• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Maski

Na pograniczu prozy i wiersza
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agnieszka R.
Posty: 911
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

Maski

#1 Post autor: Agnieszka R. » 12 paź 2018, 16:49

Dostała lampkę - chłopczyka w czerwonym kapeluszu. Kiedy po raz trzeci poraził ją prądem, jej matka odłożyła go na wysoką szafę.
Wyjęła z szuflady bibułę, zrobiła długą wstążkę i zaczęła obracać.
- Mama. Ładnie kręcę? - spytała z uśmiechem.
Następnie haftowała tuszem. Gdy zbyt mocno przyciskała, nacierała głowę olejkiem z marzeń i snów. W ten sposób wstążka szybko się zrastała, podobnie jak rana u Tomasza - w końcu uwierzył.

Po kilku latach nad wioską zerwał się bardzo silny wiatr. Zaczął uderzać skrzydłami o dachy domów ustawionych w zwartym szeregu przy głównej drodze. Jedno skrzydło opadło na ścianę jej pokoju, drugie zaś porwało wstążkę - zaczepiła o jedną z gwiazd.
Zaczęła się wspinać. Była szczęśliwa do momentu, gdy nagle z dołu usłyszała krzyk:
- Wracaj! Twoja matka nie żyje!
Szybko poczuła smak ziemi. Nad sobą zobaczyła pochyloną matkę - twarz miała niemal żółtą, okropnie pomarszczoną i potwornie suche, popękane usta.
- Chodź ze mną! - powiedziała donośnym, ochrypłym głosem i chwyciła córkę mocno za ramię.

Lód. Wszędzie było dużo lodu. Pokrywał świat bardzo szybko. Zastygała razem z nim.
Zbudowała grób między drewnianą wysoką szafą a zimną ścianą. Nie było tam okien i drzwi, ale czasem wychodziła, zakładała różne maski i krążyła. Nikt nie wiedział, że "nie żyje".
Dwa lata później zobaczyła ducha kobiety z czarną twarzą. Czarna maska mocno przylgnęła.
- Ciebie nie ma! Nie ma! Nie ma! - krzyczała, spoglądając na obraz ukrzyżowanego.

W kółku teatralnym miała wrażenie, że żyje. Najbardziej lubiła recytować wiersze i grać w komediach. Dramat ją przerażał - niezbyt dobrze grała. Ale jak mogła dobrze grać, skoro dramatem żyła na co dzień?
- Życie to jedna wielka gra - usłyszała.
- Od ciebie zależy, jaką maskę założysz, i w jakiej scenie zagrasz - odpowiedziała.
Niestety, nie przyjęli jej na Akademię Teatralną.
- Pani romantyzm nadaje się w życiu, dla męża, nie na scenie - usłyszała przed egzaminami wstępnymi od znanego aktora.

Wreszcie poznała mężczyznę w czarnym płaszczu. Zaimponował jej pochodnią. Razem krążyli po mrocznych korytarzach, doskonale je oświetlał. Był jednak poważny problem: otóż nie zdawała sobie sprawy, że on również "nie żyje" - chłopczyk w czerwonym kapeluszu powrócił. Zrozumiała dopiero, gdy zobaczyła szkielety innych kobiet, czaszki z pustymi oczodołami i wykrzywione w ironicznym uśmiechu szczęki.

Pewnego dnia czarna twarz powróciła. Rozszarpywała na strzępy wnętrze: głębokie rany znowu wyszły na wierzch. Walczyła, a jakże: tworzyła szkielety szkieletów i obrastała mięsem. Sądziła, że wszystko zależy od niej, jednak to nie tak, bo czarna maska rzeczywiście z czasem zaczęła rozpływać się we mgle, ale... spotkała larwy.
Ludzie zobaczyli jej dłonie - przebijały przez drewnianą podłogę, w powietrzu zaś słyszeli ciche szepty:

M-aria, A-gnieszka, S-alome, K-ali, I-sztar

Ma dom pośród traw, w których zbiera płyty z namalowanym sercem. Podobno mówi:
- Życie to wielka gra. Trzeba oswoić śmierć, wówczas oswoisz życie i dobrze zagrasz. Nie żyj śmiercią, bo wtedy nie zagrasz życia i przegrasz.

Kiedyś była grubym, nieociosanym kołkiem, teraz jest kołeczkiem.
Dąży do tego, by zostać drzazgą, zaleźć mocno za skórę i przeniknąć najpiękniejszą arię.
Wsłuchuje się w szept życia, biegnie po złocistym okręgu, czasem powraca i znowu biegnie.
Biegnie, ale już nie ucieka. Nie czuje zmęczenia.

Biegnie.
Znowu ma dwadzieścia lat,
jest dziewicą
żyje.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 21:48 przez Agnieszka R., łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Maski

#2 Post autor: eka » 12 paź 2018, 17:26

Pierwszy tekst w prozie poetyckiej, gratki!:)
O dojrzewaniu do gry, bo:
trudne dzieciństwo pisze:
12 paź 2018, 16:49
- Życie to wielka gra. Trzeba oswoić śmierć, wówczas oswoisz życie i dobrze zagrasz. Nie żyj śmiercią, bo wtedy nie zagrasz życia i przegrasz.
Nawiązujący do nicka, czytelny, choć mocno symboliczny utwór. Jak dla mnie ciut przerysowany, epatujący grozą rozkładu i lodu.
Ale to subiektywny mój odbiór. Scena z dłońmi wychodzącymi z podłóg godna płótna. Robi wrażenie.

Hm... dla mnie to jednak bardziej okruch prozatorski. Proza poetycka winna być zrytmizowana, rytm jest we fragmentach, ale jak dla mnie - niewystarczająco skomponowałaś melodię.
Za dużo fabuły - to również przemawia za klasyczną epiką.
No to pomarudziłam:)
Pozdrawiam.

_________________________
trudne dzieciństwo pisze:
12 paź 2018, 16:49
zobaczyła larwy.
Tu bym orzeczenie synonimiczne zastosowała, ze względu na identyczne w kolejnym wypowiedzeniu.

Awatar użytkownika
Agnieszka R.
Posty: 911
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

Maski

#3 Post autor: Agnieszka R. » 12 paź 2018, 19:54

To niech będzie droga Eko okruch prozatorski :) miałam trochę problemów do jakiej kategorii to wrzucić. Dziękuję za wizytę.

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Posty: 1847
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Maski

#4 Post autor: Gorgiasz » 12 paź 2018, 21:11

Niezły tekst ze względu na formę, kompozycję i stronę techniczną. Treść – no cóż, trudno ją kwestionować, może odpowiadać albo nie, to subiektywne odczucia. Ogólnie interesujące, nieszablonowe i – jak to się kolokwialnie mówi – zatrzymuje.
Ale jak mogła dobrze grać, skoro dramatem żyła na co dzień?
To raczej by pomogło, a nie stanowiło przeszkodę.
- Pani romantyzm nadaje się w życiu, dla męża, nie na scenie - usłyszała przed egzaminami wstępnymi od znanego aktora.
Wydaje się, że mogłaby to usłyszeć po egzaminach, względnie w trakcie.
Rozszarpywała na strzępy: głębokie rany znowu wyszły na wierzch.
Tu jest jakieś niedopowiedzenie: co rozszarpywała?

Przecinki:
Zbudowała grób między drewnianą wysoką szafą, a zimną ścianą.
Zbudowała grób między drewnianą wysoką szafą a zimną ścianą.
Zrozumiała dopiero, gdy zobaczyła szkielety innych kobiet, czaszki z pustymi oczodołami i wykrzywione w ironicznym uśmiechu szczęki.
Zrozumiała dopiero gdy zobaczyła szkielety innych kobiet, czaszki z pustymi oczodołami i wykrzywione w ironicznym uśmiechu szczęki.
Dąży do tego by zostać drzazgą, zaleźć mocno za skórę i przeniknąć najpiękniejszą arię.
Dąży do tego, by zostać drzazgą, zaleźć mocno za skórę i przeniknąć najpiękniejszą arię.

Awatar użytkownika
Agnieszka R.
Posty: 911
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

Maski

#5 Post autor: Agnieszka R. » 12 paź 2018, 21:30

O Jeżu :) Gorgiaszu, kiedy ja to teraz poprawię?. Dzięki wielkie. Eka Ciebie też ściskam.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Maski

#6 Post autor: eka » 13 paź 2018, 09:07

Maski są bardzo blisko prozy poetyckiej, nie będziemy więc przenosić. Tym bardziej, że może nie mam racji. Utwory pogranicza są trudne do definiowania gatunkowego.
Dzięki za zrozumienie mego podejścia:)

:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”