#74
Post
autor: Alicja Jonasz » 28 sie 2018, 10:16
"Ekspres do kawy" cz.XXIV - Przyjacielu fr.33
Drogi przyjacielu, pamiętasz drzewa rosnące w Sarniej Dolinie? Te na skraju Słonecznej Polany są wyjątkowo olbrzymie. Po ich grubych konarach jak po wysokiej drabinie wspinam się do nieba, szczebel za szczeblem, cierpliwie, coraz wyżej.
Wyobraź sobie, że w niebie, tak jak i u nas - na ziemi, też są polany, na których można usiąść wśród igrających promieni łaski i poskubać prosto z krzaczka poziomek. Robię to często - zrywam dojrzałe, pachnące słońcem owoce, wsypuję do ust garściami, potem rozgniatam językiem o podniebienie i z rozkoszą połykam.
Czasem rzucam ukradkowe spojrzenie na ziemię, z góry wygląda niczym orzeszek zamknięty w skorupce obłoków, i wtedy zaczynam tęsknić... Nigdy nie wiem, skąd to uczucie się bierze. W niebie powinno mi być przecież najlepiej.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak