• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

moje Giro d'Italia

Mogą być zdjęcia z imienin, ale nie u cioci.
No i nie mogą pokazywać choćby kropli alkoholu... który został zmarnowany.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

moje Giro d'Italia

#11 Post autor: Lucile » 29 lut 2020, 23:32

No, ładnie. Te małe miasteczka we Włoszech (widziałam takie szczególnie w Umbrii), usytuowane na wysokich wzniesieniach, czy wręcz górach są rzeczywiście urocze. Zapamiętałam szczególnie dwa: Todi i Citta della Pieve. W tym ostatnim urodził się sławny malarz Perugino (ten, który w kaplicy Sykstyńskiej popełnił jeden z fresków),
Na północ od Neapolu, w kierunku Rzymu znajdują się dwie atrakcje. Jedna z nich to miasto Gaeta, położone na wysokim klifie, ze słynną la montagnia spaccata, druga to ruiny świątyni Jowisza w Terracinie. I jedno i drugie miejsce godne zobaczenia i poznania związanych z nimi historii i legend.

Czekam na cd. podróżniczego fotoreportażu, nazwałam go (na swój użytek) - L`Italia dall`autostrada.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14774
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

moje Giro d'Italia

#12 Post autor: skaranie boskie » 01 mar 2020, 18:16

W okolicy Wezuwiusza miałem do załatwienia dwie sprawy. Niebawem okazało się, że jedna z nich musi poczekać do kolejnego dnia, czyli do czwartku. Wcale mnie to nie zmartwiło, w końcu nie co dzień zdarza mi się nocować w aglomeracji neapolitańskiej. Będzie przynajmniej okazja zaliczyć tamtejszą pizzę - chyba najlepszą na świecie.
Tymczasem była środa i minęła na kilku rozjazdach wokół głównego punktu orientacyjnego.
Na początek rzućcie okiem na stację TAV (treno alta velocita'), czyli pociągu wysokich prędkości, który na linii Mediolan - Neapol stanowi doskonałą konkurencję dla samolotu, ponieważ odległość ponad siedmiuset kilometrów pokonuje w... cztery i pół godziny, bez konieczności dojazdu na lotnisko. Stacja nazywa się Napoli Arpino.
22. stacja TAV Napoli Arpino.jpg
Popatrzyliście?
No to teraz skupimy się na głównej atrakcji dnia.
Oto słynna kuźnia Vulkana widziana z różnych ujęć od strony zachodniej i północnej, najpierw z miasteczka Cercola:
23. Cercola.jpg
W pewnym momencie znalazłem się twarzą w twarz z Wezuwiuszem - niezapomniane wrażenie, pomimo, że przytrafiło mi się nie po raz pierwszy.
24. twarzą w twarz z Vulcanem.jpg
Powoli dzień zaczął się chylić ku końcowi. Ten wieczór miałem spędzić w urokliwym miasteczku u samych stóp wulkanu, po jego północnej stronie, w Madonna dell'Arco.
25. wieczór w Madonna dell'Arco - scena 1.jpg
Właśnie tam wybrałem się do najbliższej pizzerii, a com po drodze widział, tutaj Wam pokazuję.
Niestety, zaczynało się ściemniać i jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia.
26. wieczór w Madonna dell'Arco - scena 2, wyprawa po pizzę.jpg
Wracałem szybko, żeby mi niesiona w kartonie pizza nie wystygła zbytnio, mimo to jednak zdążyłem się załapać na przecudnej urody zachód słońca nad Neapolem.
27. zachód słońca nad Neapolem.jpg
Podsumowując - zobaczyłem Neapol i nie umarłem. Widno jeszcze nie pora na mnie. A pizza była tak pyszna, że pomimo zapadających szybko ciemności, poszedłem po drugą. ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

moje Giro d'Italia

#13 Post autor: Lucile » 01 mar 2020, 18:41

Pooglądałam, Popodziwiałam masywne i... jakby to nazwać, "pompatyczne" wyniosłości Wezuwiusza i czekam na cd.włoskiej wyprawy.
No to :vino: najlepszego, włoskiego, marki nie wymieniam, bo nie znam twoich upodobań :)
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14774
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

moje Giro d'Italia

#14 Post autor: skaranie boskie » 02 mar 2020, 21:48

Lucile pisze:
01 mar 2020, 18:41
czekam na cd.włoskiej wyprawy.
Ciąg dalszy nadchodzi równie nieuchronnie, jak koniec wyprawy.
Spójrzmy jeszcze raz na Wezuwiusza w czwartkowy poranek
28. Wezuwiusz strojny świtem.jpg
i pora ruszać w drogę powrotną.
Z Neapolu jedziemy na północ. Mijamy słynne wzgórze Monte Cassino z klasztornym przybytkiem na szczycie. Niestety, lekka mgiełka, unosząca się na wysokości szczytów uniemożliwiła mi pokazanie Wam tego miejsca. Może innym razem.
Tymczasem spójrzcie, jak pięknie wiosna zaczyna się na dobre instalować regionie Lazio (Lacjum), tuż obok bram Wiecznego Miasta, wciąż pamiętając, że mamy dopiero środek lutego.
29. wiosna w Lazio.jpg
30. to też Lazio - niepodal Wiecznego Miasta.jpg
Nacieszywszy się wiosną, ruszam dalej w kierunku północnym. Powrót wypada przez region Friuli Venezia Giulia. Po drodze mijam Padwę, Wenecję i Udine, kierując się w rejon trzech granic. Villach w Austrii. W tym miejscu zbiegają się granice Włoch, Austrii i Słowenii. Zanim opuścimy wiosenną Italię, raz jeszcze rzućmy okiem na wschodnie Dolomity.
31. powrót przez Friuli Venezia Giulia.jpg
34. wschodnie Dolomity.jpg
A potem - dalej na północ!
32. Na północ!.jpg
Bo przecież każda droga jest dobra...
33. każda droga jest dobra.jpg
cdn
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

moje Giro d'Italia

#15 Post autor: Lucile » 04 mar 2020, 20:48

No... jakbym tam była i z wysokości kabiny na włoskie pejzaże z przyjemnością spoglądała.
Mogę dostać więcej? :)
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
bonkreta
Posty: 497
Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07

moje Giro d'Italia

#16 Post autor: bonkreta » 04 mar 2020, 21:21

Fajne te Twoje reporterskie foty i objaśnienia. Popatrzyłam, poczytałam, pozwiedzałam. :)
Z przyjemnością :kwiat:
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14774
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

moje Giro d'Italia

#17 Post autor: skaranie boskie » 04 mar 2020, 21:42

Lucile pisze:
04 mar 2020, 20:48
Mogę dostać więcej?
Tak, możesz, ale to już będzie ostatni odcinek mojego giro.
Jak napisano wyżej, w piątek opuściłem gościnną Italię i ruszyłem w dalszą podróż na północny zachód.
Rozstaliśmy się na granicy trzech krajów - Słowenii, Austrii i Italii. Dziś ruszamy dalej. Na naszej trasie pojawił się region Karyntia (Kärnten), we wschodniej Austrii.
Rzućmy okiem na jego urokliwe zakątki. Zacznijmy od wysokości...
36. Austria - jeszcze nie w chmurach.jpg
Niby niewiele, ale...
Zobaczmy, co nas spotka, po przejechaniu zaledwie trzykilometrowego tunelu.
35. nagła zmiana pogody.jpg
Prawda, że taka zmiana może zaskoczyć?
Zostańmy więc jeszcze przez chwilę - niczym hosanna - na wysokościach,
37. nadal wysoko.jpg
by po chwili móc się stoczyć z górki na pazurki...
38. z górki na pazurki.jpg
i spokojnie przystanąć na zasłużony odpoczynek.
A przy okazji poznajcie mojego wiernego towarzysza podróży...
39. zasłużony odpoczynek.jpg
I to już koniec mojej wyprawy dookoła Italii, wrażeniami z której podzieliłem się z Wami na tyle, na ile było to możliwe.
Do zobaczenia w kolejnych fotoreportażach ze skaraniowych włóczęg.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

moje Giro d'Italia

#18 Post autor: Lucile » 04 mar 2020, 21:52

:bravo:
Jesienią miną dwa lata od mojej ostatniej bytności w Italii. Może pora, pomimo tego osławionego wirusa, wybrać się tam razem z wiosną. Chi lo sa?
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4805
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

moje Giro d'Italia

#19 Post autor: Lucile » 06 mar 2020, 00:29

Zżera mnie ciekawość, czym nas teraz uraczysz?
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14774
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

moje Giro d'Italia

#20 Post autor: skaranie boskie » 06 mar 2020, 22:55

Muszę się pośpieszyć, bo jak Cię zeżre, to już nikt mnie komentarzem nie zaszczyci...
:rosa: :rosa: :rosa:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA I AMATORSKA”