Od wielu dni statek orbitował wokół planety. Ekrany monotonnie wyświetlały obrazy kolejnych betonowych mrowisk, określanych przez ich mieszkańców mianem miast. Świszczący sygnał zwołał znudzoną załogę w głównej sterowni, gdzie dowódca w zamyśleniu kontemplował napływające informacje. Zebrani w milczeniu oczekiwali na jego słowa.
– Długo to trwa – mruknął wreszcie, jakby do siebie – nie widzą, czy udają...
– Jeszcze nas nie namierzyli? – zdziwił się ktoś.
– Namierzyć, namierzyli. Ale nasi agenci wmawiają, że przybysze z kosmosu to teorie spiskliwe, czyli dla piskląt, a nie dorosłych, świadomych, mądrych ludzi.
– Spisklowe, nie spiskliwe. – Numer 191720185 ośmielił się poprawić.
– No, mówię przecież – podsumował dowódca. – Trzeba zapamiętać, który taki bystry, jutro przyrządzimy go na obiad – dodał w myślach.
– To mamy wśród nich agentów? – Załoga wykazywała godną pochwały ignorancję.
– Nie do końca. To autochtoni zarażeni głupotą. Pożyteczni idioci. Nie wiedzą, co czynią.
– I wszyscy inni ich słuchają?
– Ci inni, to już mniejszość. Program działa. – Oblizał się z lubością, poklepując po rytmicznie drgającym odwłoku.
– A jak się robi większość? – Ciekawość i żądza wiedzy zataczały coraz szersze kręgi, co oczywiście powoli stawało się niepokojące.
– Demokrytycznie. – Mimo to, postanowił udzielić wyjaśnień. W rozsądnych granicach rzecz jasna. – Jak któryś palnie coś mądrego czy z sensem, to się krytykuje. Każda metoda dobra, można też użyć magii. Na wszelki wypadek.
– W jaki sposób?
– Należy wziąć kota, to takie ichnie zwierzątko futerkowe, i odwrócić ogonem. Działa. Właściwie – zamyślił się – sami nie wiemy dlaczego.
– I to wszystko? – Pytania były coraz bardziej drobiazgowe, jednak cierpliwie tłumaczył dalej.
– No, nie. Potrzebne są też racjonalne metody. Telewizję na przykład wykorzystujemy. I to z dużym powodzeniem. Zatrudniamy, za ich pieniądze oczywiście, starannie wyselekcjonowane jednostki o możliwie bezmyślnych twarzach. Demonstrują głupkowate uśmiechy, plotą bzdury i wyrafinowane (albo nawet nie) kłamstwa na zadany temat, usiłując hipnotyzować tych z drugiej strony ekranu, a oni nieświadomie upodabniają się do nich, taka odmiana mimikry. Za pieniądze wszystko powiedzą, czego tylko sobie zażyczymy. Są też słowa-klucze; na przykład „teraz”, żeby gapie nie myśleli o przeszłości czy przyszłości, gubili skalę porównawczą, koncentrując uwagę wyłącznie na tym, co im się w danej chwili wciska, czy „nowość”, bo co nowe, musi być lepsze i akurat niezbędne. Oczywiście często nie jest, ale otumaniony mózg tego nie zauważa i poddaje się sugestii, iż musi to posiąść. Przy okazji wchłania inne podprogowe nakazy, z czasem machinalnie reagując na bodźce wedle zadanych programów.
– Wspaniale. – Entuzjazm załogi nie był udawany.
– Trzeba jeszcze... – Dowódca poczochrał się kilkoma odnóżami po kosmatej szyi (określenie zastępcze), w zamyśleniu wyjmując i wstawiając na swoje miejsca organy słuchowe. – Trzeba jeszcze dokładniej zmieszać ich podgatunki. Ci z najjaśniejszą powłoką nie są zbyt smaczni. Jakby tak skrzyżować ich z... hm...
– A nie będą się bronić? – Rzucone, przypadkiem być może, pytanie, wydawało się rozsądnym. Wydawało się.
– Poradzimy sobie. Będzie dobrze. Zastosujemy odpowiednie środki zapobiegawcze, tudzież zaawansowane metody techniczne i naukowe. Dajcie kota.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Będzie dobrze (2)
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Będzie dobrze (2)
Kiedyś ogłoszono konkurs na nazwę czynności wykonywanej przez kosmo/astronautę (zależnie od strony żelaznej kurtyny, z której wymiawiano tę nazwę) unoszącego się w przestrzeni na orbicie wokołoziemskiej. Chodziło o człowieka w samym tylko skafandrze, albo i bez, a nie o jego statek. Zgłosiłem z rodzicami "kosmosić się", ale wygrało orbitowanie. Tak samo, jak w określeniu dotyczącego całego statku.
Ale do rzeczy.
Nieprawdą jest, że opisywane zdarzenia dotyczą pozaziemskich, superinteligentnych mrówek, które rozpoznały zwyczaje ziemskiego człowieka i nim manipulują, jako gatunkiem i zbiorowością. Nieprawdą jest również, że opis ten dotyczy ludzi przebranych za owady. To propaganda organów rozsiewających nieprawdziwe, spiskowe teorie dziejów. Doprawdy czas się wyzwolić z jarzma wstecznych poglądów, których nie da się udowodnić, podobnie jak wszelkich zabobonów i guseł.
Niestety jakość prawa stale jest niewystarczająca i sąd może uznać za prawdę każde zeznanie złożone pod przysięgą, a dotyczące np. badania ginekologicznego w pomieszczeniu podobnym do statku kosmicznego tak zwanych obcych. Niewiasty składające takie zeznania mogą się tylko mylić z powodu na rozbujane emocje.
Dlatego protestuję przeciwko rozsiewaniu w telewizji i na portalach literackich i społecznościowych plotek o ingerowaniu obcych, a tym bardziej swoich w nasze powszednie życie, które jest pasmem nieustających sukcesów naszego gatunku, jeśli tylko odliczyć zanikającą na szczęście już mniejszość złożoną z czarnych owiec. Wstyd.

A mrówki też zjemy, gdy będziemy głodni.
- Gorgiasz
- Posty: 1847
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Będzie dobrze (2)
Ależ oczywiście!To propaganda organów rozsiewających nieprawdziwe, spiskowe teorie dziejów.

Dzięki za wizytę!