niebo z mojego okna 2

Wiadomość

#1 Post autor: **Lucile** » 08 gru 2018, 19:23

grudniowe niebo.jpg

Grudniowe niebo z mojego okna, dzisiaj, godz, 15:43

Gorgiasz · #2 Post autor: **Gorgiasz** » 08 gru 2018, 22:03

Ciekawe; bardzo lubię zielone akcenty na niebie - są rzadkie i trudno uchwytne. Aczkolwiek biel nieco prześwietlona (zbyt mocno dominuje).

#3 Post autor: **lczerwosz** » 08 gru 2018, 22:44

podkolorowałaś?

#4 Post autor: **Lucile** » 10 gru 2018, 12:05

20181208_155216.jpg

20181208_155208.jpg

To był wyjątkowy zachód słońca, bardzo wietrzny i bardzo kolorowy.
W przeciągu kilku minut zrobiłam trzy zdjęcia. Chwilę potem wiatr przykrył niebo grubą pierzyną ciemnych, asfaltowych chmur.

Gorgiasz · #5 Post autor: **Gorgiasz** » 10 gru 2018, 12:13

Szkoda, że nie udało się zrobić ich więcej. Ciekawe ujęcia.

#6 Post autor: **Lucile** » 10 gru 2018, 19:45

niebo z mojego okna.jpg

niebo z mojego okna, dzisiaj, godz. 14:55

Uwielbiam wpatrywać się w grudniowe niebo przed zachodem słońca, lub kiedy już "udaje się na spoczynek". Wg mnie najciekawsze jest o tej porze roku, Właśnie wtedy czekam na te momenty (niestety krótkie, jak to momenty), kiedy słońce wędruje nisko nad horyzontem i w ostatnich rozbłyskach, jakby w krótkich, pełnych natężenia iluminacjach, "kolorowych westchnieniach" maluje niebo - a w szczególności przewalające się chmury - przepięknymi barwami. Ba, całą paletą barw; od jasnego, niemalże białego złota poprzez ogniste żółcienie, pomarańcze, czerwienie, aż do burych, "asfaltowych" odcieni fioletu, granatu, perłowej szarości, a czasami nawet przedziwnej brunatnawej zieleni - ot takie wielkie czary
WILCZEJ GODZINY!
Zachłannie, pełnymi garściami je łykam i zapisuję w pamięci (nie tylko telefonu). Zawsze chciałam namalować takie niebo... ale chyba jeszcze ta chwila nie nadeszła.
A może, w oczekiwaniu na malarską wenę, raczej odwagę, jak to się kolokwialnie mówi - wezmę i napiszę - np. triolet.

Miło mi Gorgi, że zaglądasz.
Serdeczności, dla Leszka, oczywiście, też

L