• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Mural - ósme życie kota

Na pograniczu prozy i wiersza
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 2517
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Mural - ósme życie kota

#1 Post autor: biegnąca po fali » 22 wrz 2021, 20:36

Mural - ósme życie kota

Może gdyby nie był tłem? Ale był. Wielki i czarny niby noc. Wyglądali przy nim jak para skrzatów - on z długą, siwą brodą i pejsami, ona w czerwonej szpiczastej czapce, a mimo to niższa o głowę.

Może gdyby nie był czarny? Czarne ponoć przynoszą pecha, ale przecież to oni przecieli mu drogę swoim powolnym marszem nie wzruszając nawet sierści. A jednak Złe otworzyło oko. Przeciągnęło się z warkotem silnika i sześćset koni mechanicznych w dzikim galopie wtargnęło na chodnik, wyrzucając do góry i kobietę i mężczyznę, by zaraz zniknąć za rogiem, na jednej z wielu asfaltowych łąk, koszonych pędem muskającej je gumy i przepychanego ze świstem powietrza.

Tymczasem para zdążyła już opaść i teraz z odległości kilku dobrych metrów krzyżowały się ze sobą ich puste spojrzenia, a niedokończone myśli uleciały do specjalnie dla nich wymyślonej przestrzeni, gdzie będą wirowały bez końca, bo co ma początek - trwa wiecznie, nawet jeśli wszyscy wiedzą inaczej.

Kobieta myślała o parasolce, której nie zabrała pomimo ostrzeżeń synoptyków, mężczyzna o dziurze znajdującej się dokładnie pośrodku podeszwy prawego buta przez którą przedostatnie się woda o ile doleci do chodnika, a doleci na pewno. To tylko kwestia czasu. Do domu daleko. Kilka przecznic. Oczywiście mogliby podjechać jednym z miejskich autobusów, ale nie mieli na bilet. A jechać na gapę w ich wieku... raczej nie wypada.

Szli więc zupełnie nie myśląc o locie. Z Mickiewicza skręcili w Prusa. Przed nimi skrzyła się milionami watów całkiem nowa galeria. Za nimi czarny kot mrużył ślepia jakby nie chciał patrzeć na to co dalej. A dalej było już tylko to miejsce w które odchodzą czasem i koty i ludzie. I psy. I co tam jeszcze chodzi po tym świecie. Nim omsknie się grunt. Zgaśnie światło. I wszyscy o tym wiedzą, ale jakoś nikt nie chce pamiętać. Bo jednak żal. Jak słońca, gdy chmury wiszą nad miastem wysiadując deszcz. Niechby już spadł. Niechby już spadł! Do rana otrząsnę się z kropel i przetrawię sen o dwojgu przechodniach i myszy... namalowanej poza zasięgiem moich pazurów.
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Mural - ósme życie kota

#2 Post autor: eka » 23 wrz 2021, 23:35

No więc tak. Mnóstwo istotnych spraw. Począwszy od kociej reinkarnacji, skończywszy na utożsamieniu narratora z kotem na muralu.
Czarny kot przynosi pecha, szczególnie taki duży (!:), ale myszy nie dorwie. Bezradne zło? Nie.
biegnąca po fali pisze:
22 wrz 2021, 20:36
Czarne ponoć przynoszą pecha, ale przecież to oni przecieli mu drogę swoim powolnym marszem nie wzruszając nawet sierści. A jednak Złe otworzyło oko. Przeciągnęło się z warkotem silnika i sześćset koni mechanicznych w dzikim galopie wtargnęło na chodnik, wyrzucając do góry i kobietę i mężczyznę, by zaraz zniknąć za rogiem, na jednej z wielu asfaltowych łąk, koszonych pędem muskającej je gumy i przepychanego ze świstem powietrza.
Czym jest Złe? Po trosze wszystkim. Wpisane w przeznaczenie, a nie kota, czarnego w dodatku. W łańcuch przyczynowo-skutkowy. Brak kasy i nici z zapobiegającej tragedii podróży autobusem. Gdyby za kierownicą siedział nie maniak szybkości a rozważny kierowca, też by jej nie było.
Tej nagłej, przypadkowej śmierci w cieniu malowanego kota. Fragment z opisem śmierci... znakomity, dynamiczny a jednocześnie umiejętnie rozciągnięty po detale. Rzeczywiście, uchwyciłaś moment lotu słowami, a to nie jest łatwa rzecz. Koniec w detalach przyziemnych myśli, bo uderzenia samochodu, więc tym bardziej swojej śmierci, zupełnie się nie spodziewali.
Ostatni akapit - refleksje i emocja. Otrząsnąć się z tragedii jak z deszczu. Życie dla obserwatorów, czyli narratora i kota, biegnie dalej. Oboje nie zrobią nic. Złe ich nie wykorzysta.
Bo kot na muralu ani poeta słowami - no cóż - żadnej myszy nie dorwą.

Dobra, poetycka proza.
:kofe:

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 2517
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Mural - ósme życie kota

#3 Post autor: biegnąca po fali » 24 wrz 2021, 22:50

Czasem przyjdzie do mnie proza, ale nie czuję się w niej pewnie. Tym bardziej więc cieszy mnie tak przychylna opinia. Sztuką jest nie przerysować przekazywanej historii, a zwykle przesadzam chcąc zbyt szczegółowo dookreślić przedstawianą sytuację i uwypuklić emocje tak żeby były namacalne dla czytelnika.

Dziękuję za poczytanie i opinię, Ewo.
Pozdrawiam :)
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 4801
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

Mural - ósme życie kota

#4 Post autor: tabakiera » 25 wrz 2021, 11:39

Ciekawa ta proza, zdecydowanie dla mnie, bo mam słabość do kotów, zwłaszcza czarnych.
Zdarzenia historyczne zbiegają się w jednej parze (także wodnej), bo przecież obieg wody w przyrodzie, a faktów w historii jest.
Interpunkcja mi z lekka nie leży.

Awatar użytkownika
biegnąca po fali
Posty: 2517
Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24

Mural - ósme życie kota

#5 Post autor: biegnąca po fali » 26 wrz 2021, 23:11

tabakiero - interpunkcja "leży". Jak to u mnie. W tej kwestii jestem niereformowalna.

Dzięki za poczytanie:)
i przeszłość
dopóki widać ślady

AS...


za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć

witka

Awatar użytkownika
Olgierd Jaksztas
Posty: 131
Rejestracja: 17 cze 2022, 11:13

Mural - ósme życie kota

#6 Post autor: Olgierd Jaksztas » 28 mar 2024, 13:07

Jeszcze tu wrócę na spokojnie, na razie tylko, że co ma początek trwa wiecznie, choć wszyscy wiedzą inaczej – uwielbiam tego typu zdania, sam kiedyś napisałem "nic nie zostało powiedziane aż do tej pory, wszystko było zakłamane". I to się potwierdza, a co jest, jest na wieki, chyba że tego wcale nie ma :D
Początek i koniec są tym samym etymologicznie zresztą ;)
Pozdrawiam :)
Nie ma niczego, czego by nie było.

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”