• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

Wasze pomysły na gry i zabawy - niekoniecznie literackie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#11 Post autor: eka » 28 sie 2019, 22:26

Kwiaty jako wyraz tęsknoty, cierpienia i bezsilności... Od niego. Starzeje się i czuje bardzo samotny. Cierpi. Czemu? Ja nic takiego nie doznaję, choć może większość 'mnie' jest jego 'produkcji'. Nigdy nie wiem, czy jestem nim, czy on jest mną, dziwny znak równości między nami. Oszukuje, myli tropy. Albo robię to ja. Kreator jego zjebanego życia. I swojego... też beznadzieja.
Cierpiąc, być może zrealizował życzenie. Ucieczkę od bólu w inną, bezpardonową jaźń. Zastanawiam się, czy ze swojej świadomości wyeliminował ten fakt?
Z mojej na pewno. Jestem pewien, że go wymyśliłem.
Jakby nie było, jest raźniej. Ja mam jego, on ma mnie.
Może jednak wie? I ukrywa prawdę przede mną. Który z nas byłby wtedy pierwszym?
Ani on, ani ja. Autor niestety rządzi. Durna kreatura. Dzida tępa. Dlatego nosimy to samo imię.
Aleksander.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#12 Post autor: Alicja Jonasz » 01 lis 2019, 16:24

Aleksander. To imię do mnie powraca, nie tylko we śnie, ale i na jawie. Jest wszędzie. Widzę je na bilbordach, w gazetach, książkach. A-l-e-k-s-a-n-d-e-r. Kim on jest? Przejrzałam notatki matki. Opasłe zeszyty zapisane drobnym maczkiem, które udało mi się cudem uratować przed niszczącym gniewem ojca. Dotykam pożółkłych stron, wdycham ich zapach. Matka miała ładny charakter pisma. Równiutkie rzędy liter wywołują wzruszenie.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#13 Post autor: eka » 16 sie 2020, 15:33

Równiutkie rzędy liter wywołują wzruszenie, a bezosobowa grafika znaków klawiatury tego nie potrafi i nie powie o piszącym nic. Nie pokaże indywidualnych literkowych zakrętasów, spłaszczeń czy wybrzuszeń ani naginania sposobów ich łączeń, tych wszystkich błędów przed laty tak tępionych przez królową – kaligrafię. Dzisiaj dyktatorsko, niepodzielnie włada jej elektroniczna siostrzyca, i już nie wydłużysz choćby ogonka pod e.
Zgroza.
Skazani na identyczne mrówczane sznureczki kilku światowych alfabetów, dążymy więc do wypracowania własnego stylu.
Niech odbiorca rozpozna. Bez spoglądania na nick zauważy od razu:
– Ach, to on!
– Tak, to ona!
Stąd wątpliwej jakości ubogacanie lub ubożenie przekazu z dostępnej puli literowych odwzorowań myśli. Ten pchany w oczy odbiorcy zindywidualizowany efekt stylizacji na niewymawialny język wewnętrznego rdzenia.
A w nim najsilniej materializuje się duch prostacki albo wielkopański. Mściwy. Wyuzdany. Zachłanny. Zawsze przywódczy.
Odmienność, którą trzeba koniecznie zaznaczyć, by wyrwać się z kotła unifikacji. Z masy piszącej grzecznie, bezpłciowo, czyli przewidywalnie.
Dla walącego z pasją w klawisze, oznaki toczącej go choroby najczęściej są niewidoczne. Samoświadomość to górski szlak psyche. Trudno dojrzeć z korony ego, że spada się przepaść. Żeby z niej się wydostać, trzeba na tysiącach kartek papieru tak długo pisać gęsim piórem, aż osiągnie się efekt równiutkich rzędów liter wywołujących wzruszenie.
Niewykonalne.
Chyba, że czarnymi pazurami wydrzesz sobie z mózgu, tarczycy i jelit obrzydliwe, niedojrzałe teratomy.
Już naciekają, potworniaki.

Accurat
Posty: 1
Rejestracja: 18 sie 2020, 15:53

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#14 Post autor: Accurat » 18 sie 2020, 15:57

Jeśli już spałeś, śpij dalej. Można by pomyśleć, że gdybym w esejach dla dzieci napisał, że chcę zostać programistą, politykiem, reżyserem, no cóż, nawet strażakiem, nie szedłbym drogą, gdzie życie jest stracone. Nie miałem konia, a droga do szczęścia była fikcją, której celem było jedynie obniżenie poziomu samobójstw wśród zdesperowanych, po to, aby sprzedać im więcej niepotrzebnych rzeczy, narkotyków i alkoholu, wycisnąć ich całkowicie, do ostatniej łzy. Jeśli zaspałeś, to miejsce, w którym powinieneś być w czasie, było dla ciebie nieważne, nieistotne. Pamiętasz, jak zamykając oczy, już wiedziałeś, że będziesz spać? Obudził się i nawet nie spojrzał na zegarek, ale wyciągnął się spokojnie, spokojnie wyciągnął ręce do nieba, przeszywając ciężkie poranne powietrze. Wszystko wydarzyło się bez Twojej obecności: zatrudnili cię i zwolnili, zakochali się w tobie i zostawili, bili cię i traktowali, ale nie mogli cię obudzić na czas.
- Wstawaj śpiochu! Zaśpisz wszystko na świecie - szepnęła mi delikatnie do ucha i lekko przeciągnęła paznokciami po moich plecach, nie bolesne, ale po to, żeby pozostał ślad. Ziewnąłem nieśmiało, wstałem z łóżka i po kilku sekundach zaczął się dzień. Wczoraj był ostatni dzień wolny, co oznacza, że ​​dziś znowu wynająć się za pensję wystarczającą na utrzymanie dla dwojga. Szkoda, że ​​kilka lat zajmie mi uświadomienie sobie, że tej wiosny byłem szczęśliwy, ale nawet o tym nie wiedziałem.
Wyjście z sytuacji jest bardzo proste - graj https://jednoreki-bandyta.pl/gry-automaty-owoce/ i baw się dobrze

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#15 Post autor: eka » 18 sie 2020, 20:18

Szkoda, że kilka lat zajmie mi uświadomienie sobie, że tej wiosny byłem szczęśliwy, ale nawet o tym nie wiedziałem. Odhaczam ten epizod bez żalu. Było, minęło. Znalazłem sobie erzac i nie narzekam.
– Nie wierzę, nie wierzę, nie wierzę.
Jej dłoń nad karkiem rozdziela na kilka pasemek fioletowe szaleństwo. Przefarbowuje się przynajmniej raz w miesiącu. Fiolet był w zeszłym kwartale, może tylko w nieco łagodniejszej tonacji. Parę lat wstecz powiedziałem, żeby przestała grać ze mną w kolory, bo wyłysieje. Zaraz kazała ogolić sobie czachę do zera. Co też uczyniłem. Śmiała się. Jej włosy i paznokcie odrastają w ekspresowym tempie.
Spałem i onirycznie rzeźbiłem kosmitkę. Nieziemsko udany model. Kiedy lekko dotknęła warg, wszechświat runął na południe. Fioletowa nie wierzy. A kij ci w oko, bo kiedy o północy wchodzę w REM, wkłada mi paluchy do buzi i grzebie, i szuka. Kiedyś niemal odgryzłem jej wskazujący paluch. Na szczęście cieniutką skórkę sklejoną z językiem trudno zlokalizować.
Zaciągnęła mnie do dentysty-gitarzysty-eksamoro. Leczenie kanałowe, paskudztwo. Znieczulił i przy okazji wyciął duży fragment przyrośniętej, słodkiej trucizny. Fioletowa, kiedy ocknąłem się w poczekalni, odtańczyła makarenę. No i się męczę w realu. Jakoś przeżyję, bo noc jest dla ocalałej połówki skórki. Fioletowa wbija pazurki tylko za dnia.

Klimchuk
Posty: 1
Rejestracja: 27 sie 2020, 15:43

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#16 Post autor: Klimchuk » 27 sie 2020, 15:45

Pokój. Tapety wypalone przez lata, pajęczyny w rogach, warstwa kurzu i popiołu na parapecie. Biurko, przy którym długo nikt nie pisał oraz małe łóżeczko bez prześcieradła, koca i poduszki. Nagi materac. Całej reszty nie potrzebowałem, bo od tysiąca lat spałem w ubraniu. Jest w tym wiele pozytywnych aspektów. Mniej prania, nie trzeba się okrywać, a rano w lustrze od razu widać obraz człowieka, który wczoraj zachowywał się bezczelnie i bezczelnie, dręczył przechodniów i powalał na kolana. Odbicie siebie, a nie tego, kogo chciałeś zrobić z siebie. Obraz jeńca poddał się, ale nadal nie zrezygnował z igieł pod paznokciami. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wszedłem do tego pokoju na trzeźwo.
Gry Astomat zamieniają się w bajkę, jeśli chodzi o https://polski-sloty.com/darmowe-spiny/ które każdemu polecam.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Koniec jest początkiem - miniatury prozatorskie

#17 Post autor: eka » 27 sie 2020, 19:51

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wszedłem do tego pokoju na trzeźwo. Cofałem z korytarza każdą myśl wbitą w tę moją oczywistą winę. Nawalony do całkowitego znieczulenia, nie byłem sobą, pamięć, wykasowana przez prochy i wódę, grzecznie wychodziła z domu i siadała na ławeczce matki.
Od wieków byłem sam.
Wierzyłem, że tylko ja, siebie samego mogłem wziąć w jasyr.
I ten pokój tę prawdę zżarł, zgiął mi kark, podciął kolana.
Dzisiaj zniknie. Rozlewam zawartość kanistra. W sześciu kątach rozsypuję proch. Ściskam kurczowo zapalniczkę. Sufit próbuje się oderwać, trzeszczy, skomli, mocuje się ze ścianami. Te zamarły. Nic nie wyświetlają.
Łóżeczko płacze, coraz głośniej. Obłęd. Zatykam uszy.
Podłoga spada w czarną dziurę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „GRY I ZABAWY”