• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Niebieskie ptaki *felieton)

Wszystko, co wydaje się za krótkie...
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1354
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Niebieskie ptaki *felieton)

#1 Post autor: Hardy » 16 mar 2020, 19:37

W latach PRL większość ludzi pracowała porządnie, w trudzie i znoju, dla pomyślności Ojczyzny i poprawienia bytu swoich rodzin. Jednak nie wszyscy podchodzili tak uczciwie do pracy, niektórych ich rodzice ani szkoła nie nauczyła odpowiedzialności. W naszych katedrach uczelni wyższych wymyślano piękne teorie o „wychowaniu nowego, socjalistycznego człowieka”, wpajano je uczniom na lekcjach, śpiewano w szkołach piękne piosenki o robotnikach budujących nową Polskę, a mimo tego ciągle żyły indywidua uparcie odmawiające wspólnego marszu ku świetlanej przyszłości. Byli tacy, którzy w ogóle nie myśleli o pracy, woleli żyć na koszt społeczeństwa, nie przeszkadzało im, że nazywani byli „niebieskimi ptakami”. No jak tak mogli, po tylu latach budowania socjalizmu w Polsce?! Na każdego człowieka czekała praca, zakłady ciągle poszukiwały robotników, aby zdążyć wykonać w terminie kwartalny czy roczny plan produkcji „tysięcy sztuk, milionów ton”, naród czekał na nowe towary dostarczane z socjalistycznych fabryk, wzniesionych trudem ich rodziców i braci, a ci… a te niebieskie ptaki nic sobie z tego nie robiły. Nic a nic! Wolały ukraść, pogrzebać w śmietnikach, sprzedać coś w punktach skupu surowców wtórnych albo doraźnie dorobić u badylarza czy innego prywaciarza. Taki prywaciarz też nie dorósł do życia w socjalizmie, nie rozumiał przewagi produkcji państwowej, wykonywanej według planu opracowanego w ministerstwach, nad produkcją prywatną. No jak ci prywaciarze pracowali? Bez planu rocznego, bez sekretarek, bez pracowników umysłowych za biurkami, bez działów zaopatrzenia i zbytu, bez technologów produkcji, bez kierowników i majstrów… sami wszystkich zastępowali. Może i ich produkcja, co dziwne, znajdowała natychmiast odbiorców, może była lepiej dostosowana do potrzeb i aktualnej mody, ale przecież zakłady miały przede wszystkim dawać zatrudnienie, a nie zysk. Zysk w ustroju socjalistycznym to sprawa wtórna. Na szczęście fabryki wchłaniały wszystkie nadwyżki ludzi zdolnych do pracy i dzięki temu nie było bezrobocia… oprócz tych niebieskich ptaków. Byli wrzodem na zdrowym ciele socjalistycznego narodu!

Minęły lata, ustrój się zmienił, niebieskie ptaki przetrwały. Czy są, oprócz dwóch pewników w życiu - śmierci i podatków - trzecim pewnikiem?

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

Niebieskie ptaki *felieton)

#2 Post autor: lczerwosz » 17 mar 2020, 18:52

A my? Niekoniecznie przodujący, walczący, ale w wiecznej umysłowej opozycji, wręcz emigracji. Wolę mówić za siebie. Nasiąkłem lewicowym zapachem, choć daleko mi do lewactwa. Nie wchodzę głębiej w politykę, bo nie o drobiazgi mi chodzi, kto co i za co. Chodzi mi raczej o socjologiczne relacje. Badylarze, prywaciarze albo przekształcili się w prawdziwych biznesmenów albo upadli, spauperyzowali się. Bogaci wcale nie budzą zaufania, skąd mają nowe majątki. Uwłaszczczona nomenklatura? Sposób zarządzania usprawnił się we wszystkich firmach, ale coś bardziej ufam państwowym. To podobno homo-sovieticus i tak ma.
Nie wypowiedziałem się w sprawie niebieskich ptaków. Na pewno sie przystosowali do nowych warunków.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1354
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

Niebieskie ptaki *felieton)

#3 Post autor: Hardy » 18 mar 2020, 10:50

Niebieskie ptaki przystosowały się, a od kilku lat mój felieton nabrał ponownie aktualności... w formie rodzinnej. Byle dobrze reprodukowali.
PS. Oglądam ich prawie codziennie, pod osiedlowymi sklepikami i wiejskimi. Dawniej siedzieli przy jednym piwie cały dzień, teraz czasem na każdego przypada aż skrzynka. Zwłaszcza po otrzymaniu pieniążków od dobrego państwa, które nam każą płacić jako podatki...

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”