#238
Post
autor: Alicja Jonasz » 30 paź 2024, 19:10
Nie umiem przypomnieć sobie barwy twojego głosu ani kształtu dłoni, którymi lubiłeś, jak mi się wtedy wydawało, otulać moje kruche życie, żeby nie rozpadło się na milion kawałków. Moje życie skryło się w tej iluzorycznej kołysce jak mały wróbel, który, nie wierząc w moc swych skrzydeł - choć dawno już dojrzały, by ponieść go w przestworza - boi się opuścić gniazdo.
Nasza przyjaźń miała trwać wiecznie...
Czy pamiętasz?
***
Twój cień nie odszedł. Postanowił zostać. Wierny z niego przyjaciel, najwierniejszy… Błądzi ze mną co ranek po ścieżkach ogrodu zasłuchany w szelest spadających liści i skrzeczenie sójki, która ukryła się w leszczynie. Rosa chłodzi sny, wiatr osusza łzy, a pierwsze promienie słońca nieśmiało wychylającego się znad widnokręgu otulają dłonie ciepłem. Nie ma już ciebie, jestem ja i twój cień.
Czy nie brakuje ci go czasem?
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak