• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 20 lut 2024, 13:53

fr.1
Powiadają, że choćby człek z całej mocy starał się uciec przed tym, co mu pisane, nie uciecze. Przeznaczenie prędzej czy później weźmie go za rękę i niby matka dziecinę poprowadzi ścieżką przez życie. Los jednakże lubi płatać figle i odwlekać w czasie to, co nieuniknione.
Żył w Dzieciołach pewien młodzian, który nie chciał czekać, aż przeznaczenie zapuka do drzwi jego chałupy.
— Wyjdę mu naprzeciw! — rzekł kiedyś i począł pakować dobytek.
A dobytku posiadał niewiele: nędzny przyodziewek, młotek z pękniętym trzonkiem, zardzewiałe szczypce tudzież biedę, którą odziedziczył po przodkach i hodował niezgorzej. Nic więcej! Wszystko zatem zmieścił w niedużym tłumoczku, który zarzucił na plecy, i tak zaopatrzony ruszył w drogę.
Niełacno mu było wędrować. Już pierwszego dnia zboczyć musiał z gościńca, by w kniei szukać schronienia przed bandą rzezimieszków bezlitośnie łupiących podróżnych nie tylko dla zysku, ale też z czystej żądzy krwi. Puszcza, poznaczona siecią ścieżek wydeptanych przez zwierzynę, pełna tajemnych skrytek, dawała azyl każdemu, kto z ufnością oddał się jej w opiekę.
Nasz bohater pomknął właśnie jedną z takowych wijących się pośród prastarych drzew drożyn. Bieżył co sił w nogach, nie oglądając się za siebie ani nie bacząc na boki, byleby jak najdalej od śmiercionośnych strzał, złowróżbnego szczęku broni tudzież wściekłych wrzasków zbójeckiej zgrai niosących się echem po kniei niby ryk stugłowej hydry. Kiedy zaś tchu zabrakło w piersi, padł na kobierzec z mchów i począł szlochać jak dziecię, które wyrwawszy się spod matczynej pieczy, nie wie, co ma ze sobą począć.
Ostatnio zmieniony 03 mar 2024, 17:22 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16894
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#2 Post autor: eka » 22 lut 2024, 13:21

Podkreślić należy troskę o archaizowanie języka, super tu!
I znowu mega ciekawa jestem, jak rozpiszesz ten tytuł :)
Pozdrawiam.

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 03 mar 2024, 17:22

fr.2
Słońce wspięło się już wysoko na niebo, a on nadal leżał i rozmyślał. Zachciało mu się łazić po świecie, przeznaczenia szukać, miast siedzieć w chałupie i klepać biedę, jak ojciec klepał, dziad i wielu przed nim. Do wioski jednakże wracać nie miał po co. Ludziska wyśmieją…
Nagle z gęstwiny dał się słyszeć przedziwny jęk. Najsampierw cichy, jakby komar śmignął koło ucha, potem znacznie głośniejszy, przenikliwy, niby zawodzenie puszczyka pośród nocy. Młodzian zerwał się na równe nogi i począł z trwogą rozglądać się wokoło.
— Kto tu? Kto tu jest? — dopytywał drżącym głosem, jednocześnie grzebiąc w tłumoczku za młotkiem i szczypcami, jedynym orężem, jaki posiadał do obrony.
— Ratuj, kawalerze, yyyh… ratuuuj… yhhhhmmm… — rozległo się znowu, tym razem wszakże na tyle blisko, iż chłopak pośród jęków i stękania mógł rozeznać słowa wypowiedziane w ludzkiej mowie. — Pomóż…
Młodzian miał dobre serce. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby kiedy przeszedł obojętnie obok czyjejś krzywdy. Toteż i tym razem, nie wypuszczając jednakże z rąk młotka, ozwał się już nieco śmielej:
— Ktoś ty i czego chcesz? Jakże mam ci pomóc, kiedy niby dziki zwierz po krzakach się kryjesz? Wyłaź, a obaczym, co da się zrobić!
To, co wylazło z leśnej gęstwiny, może i gadało ludzkim głosem, lecz człekiem na pewno nie było. Cielsko miało pokryte kozią szczeciną, łeb kostropaty niby u jakowejś ropuchy, pokryty wyspami brodawek i krost, z tą wszakże różnicą, że na jego szczycie sterczały dwa okazałe rogi. Co rusz dla odgonienia robactwa garnącego się doń niby muchy do miodu stwór majtał dorodnym ogonem. Wystarczyło zerknąć na jego nogi, z których jedna była obuta w skórzany but z cholewką, jakiego i sam kaliski kasztelan by się nie powstydził, miast drugiej zaś, o zgrozo, sterczało kopyto, by odgadnąć, kto zacz. Toż to sam diabeł Olbina wyszedł z kniei na spotkanie młodziana, który, widząc szkaradę, stanął jak wryty i z przerażenia nie mógł wydusić ani słowa.
— Szukam pomocy, kawalerze… Okruuutnie boli mnie ząb… — wystękał stwór, po czym, złapawszy się za kostropaty pysk, począł skowyczeć niby wilk pochwycony w sidła: — Ojojoj… Ojojoj…
Kto choć raz słyszał zawodzenie czarta w ciszy lasu, nieznośne i przenikliwe do szpiku kości, ten nie będzie się dziwił decyzji młodziana, który, chociaż nogi uginały się pod nim, a serce biło w piersi niby dzwon na kaliskiej wieży w czas pożogi, głośno i z trwogą, postanowił pomóc nieborakowi. Uniósł szczypce i zawołał dziarsko:
— Czarcie, wyrwę ci ten ząb, lecz nie za darmo! Pomóż mi odnaleźć przeznaczenie, a będziemy kwita!
;)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16894
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#4 Post autor: eka » 06 mar 2024, 13:21

No ciekawe, ciekawe, co też wyjawi młodzieńcowi mój ulubiony czart :)

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#5 Post autor: Alicja Jonasz » 10 mar 2024, 11:42

Nie mam jeszcze pojęcia :smoker: pozdrawiam :) :kofe:
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16894
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#6 Post autor: eka » 10 mar 2024, 14:30

Oki, poczekam :)

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#7 Post autor: Alicja Jonasz » 10 mar 2024, 15:22

eka pisze:
10 mar 2024, 14:30
Oki, poczekam
nie pozwolę, abyś długo czekała :) zaraz siadam i kończę :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#8 Post autor: Alicja Jonasz » 10 mar 2024, 16:48

fr.3
— Pomogę ci, tylko wymyśl coś szybko, bo cierpię nadzwyczaj… — sapnęło diablisko i na powrót poczęło zawodzić, aż skóra cierpła na grzbiecie: — Ojojojjjjj… yyyyyhhhhh…
Cóż było robić! Młodzian chwycił biesa za pysk i choć ten się wzbraniał, próbując prysnąć w krzaki, po chwili w jego gębie, miast zęba, pojawiła się okazała szczerba!
— A teraz czas na zapłatę! — upomniał się śmiałek.
— Ano, słusznie prawisz, kawalerze! Jak nic należy ci się zapłata! — przytaknął z ulgą czart. — W nagrodę weź tę oto skrzynkę i wracaj do chałupy. Na jej dnie znajdziesz to, co pisane ci od narodzin.
Młodzian zrobił, jak czart Olbina przykazał. Nie oglądając się na nic, wrócił do rodzinnych Dzieciołów, a po przestąpieniu progu nędznej chatynki natychmiast otworzył szkatułę. To, co ujrzał w środku, zeźliło go do imentu. Na dnie skrzynki spoczywał bowiem czarci ząb.
— Jak nic oszukało mnie diablisko! — zakrzyknął pełen wściekłości i wykopawszy w ziemi jamę, natychmiast schował w niej bezużyteczny prezent.
Tej nocy spał niespokojnie. Dręczyły go sny, które niczym zgryźliwe zmory odbierały dech. Poty zaś zlały go okropne, a w kościach poczęło tak łamać, iż cały obolały zwlókł się z legowiska i wyszedł przed chałupę, by nieco się pokrzepić chłodem poranka. Ale cóż to za czary? W miejscu, gdzie z wieczora zakopał diabli ząb, ujrzał istne dziwowisko. Stała tam kuźnia jak malowanie! Ściany miała zrobione na poły z drewna, na poły z kamienia, dach zaś kryty gontem. Dziw nad dziwy!
— Kuźnia? O, czarcie, a więc pisane mi było zostać kowalem? — roześmiał się młodzian i wyciągnąwszy z podróżnego tłumoczka stary młotek z pękniętym trzonkiem i zardzewiałe szczypce, które odziedziczył po przodkach, postanowił od razu wziąć się do roboty.
Odtąd szczęściło mu się nadzwyczaj. Wkrótce dorobił się bogactwa, jakiego nie ujrzysz w żadnym ziemskim skarbcu – ludzkiego szacunku i wdzięczności.
Po dziś dzień między mieszkańcami ziemi brzezińskiej krąży opowieść o dobrym kowalu z Dzieciołów, który nie tylko w trymiga podkuwał konia czy wykuwał z żelaza najprzedniejsze gospodarskie narzędzia odporne na siłę czasu, ale też potrafił wyrywać zęby, przynosząc ludziom ulgę w cierpieniu. Czasem ten i ów pośród biesiadnej wrzawy, przy szklanicy wyśmienitego trunku wspomina diabła Olbinę. Ci, którzy widzieli na bagnie ową szkaradę, powiadają, że miast zęba, ma w pysku ohydną szczerbę, zaś na kopycie podkowę wykutą przez kowala z Dzieciołów.
Ile w tym prawdy, a ile zwykłego bajania? Jeden czart Olbina tylko wie…

(muszę dopracować jeszcze :) )
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16894
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#9 Post autor: eka » 12 mar 2024, 12:19

:))) Pięknie wymyśliłaś! Masz dar do legend, szacun!

A co tu dopracować trzeba? :myśli:
Dla mnie jest w punkt.

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1664
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

Baśń o młodzieńcu, który postanowił wyjść przeznaczeniu naprzeciw

#10 Post autor: Alicja Jonasz » 13 mar 2024, 17:11

eka pisze:
12 mar 2024, 12:19
A co tu dopracować trzeba?
No "coś" :) :myśli: Może coś ująć, coś dodać, na razie jeszcze nie wiem :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „ALICJA JONASZ”