salowe kable

[lczerwosz]

Stalin podobno miał taką centralę telefoniczną, z której mógł podsłuchiwać każdego z rozmówców na Kremlu. Inżyniera, który to skonstruował kazał zabić.

[eka]

Aha, czyli kablowanie jako techniczna możliwość podsłuchu. Wyeliminowanie kablarzy.
Btw, dzisiaj system elektronicznej inwigilacji Pegasus żadnych kabli nie wymaga. Stalin mógłby podsłuchiwać cały świat.

[lczerwosz]

Stalin mógłby podsłuchiwać cały świat.

Jedyną przeszkodą jest nadmiar informacji. Nawet selekcja danych pochłania zasoby, czas i pracę. Normalny człowiek się w tym gubi, a co dopiero nienawistnik. Musi działać przypadkowo.

czyli kablowanie jako techniczna możliwość podsłuchu.

Nie, to nie możliwość, to po prostu podsłuch i donos. Kabel telefoniczny pewno jest pierwszą techniczną realizacją kablowania.
Samo słowo kabel oznacza także podsłuchującego i donoszącego na kolegów do szefostwa. Kabel kabluje. Ktoś tu kabluje. Jest między nami jakiś kabel. Zakablowali go i już go nie ma. Ktoś podkablował i sprawa się rypła.

[eka]

Kariera podsłuchu w historii jako weryfikatora prawd jest imponująca. Dzisiaj elektroniczne "okablowanie" komórkowej sieci telefonicznej i internetu, to temat rzeka. Namierzanie naszej lokalizacji, wydobywanie treści wypowiadanych i pisanych... czasami niezdrowa fascynacja, wręcz obłęd.
I zawsze znajdzie się jakiś bardziej lub mniej etyczny cel uzasadniający ową inwigilację. Wojna choćby, lub tylko jej możliwość. Zdobywanie lub utrzymywanie władzy, wywiad gospodarczy, naukowy...
Dopóki jest o co konkurować i czego bronić, ten odwieczny proceder będzie kwitł.
Jak się bronić? Nie ma jak. Instalacja takiego np. Pegasusa odbywa się niezauważalnie. Tudzież programy szpiegujące wyśledzą każdą naszą aktywność.
Chata w lesie, lampa naftowa, zero komunikatorów? To jest dobre wyjście, ale satelita i tak nas, wychodzących do wygódki, czy tam na grzyby, czule obejmie swoim okiem : )
Selekcją danych zajmie się/zajmuje się SI. Człowiek/wieloosobowy zespół analityczny też spadnie z podsłuchowego podium. Dawniej wszystko inicjował homo sapiens, a dzisiaj program bywa nieprzewidywalny.
Przykładem są Alice i Bob, boty facebooka, które w 2017 roku musiały zostać wyłączone, bo utracono nad nimi kontrolę. Na początku Alice i Bob podczas konwersacji używały angielskiego by się ze sobą komunikować, ale później stworzyły nowy język, który był zrozumiały tylko dla nich. Może nie chciały być podsłuchiwane?

Na marginesie.
Jako szef Ósmego na pewno miałeś do czynienia z kablarzami, nie mogło ich zabraknąć, to takie ludzkie. Podsłuch i donos są wpisane w mechanizm ewolucji. Niestety.
Bycie kablarzem-nienawistnikiem, który dla własnych korzyści donosi i zazwyczaj przekłamuje zdobyte informacje, to utrata szacunku do samego siebie, psychiczna równia pochyła.
Turlanie się do głębokiego, mulistego dołu.

[eka]

na sali pusto, widać tak musi być.

[*]