katolicyzm dopuszcza dyskusję, nawet jeżeli, jak słusznie zauważyłeś, coś w porządku nie jest.
Mylisz się. Nie dopuszcza. Każe ślepo wierzyć w klechów i w ich dogmaty.
czy aby na pewno w każdą?
Katolicyzm jako ślepa wiara w klechów i ich dogmaty... hm, musiałbym mocno przedefiniować swoje spojrzenie na świat, aby coś takiego w ogóle spróbować zrozumieć. Zakładam, że jesteś katolikiem i takie, a nie inne doświadczenia zdetrminowały Twój stosunek do spraw wiary, wiary wyznawanej na sposób rzymski. Ja również uważam się za katolika, ale moje doświadczenia są lepsze... pisałem w szczegółach powyżej i przy innych okazjach również. Dziwne nie jest, że gorzka ironia w tekście Gloinen trafia do mnie, do Ciebie wcale, albo w stopniu niewielkim.skaranie boskie pisze: ↑24 lut 2019, 08:20Mylisz się. Nie dopuszcza. Każe ślepo wierzyć w klechów i w ich dogmaty.
I dodatkowo każe sobie za to słono płacić.
Byłem...
Na razie się zgadza.szczepantrzeszcz pisze: ↑24 lut 2019, 12:03takie, a nie inne doświadczenia zdetrminowały Twój stosunek do spraw wiary
Wiary się nie wyznaje na żaden sposób. Wiary się w ogóle nie wyznaje. Ten czasownik dotyczy religii. Wiarę się ma, czuje się ją, po prostu się wierzy. Prawdziwa wiara to pewność czegoś. Jeśli wierzysz, to zmusisz górę do marszu. I nie jest to slogan.
Na razie się zgadza. Szczepan źle napisał, bo nie chciał używać słowa "religia"... czasami, jak widać, trzeba.skaranie boskie pisze: ↑26 lut 2019, 23:53Wiary się nie wyznaje na żaden sposób. Wiary się w ogóle nie wyznaje. Ten czasownik dotyczy religii.
To również prawda.
To jest bardzo wybiórcze sformułowanie. Bardzo często zamiast do dyskusji, prowadzi do uprawiania propagandy. Prawdziwa wiara, to również zwątpienie.
Nie jest. Chciałbym tak.skaranie boskie pisze: ↑26 lut 2019, 23:53Jeśli wierzysz, to zmusisz górę do marszu. I nie jest to slogan.
W takim razie nie mów nigdy "chciałbym". To słowo zawiera w sobie zaprzeczenie chęci. To brzmi tak, jakbyś od razu dorzucał jakieś "ale". Chciałbym, ale...
Napisałem to, co chciałem napisać. Tym razem się nie pomyliłem.
Raczej przypuszczenie.
Zgadza się, właśnie tak brzmi.skaranie boskie pisze: ↑27 lut 2019, 23:14To brzmi tak, jakbyś od razu dorzucał jakieś "ale". Chciałbym, ale...
Nie, w moim przypadku nie wystarczy. Dlaczego? Napisałem powyżej. W sumie jestem zadowolony z możliwości, jakie język ojczysty daje. Innymi słowy: chciałbym, aby wystarczyło powiedzieć "chcę", jednak nie wystarcza. Dla mnie wiara to proces dynamiczy - droga do Najwyższego, z reguły ciernista, która może doprowadzić bliżej albo dalej. Ponieważ zaczęliśmy nie od spraw wiary, ale od spraw instytucji, dodam, że Kościół jest zarówno instytucją, jak i wspólnotą, która moją drogę nieco ułatwia.