To było 11 września 2002 roku. Miał piętnaście lat. Wrócił ze szkoły i odciął matkę. Matka jeszcze rzęziła. Tyle pamięta.
Jego dzieciństwo miało wielkie oczy. Przeglądał się w jej oczach. Nie wypadał dobrze. Wypadał jak trociny z worka treningowego. Najmniej bał się własnego cienia, ale bał się o cień. Chciał być cieniem. Bo cień nie czuje. Cień może się schować albo wydłużać. Może zwodzić. Jej się nie dało zwieść.
Którejś niedzieli przyjechała zwariowana ciotka z tymi pierdolonymi pieskami. Lubił pieski. Wziął Lunę na kolana, a ta niemotowata suka jakimś cudem spadła. Zapiszczała, ale nic się nie stało.
Zaciągnęła go do kuchni. Tłukła stołkiem po głowie. Naprędce wytarła krew. Dała kopniaka.
- Spróbuj coś pisnąć, będziesz miał piekło.
Wyszedł, słaniając się na nogach. Babcia o coś zapytała.
- Jest tak gorąco, chce mi się pić.
- Idź do kuchni po kompot.
Piekło nie jest jednolite. Po większej aferze zabierała go do sklepu z płytami. Mógł sobie wybrać, którą chce. Ot, tak po prostu. Bo miał bzika na punkcie muzyki. Do dziś ma.
Gdy był trochę starszy, znalazł na nią sposób. Gry. Te, przed którymi przestrzegała wychowawczyni. Dziwne, że nic nie mówiła na widok siniaków na jego szyi, czole, plecach. Teraz szkoła jest inna. Inne też metody na leczenie schizofrenii. Przeczytał chyba wszystkie książki i artykuły na ten temat. Dla spokoju duszy. I ku pamięci.
Pamięta noc, chyba w 2001. Poszedł spać, był spokojny, ona strzelała już chyba z pięć godzin. Tryskała adrenaliną. Był pewny, że się zmęczy, zawsze się tym męczyła. Jak po dobrym rżnięciu. Jak po porządnym mordobiciu.
Obudził go błysk nad głową. Krzyczała, że wszystkich pozabija. Ojciec zbiegł z góry i coś próbował zrobić. Chyba coś zrobił, bo żyją.
Był 11 września 2002 roku. Wrócił ze szkoły i odciął matkę. A ojciec się nie pozbierał.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.