• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Z dziennika 13. O7. 2021

Wszystko, co wydaje się za krótkie...
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Agnieszka R.
Posty: 953
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

Z dziennika 13. O7. 2021

#1 Post autor: Agnieszka R. » 13 lip 2021, 22:32

Nie mam siły myśleć. Na chodnikach po burzy mnóstwo ślimaków. Dziś widziałam długiego, bardzo długiego wielkości środkowego palca. Przypominał węża. Węży się boję. Omijam z daleka.

Nie mam siły. Tylko poranki są ostatnio przyzwoite. Zachowują się z godnością. We wsi szaleje ptasia grypa. Biedne kury w zamknięciu, mało kogutów śpiewa. Tylko w mej pamięci słyszę je najwyraźniej.
I ja biedną kurą jestem - pot się leje.

Poranki latem, to okłady z kostkami lodu. Poranek latem - dżentelmen ubrany w krawat, elegancką koszulę, ma nawet marynarkę, ale wole bez.
- Krawaciarza się zachciało - słyszę czyjś śmiech.

Poranek latem, w taki jak dziś, upalny dzień, nie musi rozpinać koszuli, nie musi rozluźniać krawatu.
Hej Agnieszko woła poranek i odkrywa przede mną życie na chodnikach ślimaki i dżdżownice. Jakiś samochód przejechał. Tłoczą się w busach robotnicy z rana. E tam... bez kur i kogutów tak w ogóle to życia nie ma.

A teraz zaraz drogi czytelniku coś napiszę. To wszystko banałem jest, co powyżej, bo podczas poranka, który objawia nam życie, który ujawnia krople rosy, uszlachetnia rysy kolorowych róż, który zapładnia bujnością i zielonością, soczystością, (wiadomo, noc też zapładnia po cichu: gdzies słychać puszczyka, stare meble wydają dziwne dźwięki i środek dnia tez przynosi coś nowego może coś się objawić nowego taka dziwna niespokojność) Gdzieś hen daleko, jeszcze o tym nie wiesz czytelniku, hen daleko zanim tam dojdziesz, nim znajdziesz to wszystko... Poranek letni jest świadkiem, może cichym. Przez niego ujrzysz położoną na ziemi kukurydzę, połamane łany zbóż, a twój pieprzony dziki czerwony mak, którym niedawno temu chwaliłeś się w sieci, został nagi. Jeszcze zanim to wszystko zobaczysz dostaniesz w mordę, a jak już zobaczysz, dostaniesz w upalny dzień.

Słońce da ci w mordę.

- Uważaj na krawaciarza - słyszę.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Z dziennika 13. O7. 2021

#2 Post autor: eka » 07 wrz 2021, 07:05

Fajne, pisz!
:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”