• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

TULA, ślepogawron połowiczny i głąby

Tu piszemy powieści w odcinkach
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
e.jot
Posty: 385
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:32
Płeć:

TULA, ślepogawron połowiczny i głąby

#1 Post autor: e.jot » 28 paź 2020, 12:02

Dzieńdobereczek!

Stęskniłam się za Wami. Nie powiem, żeby okrutnie i do zapaści, ale w granicach normy. Jak nerwica. No właśnie - nerwica. I tak się zastanawiam, czy to już odchyłka od normy. I kto tę normę ustalił? Hmm... Moja sąsiadka twierdzi, że wszyscy są deczko zaburzeni, jednak nie wszyscy zostali zdiagnozowany.

Dobra, dam sobie spokój, bo widzę, że idę w dobrym kierunku, ale nie w tę stronę.

Tak więc - mój polonista przewraca się w grobie, chociaż nie ma powodu, przeca przed więc napisałam tak - nie było mnie, bo podróżowałyśmy z Tulą po wielkim świecie, położonym jakieś dwadzieścia kilometrów od mojego emtrzy gierkowskiego na dziesiątym pietrze. Z widokiem na Wisłę. I tyłem do Wisłostrady.

- Pańciu - gadająca czarna puma w miniaturze zajrzała mi przez ramię - nie mojego emtrzy, lecz naszego.
- Mam poprawić? - zapytałam pokornie.
- Jak chcesz - parsknęła, oddalając się z kocią godnością do alkowy, bo trudno nazwać to sypialnią, na spanko.

Jest na mnie obrażona. A to przez NASZE podróżowanie...

- Nie krzycz - przerwało mi miauknięcie dobiegające z alkowy - mam dobry słuch i przypominam, że miało być o przepołowionej wronie i kapuście.

Wracam na chwilkę do podróżowania. Otóż, w tym wielkim świecie znajduje się wigwam dzieci. A dokładnie córci z jej rodzinką, czyli moją wnusią oraz zięciem, będącego zarazem ojcem tejże.
A może powinnam napisać - namiot? E tam! Namiot jest ciutelek niestabilny. A ich wigwam wygląda na solidny.


O, matko kochana! Zauważyliście - pojechałam wierszem! Wyrastam na poetkę! Prawdziwą, bo już drugi rym mi wyszedł. A jak!
Pogubiłam się ździebko. Przez gadanie Tulinki-kocinki. Sorry. Niedawno dowiedziałam się, że wtrącanie obcojęzycznych słów świadczy o snobizmie wtrącającego.
Od dziś możecie mnie tak nazywać - snobka. Proszę nie mylić ze snopkiem:-)


Wigwam otacza piękny ogród. Cisza. Ale Tula jest kotem miejskim i hałas jest jej środowiskiem naturalnym. W dodatku musiała znosić towarzystwo dwóch psów oraz kociej parki, więc nie odstępowała mnie na krok. Ja na taras - ona ze mną, otulając mi sobą stopy. Ja do wnętrza wigwamu - ona ze mną, moszcząc się na kolanach. Co przy upale - ze względu na który, oraz stanowcze zaproszenie progenitury, związane z tymże upałem podróżowałam tak beztrosko - nie było wskazane, a wręcz zakazane. Jak i dłuższy dostęp do lapka, tym razem ze względu na mój rozchwiany kręgosłup szyjny, trzymający się po japońsku, czyli jako-tako, siłą woli właścicielki tegoż.

No i tam właśnie tam odwiedził mnie niespodziewanie, zaprzyjaźniony z całą rodzinką, znajomy - tak był spragniony odrobiny zielonego cienia. W telewizorze leciały jakieś mecze. Zięć miał męskie towarzystwo. A nasza damska trójka cały taras dla siebie. W tym błogim momencie dobiegło z wnętrza wigwamu gromkie - a to sss... ślepogawron połowiczny! O prowadzącym. Znaczy, że widzi błędy tylko jednej z dwóch drużyn.


Ponieważ świeże powietrze ożywiło, przez dotlenienie, moje szare komórki, opowiem jeszcze o zasępieniu i głąbach.


Otóż inny mój znajomy, będący zarazem szefem departamentu dużej firmy, poskarżył się na brak samodzielnego myślenia podwładnych.

- Powiedz sama - znienacka, po drugiej szklaneczce whisky, wylało się z niego rozżalone - czy to nie są głąby?
- A możesz jaśniej? - poprosiłam delikatnie, widząc w jakim znajduje się stanie.
- Nie mogę cię wtajemniczyć w konkrety - zasępił się usprawiedliwiająco - ale przybliżę temat na teoretycznym przykładzie. No, wyobraź sobie, że wydaję polecenie - biegnij za tym samochodem. A ten biegnie, nie zapytawszy w jakim celu i co ma zrobić, gdy zrówna się z pojazdem! To co? Wróci i zapyta, a autko w tym czasie zniknie za horyzontem? Czy tak będzie zasuwał dalej, ale obok? Albo pomyli z innym? Bo komórkę zostawił na biurku.

Po czym, nie czekając na odpowiedź, zamówił taksówkę i odjechał w jemu tylko wiadomym kierunku.


Nie mam pojęcia dlaczego akurat teraz przypomniało mi się rozżalenie znajomego.
Oraz ślepogawron połowiczny.

Zapewne przez nadmiar świeżego powietrza.




Ostatnio znajomy - ten od teoretycznego biegania za pojazdami mechanicznymi - zapytany, czy w zachowaniu podwładnych coś się zmieniło, odpowiedział jednosylabowo a równie gromko jak w/w dwaj kibice podczas upału - NIC!

I dodał po chwili - chyba skreślę z CV tę posadę.
EM

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

TULA, ślepogawron połowiczny i głąby

#2 Post autor: eka » 29 paź 2020, 15:30

Pretensje do subiektywizmu, już tak jest z nami wszystkimi:) Wyjątkowo rzadko można zobaczyć niepołowicznego gawrona z nadwzrocznością:)

Cel z głąbem, głąb z celem... czasu nie ma na to, ot co! :jez:

Awatar użytkownika
e.jot
Posty: 385
Rejestracja: 21 paź 2020, 22:32
Płeć:

TULA, ślepogawron połowiczny i głąby

#3 Post autor: e.jot » 29 paź 2020, 20:26

:-) )))))
EM

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”