*
- Ależ tu gratów! – wykrzyknęła Felicja, kiedy chomik dumnie wprowadził ją do swojej norki.
- Wyszukiwałem, zbierałem, znosiłem, gromadziłem… aż powstała taka niebywała kolekcja. Nigdzie chyba na świecie nie ma drugiej takiej – z butą powiedział gryzoń, patrząc z zachwytem na stosy przeróżnego elektronicznego badziewia utrudniającego mu poruszanie się po domu.
- I tu się kochany mylisz – oświadczyła po chwili mysz – Otóż, ja takie pudełka, jak na przykład te tutaj z nadgryzionym srebrnym jabłuszkiem, widywałam w mieście w koszach na śmieci. To się wyrzuca, a nie gromadzi, mój panie. A wiesz malutki, że taki ogryzek jabłka, to symbol sięgania po to, po co sięgać nie ma potrzeby, bo na tym się źle wychodzi?
- Nic nie rozumiem z tego co mówisz – odął się chomik – A ten zbiór, żebyś wiedziała, to jest: „ho ho i jeszcze więcej”, jak powiedział mi pewien znawca tematu! Czy ty jesteś znawcą?
- Nie jestem. W każdym razie nie w temacie gratów.
- To nie są graty! Wypraszam sobie! – zawołał ze złością kolekcjoner.
- A co to jest właściwie?
- To są osiągnięcia postępowej ludzkości. Ludzkość stąd chwilowo odeszła, ale pozostały pamiątki jej geniuszu i ja jestem ich strażnikiem. Kiedy wróci …
- Rozumiem… - przerwała mu Felicja takim tonem, że chomik zyskał pewność, iż nie powinien niczego więcej dodawać.
*
- Co chomik nazbierał? Ty się mnie zapytaj czego nie nazbierał! – opowiadała potem mysz wróblowi - On ma wielką składnicę gadżetów. Zgromadził chyba wszystko niekonieczne, co ostatnio wyprodukowali ludzie i rozprowadzają przez swoich szczurzych akwizytorów. Śmieciarz ma tam najnowocześniejsze maszynki przesyłające sieczkę informacji i słoniki mrugające kolorowymi oczkami, kiedy kierowca przekracza prędkość… Najogólniej mówiąc - pomieszanie z poplątaniem! Straszne to takie, że na samo wspomnienie sierść mi się jeży. Przede wszystkim nie przypuszczałam, że dopadnie mnie aż tutaj tamto „zniewalające piękno współczesności” z banerów reklamujących zabawki, którymi oblepione są szczurze nory i ludzkie miasta… Co do mnie, to nie zamierzam rozmieniać się w drobiazgach. Raczej z uporem syntetyzuję. Czasu coraz mniej, a ocean drobiazgów coraz większy, przecedzam go przez sito mego maleńkiego rozumu. Czyli bawię się w przysłowiowego Kopciucha, któremu wbrew wszystkiemu marzy się bal w nagrodę, a może nawet i książę… Rozumiesz pan te kobiece subtelności, nieprawdaż?
*
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
FELICJA 2 , czyli sens odnaleziony / 10
- Ryszard Sziler
- Posty: 409
- Rejestracja: 04 cze 2013, 09:00
- Lokalizacja: Kolbuszowa
- Płeć:
- Kontakt: