• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Ekfrazy czy reinkarnacje?

Na pograniczu prozy i wiersza
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Ekfrazy czy reinkarnacje?

#1 Post autor: Lucile » 05 mar 2023, 20:03

Con i veri maestri, l'unica differenza tra le persone e le loro immagini è il respiro.
"U prawdziwych mistrzów jest tak, że ludzi od ich wizerunków różni tylko oddech.

Kiedy nawet niebo może zmęczyć się swoim
błękitem, nadal zmuszasz do biegu, niereformowalny
w kalejdoskopie nastroju i zdarzeń.
Pędzimy przez zapomniane zaułki miast i miasteczek;
potykam się o nierówny bruk wspomnień, kolorowych,
zaprzeszłych. I nie o tobie. Nie lubisz tego.

A ja zapomnieć nie chcę tamtych zapachów,
smaków, dźwięków…

Stoję na Corso Vannucci, w Perugii. Niby obca, ale bez oglądania się, wiem − za mną pyszni się Fontana Maggiore, symbol miasta. Już po wykładach w Palazzo Gallenga*, więc zaraz przysiądę na stromych stopniach Palazzo dei Priori, doleci mnie zapach pizzy od ulicznego sprzedawcy i poczekam, aż zza rogu wyjdzie Perugino* w tej swojej czerwonej czapeczce. Ja, Chiara Fancelli, córka rzeźbiarza i architekta, współtwórcy Pallazzo Pitti we Florencji jeszcze nie wiem, że daremnie go wypatruję na najwęższej uliczce − Vicolo Baciadonne, w jego rodzinnym mieście − Citta della Pieve. Właśnie w tym zaułku, gdzie pocałunek nie jest zabroniony, a wręcz wskazany i bezgrzeszny. Przecież zapewniali, że pojmie mnie za żonę. A może zapomniał i już wyjechał do Rzymu, by malować freski w Kaplicy Sykstyńskiej…
Chi lo sa?

Na Forum Romanum niezwykła jasność bije od umęczonego ciała Lukrecji* − nie, nie tej papieskiej córki, a pohańbionej przez Sykstusa, najmłodszego syna Tarkwiniusza Pysznego*. Ciało Lukrecji, córki rzymskiego patrycjusza, żony Tarkwiniusza Kollatyna, bratanka ojca gwałciciela stało się kamieniem węgielnym, drogą do powstania i chwały rzymskiej republiki. I kto jeszcze w wiecznym mieście pamięta, że owa republika wyrosła z krwi broczącej z boku dumnej patrycjuszki. Sięga po sztylet, bo śmierć lepsza od hańby, ale jej pokłosie – zemsta za wyrządzone krzywdy woła przez stulecia. Woła o pomstę. I choć Owidiusz włożył w jej usta słowa: quam veniam vas datis, ipsa nego*, woła do dzisiaj. I nie tylko w sztuce i literaturze. Mówią, że to nie ja, więc dlaczego nadal boli, gdy spoglądam na zerwany sznur pereł, sekretnie przechowywany. Nawet przed tobą…
Chi lo sa?

W kawiarni "Monte Testaccio" na Zatybrzu kelner wpatruje się we mnie. Może sądzi, że przez ten żar w oczach (w migdał wyrojonych) dostanie większy napiwek. A ja; z wyniosłości klasztoru benedyktyńskiego i Bazyliki Czarnej Madonny w masywie gór Montserrat – symbolu Katalonii, widzę amfiteatr w Kartaginie*. Na mojej szyi drżenie zimnego ostrza i te same oczy, ale jakby ze znakiem zapytania. Chwytam go za rękę i daję zgodę na cios. Czy kelner z Zatybrza też to pamięta...
Chi lo sa?

Jakoś nie chce goić się ta rana. Właściwie maleńka ranka, niby nic, ot… jakby karminem nakreślone odbicie na ręce kilku ostrych ząbków uroczego stworzenia. No, może nie obicie, a wbicie się w skórę. Cecylia Gallerani* martwi się, że pozostanie brzydka blizna, a przecież powinny być bez skazy. Mówią, że dłonie rywalki, donny Crivelli, wprawiały w podziw samego Il Moro. Więc pytam, dlaczego nie ma ich na jej portrecie „La Bella Ferroniere”, autorstwa naszego wspólnego malarza Leonardo da Vinci? A moje są. Do dzisiaj zastanawiam się, czy to mistrz Leonardo, czy też zamawiający portret − kawaler prestiżowego Ordine dell`Ermellino − postanowił, że symbolicznym znakiem przynależności do niego będzie sprawca tej nieustannie jątrzącej się rany…
Chi lo sa?

Dostojnie kroczy korytarzem przez Ponte Vecchio, byle jak najszybciej znaleźć się w Ogrodach Boboli, tuż za Pałacem Pittich, miejscem jakie wybrała na swój i jedenaściorga dzieci − spłodzonych z Cosimo di Medici* – dom. Tam, za rzeką Arno, lepsze jest nie tylko powietrze, ale i atmosfera. Jaki los bywa przekorny. Przecież to Luca Pitti wzniósł ten ogromny, nieco pretensjonalny gmach, by dorównać, a nawet „utrzeć nosa” i przebić majestat wszechwładnie „panoszących się” Medyceuszy. Ja, pierwsza dama Florencji, nie jej córka, a raczej matka; przez ponad trzydzieści lat szczęśliwego małżeństwa ciągle w ciąży, ciągle w połogu, co w niczym nie przeszkadzało stać się ówczesną, toskańską bizneswomem, wysoko dzierżącą i podnoszącą splendor rządów męża. Ja, Eleonora z Toledo*, córka wicekróla Neapolu, miejsce narodzin dawno pozostawiłam za sobą. Ciekawe, czy patrząc na mapę Europy tylko ja widzę łańcuch znakomitych kobiet: moje wnuczki, prawnuczki i praprawnuczki, by wspomnieć tylko o: Marii Medycejskiej królowej Francji; Marii Stuart, królowej Francji i Szkocji; Marii Teresie Austriackiej, księżnej Asturii, małżonki króla Francji Ludwika XIV; Elżbiecie Stuart, królowej Czech; Eleonorze Gonzaga, cesarzowej, królowej Czech i Węgier i wielu, wielu innych…
Chi lo sa?

Jak codziennie przechodzę przez muzealne sale, witając się z ulubionymi obrazami. Przystaję. Przechodzi mnie dreszcz, bo od dawna czuję chłód. Na nic zda się cienki pas muślinu i pocałunek amorka*. Kilkukrotnie, bez względu na porę roku i temperaturę w atelier, proszona o pozowanie. Nago. Zaszczyt i podziw malarza, a może tylko niedostatek innych modelek…
Kto to wie?
---
1. W Palazzo Galenga w Perugii mieści się Włoski Uniwersytet dla Obcokrajowców.
2. Pietro Vannucci, zwany Perugino (1455-1523), Autoportret z 1500.
3. Jacopo Tintoretto (1518-1594), Tarkwiniusz i Lukrecja (1578-1580).
4. Lucius Tarquinius Superbus (przełom VI/V wiek p.n.e.). Siódmy i ostatni król Rzymu.
5. Z łac. Waszego przebaczenia sobie nie udzielam. Publius Ovidius Naso (43 p.n.e.-17/18 n.e.), „Fasti. Kalendarz poetycki”.
6.W 2 w.n.e. (za panowania cesarza Septymiusza Sewera) w kartagińskim amfiteatrze śmierć poniosła św. Perpetua. Mozaika ze św. Perpetuą znajduje się w Bazylice Czarnej Madonny w Montserrat w Hiszpanii.
7. Leonardo da Vinci (1452-1519), Dama z gronostajem, ok. 1489
8. Cosimo I de Medici (1519-1574) książę Florencji, wielki książę Toskanii.
9. Angolo Bronzino (1503-1572), Eleonora z Toledo z synem, 1543.
10. Jan Massys (1509-1575), Wenus z amorem, ok. 1561.


LuBe
pięć, trzy,
dwadzieścia dwadzieścia trzy


Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#2 Post autor: eka » 07 mar 2023, 18:18

Dla parweniusza takiego jak ja w powyższym temacie... niedosyt ogromny.
Widziałabym tytułową (atrakcyjną:) wątpliwość w formie rozbudowanego opowiadania albo eseju.

:kofe:

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#3 Post autor: Lucile » 16 mar 2023, 12:10

Ewo, bardzo dziękuję za poczytanie i słowo. Pisząc te drobiazgi − wyrywki z faktów historycznych i dzieł sztuki im adekwatnych – chciałam pozostawić więcej miejsca, ot… takiego intelektualnego luzu dla ewentualnego czytelnika. Doszłam do wniosku, że esej czy rozprawka byłyby zbyt nachalnym, może nawet ciężkim „kawonaławoizmem”, a jeśli te quasi-ekfrazy kogoś by zainspirowały do sięgnięcia po więcej (dzisiaj przecież pierwszym źródłem jest net, gdzie można znaleźć odnośniki do bardziej naukowych i rzetelnych opracowań), to byłaby niewątpliwie korzyść naddana, a dla mnie czysta radość i satysfakcja.
Ale może nie mam racji.
Chi lo sa?

Serdeczności prawie wiosenne.
:kofe: :kwiat:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#4 Post autor: eka » 18 mar 2023, 13:32

Widzisz, Lucile, zaintrygowało mnie jednak najbardziej pytanie tytułowe. Odpowiedzi w żadnych źródłach, czy przypisach nie znajdę. Trudno. Dzięki za to, co już jest.
Pozdrawiam serdecznie.

:kofe:

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#5 Post autor: Lucile » 19 mar 2023, 18:53

Ewo, przykro mi, że Cię rozczarowałam.
Ten tekst właściwie jest jakby szkicem jednego z rozdziałów mojej ostatniej książki… z wolna dojrzewającej do druku. Trzeba ją jeszcze ostatecznie „doszlifować”. Czekam także na recenzję (w zamierzeniu ma być słowem wstępnym), którą właśnie pisze pewien profesor filozofii, krakowski krytyk literacki i prasoznawca.

Pozdrawiam :kofe:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#6 Post autor: eka » 20 mar 2023, 17:10

Gratulacje! :)
"Wybaczam" po całości i czekam na możliwość zakupu Twojej książki.
Brawo, Lu!
:rosa:

______________________________________________________________________
Czyli miałam rację, czując wielki niedosyt, szkic do jednego z rozdziałów, odetchnęłam :)

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#7 Post autor: Lucile » 22 mar 2023, 11:21

Właśnie jestem w trakcie pertraktacji (uzgadniania warunków; ilości, jakości, formatu, czcionki itp. czyli tych wszystkich szczegółów warunkujących dobrą edycję) z jednym z wydawnictw. Wprawdzie dostałam propozycję druku mojej kolejnej książki od Wydawnictwa Poligraf (jesienią zeszłego roku wydało moją "Monę Lisę tanio sprzedam" - całkiem udanie), jednak skłaniam się ku wydawnictwu krakowskiemu, jako że akcja "mAM* wspomnienia, impresje i wymysły" - gdzie "mAM" to... moja Alma Mater - dzieje się w najstarszym i najpiękniejszym gmachu Uniwersytetu Jagiellońskiego, czyli w moim ukochanym Collegium Maius.
Zobaczymy, dokąd nas te ustalenia doprowadzą.
Ewo, dziękuję za zainteresowanie i przesyłam serdeczności.
:kofe:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1563
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#8 Post autor: nie » 22 mar 2023, 18:03

A dlaczego w tytule jest przecinek?
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Ekfrazy, czy reinkarnacje?

#9 Post autor: Lucile » 25 mar 2023, 22:58

No nie... ort bez dwóch zdań, jak byk! Nie, dzięki za wytknięcie, że też się ten przecinek zaplątał - precz z nim!
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”