Koniec jest początkiem, Uroboros, czyli niekończący się wiersz

[eka]

dla jasności tam gdzie gorycz
miejsca nie ma
rzuć w cholerę
te z chłopami doświadczenia
i bierz pana nie fornala

na początku
niech zaskoczy rozczytaniem
twoich myśli
oraz
odpowiedzią na nie

wyeksmituj ponuraków
ideowców
don kichotów
mdłych pustaków
skąpców
leni
durnych chamów
i zajętych inną panią
…
…
…

och kobieto
bądź rozsądna
mądrej czułej szukaj klasy

[tabakiera]

mądrej czułej szukaj klasy.
nie patrz w lustro - takie czasy.
Bo obniżysz swoje loty,
zaczną cię zachwycać gnioty,
a podniecać byle słówka
padające z ust półgłówka.

bądź ja wino - dobre, stare
i nie tknięta przez fujarę.

[eka]

i nietknięta przez fujarę
(oczywiście z Pacanowa
tam gdzie rozum głowę chowa)
mądra zgrabna i powabna
jednym słowem – doskonała
przez lusterko zapewniana
że jest number one w powiecie
upss...
by w powiecie – w całym świecie
nic lepszego nie znajdziecie

więc fujaro więc niezdaro
zobaczycie... zemdlejecie

nawet geniusz głowę chyli
bojąc się spojrzenia żmii

[tabakiera]

bojąc się spojrzenia żmii idę lasem, polem, drogą:
długie spodnie, szal na szyi, czapka z daszkiem - i tak z trwogą
zerkam w trawę, w runo leśnie, wśród gałęzi...
siedzi ona!
gorycz z pyska dziarsko tryska
- o cholera, toż to żona!

[Lucile]

Toż to żona, ja jedyna, ta wyśniona,
z dobrze znanym gibkim ciałem,
łagodnie śniąca w moich ramionach,
ta, którą za cnotliwą - o naiwny! - miałem.

A przecież dawno już dobrzy sąsiedzi,
widząc nas razem oczko puszczali,
sądziłem naiwny, żeby jej urodę chwalić.

O cholera… wolałbym obejść się bez tej wiedzy!

[Wert]

O cholera... wolałbym obejść się bez tej wiedzy!
Że życie zmarnowałem.
Choć ostrzegali mnie bardziej cnotliwi koledzy,
Robiłem to, co chciałem.

[eka]

robiłem to co chciałem
(wolność święta jest)
leżąc teraz pod stołem
jedno mogę rzec

perspektywa ciekawa
nogi buty tłum
i nie moja to sprawa
skąd przymus by w szturm

bataliony do boju
pchał kolejny świt
nie zaznają spokoju
wyrywając blichtr

przewracam się na plecy
zniesmacza ich trud
pogonić mnie do pracy
może knut lub cud

[Lucile]

może knut lub cud
a ja wolę cuddling
niespodzianie w środku nocy
bez podtekstów i bez grzechu
zjadać waniliowy budyń

albo
w pełnym słońcu w środku lata
pod tą kopką pod tą trzecią
mam ochotę figle płatać
i niebieszczeć kiedy jesteś naj…
pod tą kopką pod tą trzecią

sianokosy - chwilo trwaj

[eka]

trwaj mi
dziej się lecz nie podziej
w niejestem

we mnie też
miej miejsce

wciąż się stawaj odbywaj
zachodź w oczy niezmiennie
bądź gdziekolwiek będę

[Wert]

Gdziekolwiek będę
pójdę zawsze przed siebie -
szczęście jest wszędzie.