• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 577
Rejestracja: 06 lip 2013, 00:06

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#1 Post autor: zdzichu » 07 cze 2018, 22:10

Epizod XXVI

Mocne pytanie

od początku
w poprzednim akcie

(słychać rozmowę, choć nikogo nie ma na scenie)


KRZYWY: Jest git, że my poszli po te wisienkie razem. Choć obejrzelim wiadomości.
BANKIER: To nie były wiadomości.
LITERAT: Jak to nie wiadomości? Przecież chyba nie film?
BANKIER: Film to nie. Gdyby taki jakaś wytwórnia nakręciła, miałaby gotowy scenariusz bankructwa.
LITERAT: Więc co to było, jak nie wiadomości?
KRZYWY: Może informacje?
BANKIER: Ni chuja. Ani jedno, ani drugie. To był przekaz z Nowogrodzkiej. Takie wytyczne od Kaczyńskiego.
LITERAT: Znowu pierdolisz głupoty.
BANKIER: Tak uważasz? To powiedz mi, czegoś się interesującego dowiedział z tych niby wiadomości?
KRZYWY: Ja to żem sie dowiedział, co pan prezes majo kolano.
BANKIER: I Piętę.
LITERAT: Też mi wielka rzecz. Ma facet kochankę. Każdemu wolno. Czy ty zawsze święty byłeś?
BANKIER: Ja nie byłem, ale też ja nikogo nie pouczałem o moralności.
KRZYWY: Racja. Pamiętam, jak ten kutas darł ryja na tego przystojniaka z nowoczesnej, co by żone przeprosił, jak se pojechał z młodo dupo chyba do Portugalii.
BANKIER: No właśnie. A czy on przeprosił żonę za panią Izabellę, czy Joannę?
LITERAT: Zaraz mu cały harem przypiszesz, kurwa mać.
BANKIER: O haremie to ja nie wiem, ale wiem, że pan poseł zasiadał w dwóch komisjach.
LITERAT: A co to ma do rzeczy?
BANKIER: A ma. W takich komisjach to się o sprawach ściśle tajnych rozmawia. A tu bęc! Podstawili panu posłowi agentkę usztafirowaną na kurewkę.
KRZYWY: W sumie to niezła laska, każdy by sie skusił chyba.
BANKIER: Jak się jest na takim stanowisku, to się nie wolno kusić.
LITERAT: Toteż go pan Prezes wywalił z klubu i z komisji.
KRZYWY: Pewnie mu pozazdrościł laski. Ty, a może on sam ma na nio ochote?
BANKIER: Wywalił, ale co już z niego wyciągnęła, tego nie wie nikt.
LITERAT: A co miała wyciągnąć? O Amber Gold słyszały nawet dzieci w przedszkolu.

(Panowie pojawiają się w polu widzenia. Siadają na ławeczce. Krzywy otwiera butelkę i czyni powinność podczaszego)

KRZYWY: Ciepło przyjdze siem pić, nie bedziem już nosić do Janki, bo by my tu do nocy musieli czekać.
BANKIER: Lej, jaka jest. A skoro o Amber Gold mowa, to pewnie słyszałeś, Zdzichu, o tej spółce, co przez ostatnie dwa lata wyruchała klientów na grubo ponad dwa miliardy? Banki handlowały jej obligacjami, a pierdolony nadzór finansowy ani okiem nie mrugnął. A to wszystko działo się za rządów twojej ulubienicy, co to z worka wyszła.
LITERAT: Odwal się od pani premier. Przecież nie może odpowiadać za wszystko. Na pewno winni zostaną ukarani.
KRZYWY: Nagrody im znowu na Caritas każo oddawać.
BANKIER: Niewinna? Lelija, się, kurwa, znalazła. Czemu, w takim razie, ciągają Tuska po prokuraturach, za Amber Gold, który nawet na dziesięć procent tej kasy nie nakradł? Dziwne to twoje prawo, Literat. I ta sprawiedliwość też. Ja myślę, że cała wierchuszka jest w ten przekręt umoczona, razem z twoją ostoją niewinności. Inaczej nie poszłaby taka gigantyczna kasa.
LITERAT: A ja dam sobie rękę uciąć, że to robota przeciwników politycznych PiS-u.
KRZYWY: A masz kasorkie na proteze? Czym będziesz napierdalał w te swoje klawiature, bez ręki?
BANKIER: Tę twoją leliję, właśnie próbowali wypierdolić z rządu, ale murem za nią swoi stanęli. A tak naprawdę to nikt nie wie, co ona tam robi.
LITERAT: Jak to co? Zajmuje się polityką społeczną. Chroni ludzi przed biedą.
BANKIER: Masz na myśli ludzi z rządu? Już raz pokazała, jak się to robi.
LITERAT: Tamto już dawno nieaktualne. Oddali kasę, a teraz będzie skromniej. Tak zapowiedział pan Prezes.
BANKIER: Dla ciebie nieaktualne, bo o wpadkach swoich najchętniej się zapomina. Ale skoro tamto nieaktualne, to powiedz mi, jak ona chroni tych ludzi przed biedą? Jak protestowali niepełnosprawni z opiekunami w Sejmie, to ich potraktowała jedynie pogardliwym spojrzeniem. Widać nie pasowali do jej wizerunku uszczęśliwionego przez władzę społeczeństwa.
LITERAT: Co ty pierdolisz? Jakim pogardliwym spojrzeniem? Ona na nich patrzyła ze współczuciem i empatią. Nie mogła pomóc, bo żądali zbyt wiele. A przecież renty socjalne im podniesiono niemal natychmiast. Na wszystko państwa nie stać, budżet przecież nie jest z gumy.
KRZYWY: To tak, jak u nas. Dziś nas nie stać na więcy wisienki. Chujowy ruch był.

(Przy ławeczce pojawia się pan Janek)

PAN JANEK: Jak to was nie stać. Właśnie przyniosłem wam buteleczkę. Byłem w sklepie i pomyślałem, że się ucieszycie…
KRZYWY: Pana to koniecznie trza premierem zrobić, panie Janku. Pan wiesz, jak chronić ludzi przed biedo. (Bierze butelkę w rękę) Zimna!
PAN JANEK: Bez przesady. Mam w tym swój interes. Robota jest dla was na niedzielę. Ma być festyn, pewnie wiecie. Chciałbym, żebyście przed południem trochę abstynencji popróbowali i dyskretnie przypilnowali interesu. Ludzi będzie od groma, a wielu ma lepkie ręce, sami wiecie.
BANKIER: Nawet się chwilę nie zastanowimy, panie Janku. Będziemy od rana w pełnej gotowości. Nawet się wyszorujemy i jakoś ubierzemy w lepsze łachy.
KRZYWY: Trza siem jutro do lumpeksu wybrać po przystojno przyodziewe. Ino troche z kaso krucho.
PAN JANEK: Też o tym pomyślałem. Janka pójdzie z wami i zapłaci. Przydadzą wam się jakieś nowsze ciuchy. Na mój rachunek.
LITERAT: Tu to się nawet z Krzywym zgodzę. Jak tylko pan wystartuje na premiera, to ma pan u mnie pierwszeństwo, nawet przed panią Beatą.
PAN JANEK: Słyszałem, jak jej tu broniłeś. Myślę, że nie do końca masz rację. Słuchałem jej przemówienia rok temu, jak dyskutowali o wotum nieufności dla jej rządu. Powiedziała wtedy, że pieniądze są na wszystko, że wystarczy nie kraść. Skoro teraz nie ma, to ja czegoś nie rozumiem. Kłamała wtedy, czy kradną teraz?
BANKIER: A to żeś mu pan ćwieka zabił, panie Janku! Dobre pytanie, mocne!
LITERAT: Teraz to już nikt nie kradnie. Nawet na wypłatę będą brać mniej. Kto to słyszał, żeby taki poseł ponad dziesięć tysięcy zarabiał, jak ludzie muszą rodziny za półtora utrzymać. Albo i za mniej.
KRZYWY: Ale jak to będzie? Nie bedom łyskaczy chlali w tych ministerstwach? Na czyścioche przejdo? To obciach będzie, jak chuj, jak ktoś do nich z ty Brukseli przyjedzie, albo i z Ameryki może.
LIETRAT: Na to mają fundusze reprezentacyjne chyba.
BANKIER: No, mają. I służbowe karty kredytowe. Słyszałeś, że milionami z nich wybierali na różne imprezki. Platformiarskie ośmiorniczki przy tym to mały pan Pikuś.
LITERAT: Nie wybierali, tylko płacili za potrzebne do pracy zakupy.
BANKIER: I dalej będą. A kto sprawdzi, co było potrzebne w pracy, a co trafiło do domowego budżetu polityka? To bat na opozycję, bo ona nie ma kart kredytowych wystawionych na kancelarię premiera.
LITERAT: I dobrze. Nachapali się dość przez osiem lat.
BANKIER: Może dość, ale na pewno nie aż tyle, co twoi przez dwa lata.
LITERAT: Toteż i od teraz wszyscy będą żyć skromnie. Tak powiedział pan Prezes, a on wie co mówi.
KRZYWY: A ja myśle, że chyba nie wie. On chyba chciał, co by ludkowie zapomnieli o tych premiach, co se Szydło z kolesiami przyznała za ciężkie robote.
BANKIER: A przy okazji pokazał swoim posłom, gdzie ich miejsce. Albo będą głosować za obcięciem pensji, albo w następnych wyborach wypierdalają z listy. I ty nadal uważasz tych dupków za posłów, którzy są niezależni i reprezentują naród, wyborców itp.? To banda marionetek Kaczyńskiego, zależna od każdego ruchu jego ręki, która pociąga za sznureczki.
LITERAT: I dobrze. Ktoś musi w tym kraju rządzić, inaczej znów by się porobiło, jak za platformy, albo, pożal się Boże, lewicy. W ogóle to posłowie powinni pełnić swoją funkcję w czynie społecznym. Na co dzień zapierdalać do roboty w fabryce, a w Sejmie spełniać zaszczytny, honorowy obowiązek.
BANKIER: Ten znowu o honorze i zaszczytach. Z przodu honor, a z tyłu goła dupa, co?
PAN JANEK: Wybaczcie, że wam przerwę tę uczoną dysputę, ale muszę wracać do roboty. Nie zaszczytnej, choć pewnie też w jakimś sensie honorowej. Tylko ci powiem, Zdzichu, że głupio myślisz. Jeśli nie zapłacimy posłom, senatorom, urzędnikom jakichś konkretnych pieniędzy za ich pracę, to na pewno zapłaci im za nią ktoś inny. Nie wiem skąd będzie – z Berlina, Watykanu, czy Moskwy - choć stawiam na tę ostatnią. A ty na kogo byś postawił?
BANKIER: Znowu mocne pytanie! Panie Janku, kocham pana!
KRZYWY: Zdrowie pana Janka. Oby żył dłużej od nas wszystkich!

cdn
Ostatnio zmieniony 22 lip 2018, 10:54 przez zdzichu, łącznie zmieniany 1 raz.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#2 Post autor: eka » 07 cze 2018, 22:21

Z werwą pisana scenka, przyczepić się do stylu nie można.
Mniejsza o poglądy bohaterów i Szanownego Autora:)

:kofe:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Admin
Posty: 14774
Rejestracja: 29 paź 2011, 00:50

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#3 Post autor: skaranie boskie » 08 cze 2018, 07:51

Mocny tekst, panie Zdzichu.
Podziwiam umiejętność przekazania treści samym dialogiem, chyba bym tak nie potrafił.
mam nadzieję, że nie pogniewasz, że Ci poprawiłem dwa ewidentne błędy. Zrobiłem to, bo nawykłem, że pojawiasz się rzadko i pewnie wisiałyby tu z miesiąc. W razie czego, przywrócę oryginał. ;)
Oczywiście zaraz Ci założę subforum, żeś mógł kontynuować opowieść, jak dawniej.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#4 Post autor: Alicja Jonasz » 10 cze 2018, 15:19

zdzichu pisze:
07 cze 2018, 22:10
Pan wiesz, jak chronić ludzi przed biedo.
panie zdzichu, pokrzepiasz tą satyrą; mniej się osamotniona czuję, gdy przemycasz za pomocą literatury tak trafne spostrzeżenia; pozdrawiam :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1693
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#5 Post autor: pallas » 11 cze 2018, 20:30

W końcu pan Janek wtrącił się do rozmowy.Tyle tu perspektyw. Trudno przedstawić coś obiektywnie, a panu, panie Zdzichu udaję się to w stu procentach.
Pytania zawsze są trudne, a w szczególności te najprostsze.
Czekam na kolejny odcinek.

APS :vino:
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
Nie patrzcie na człowieka, jeno na jego uczynki.
/Władysław Stanisław Reymont - Chłopi/

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 577
Rejestracja: 06 lip 2013, 00:06

Zima wasza, wiosna nasza /26/ - Mocne pytania

#6 Post autor: zdzichu » 22 lip 2018, 10:38

Dziękuję za czytanie i cenne uwagi. Za poprawki też dziękuję. Trochę ostatnio się ociągam, ale to wina upalu. ani pić w taki, ani pisać. Prawdę mówiąc, ch... wie co robić. I jeszcze mnie wywala co jakiś czas.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

ODPOWIEDZ

Wróć do „ZIMA WASZA, WIOSNA NASZA”