• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Z dziennika 13. O7. 2021

Wszystko, co wydaje się za krótkie...
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agnieszka R.
Posty: 911
Rejestracja: 28 maja 2018, 13:09

Z dziennika 13. O7. 2021

#1 Post autor: Agnieszka R. » 13 lip 2021, 22:32

Nie mam siły myśleć. Na chodnikach po burzy mnóstwo ślimaków. Dziś widziałam długiego, bardzo długiego wielkości środkowego palca. Przypominał węża. Węży się boję. Omijam z daleka.

Nie mam siły. Tylko poranki są ostatnio przyzwoite. Zachowują się z godnością. We wsi szaleje ptasia grypa. Biedne kury w zamknięciu, mało kogutów śpiewa. Tylko w mej pamięci słyszę je najwyraźniej.
I ja biedną kurą jestem - pot się leje.

Poranki latem, to okłady z kostkami lodu. Poranek latem - dżentelmen ubrany w krawat, elegancką koszulę, ma nawet marynarkę, ale wole bez.
- Krawaciarza się zachciało - słyszę czyjś śmiech.

Poranek latem, w taki jak dziś, upalny dzień, nie musi rozpinać koszuli, nie musi rozluźniać krawatu.
Hej Agnieszko woła poranek i odkrywa przede mną życie na chodnikach ślimaki i dżdżownice. Jakiś samochód przejechał. Tłoczą się w busach robotnicy z rana. E tam... bez kur i kogutów tak w ogóle to życia nie ma.

A teraz zaraz drogi czytelniku coś napiszę. To wszystko banałem jest, co powyżej, bo podczas poranka, który objawia nam życie, który ujawnia krople rosy, uszlachetnia rysy kolorowych róż, który zapładnia bujnością i zielonością, soczystością, (wiadomo, noc też zapładnia po cichu: gdzies słychać puszczyka, stare meble wydają dziwne dźwięki i środek dnia tez przynosi coś nowego może coś się objawić nowego taka dziwna niespokojność) Gdzieś hen daleko, jeszcze o tym nie wiesz czytelniku, hen daleko zanim tam dojdziesz, nim znajdziesz to wszystko... Poranek letni jest świadkiem, może cichym. Przez niego ujrzysz położoną na ziemi kukurydzę, połamane łany zbóż, a twój pieprzony dziki czerwony mak, którym niedawno temu chwaliłeś się w sieci, został nagi. Jeszcze zanim to wszystko zobaczysz dostaniesz w mordę, a jak już zobaczysz, dostaniesz w upalny dzień.

Słońce da ci w mordę.

- Uważaj na krawaciarza - słyszę.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Z dziennika 13. O7. 2021

#2 Post autor: eka » 07 wrz 2021, 07:05

Fajne, pisz!
:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”