Zjadłam kiedyś cukierka. Nie wiedziałam że po nim zacznę pluć wszami. Próbowałam je zabić, ale mam zbyt słabe dłonie. Zawsze były słabe: Nie nauczyłam się krów doić. W polu zawsze ostatnia. Nie mogłam udźwignąć kosza z ziemniakami. A wszy? Codziennie niechcący wystawiam się na ich atak. Wczoraj obraziłam pupila jednej takiej tłustej . Tłusta zaczęła straszyć. Że grozi mi pętla. Ciekawe jaka? - pomyślałam. Przecież i tak żyję w zapętleniu. Zostają jeszcze moje zdeformowane paznokcie. Jednym takim możesz je zabić- szepcze kolega.
- Tyle, że zostaje po tym krwawa plama - odpowiadam.
Czasem mieszkam w długiej wieży. Najlepiej mi na ósmym piętrze. Niestety wczoraj, mimo że nie plułam wczoraj, dwie z nich obsiadły moje okno. To było straszne. Zaczęły się tak rozrastać, że przesłoniły piękne widoki za oknem wierzchołki drzew i góry.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Wszy
- Lucile
- Posty: 4873
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Wszy
Brrr… nie daj Boże, aby przyśnił mi się taki sen.
Sen o wszach.
Nie zaglądałam do żadnych senników, ale wydaje mi się oczywiste, że takie sny symbolizują to, że osoba je śniąca jest wykorzystywana – psychicznie, emocjonalnie, fizycznie. Wszy to pasożyty.
Twoja prozatorska miniaturka zaczyna się miło, słodko:
To coś w myśl powiedzenia: dać komuś palec a weźmie całą rękę.
Otóż to.
A jednak bohaterka tekstu nie chce (nie może) się z tego zapętlenia wyzwolić:
Taka ciekawa i kontrowersyjna lektura, dobrze że już jestem po śniadaniu.
Pozdrawiam
L
Sen o wszach.
Nie zaglądałam do żadnych senników, ale wydaje mi się oczywiste, że takie sny symbolizują to, że osoba je śniąca jest wykorzystywana – psychicznie, emocjonalnie, fizycznie. Wszy to pasożyty.
Twoja prozatorska miniaturka zaczyna się miło, słodko:
A jakie skutki?
To coś w myśl powiedzenia: dać komuś palec a weźmie całą rękę.
Otóż to.
A jednak bohaterka tekstu nie chce (nie może) się z tego zapętlenia wyzwolić:
Ciekawe… dlaczego? Pasożytując - ranią ją zbyt bliscy jej ludzie? Już przywykła? Tak dużo w niej miłości, empatii, czy takie „samobiczowanie” weszło jej w krew?
W tym zdaniu chyba niepotrzebnie powtórzyłaś „wczoraj”.Agnieszka R. pisze: ↑04 lip 2021, 14:21Niestety wczoraj, mimo że nie plułam wczoraj, dwie z nich obsiadły moje okno.
Taka ciekawa i kontrowersyjna lektura, dobrze że już jestem po śniadaniu.
Pozdrawiam
L
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
Wszy
Lucile:) dziekuję za wspanialy komentarz. Ciekawe Twoje odczucia.
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Wszy
Cukierek jako wabik, potem uprzedzenia i kłopoty.
W moim odczuciu połknięcie fałszywej słodyczy i związany z tym zawód zmienia patrzenie na świat.
Wesz wychodzi z ust i z serca osoby dotkniętej fałszem.
Aż w końcu dochodzi do pełnej izolacji.
Interpunkcja do korekty.
W moim odczuciu połknięcie fałszywej słodyczy i związany z tym zawód zmienia patrzenie na świat.
Wesz wychodzi z ust i z serca osoby dotkniętej fałszem.
Aż w końcu dochodzi do pełnej izolacji.
Interpunkcja do korekty.
-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
Wszy
Leszku dziękuję. Wesz z ust osoby fałszywej Tabakiero? Zaskoczyła mnie Twoja interpretacja. Być może masz rację w sumie nie zastanawiałam się aż nad taką symboliką. Daje do myślenia Twoja refleksja. Super
Dzięki 


-
- Posty: 953
- Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09
Wszy
Tabakiera aha okej to rozumiem. Dziekuje bardzo
za Twoje czytanie 

